Reklama

Weszło na Rodos. Życie po karierze Frankowskiego i Bykowskiego

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

29 września 2014, 09:55 • 2 min czytania 0 komentarzy

Mniej więcej dwa tygodnie temu informowaliśmy was o ciekawym wydarzeniu, które niebawem będzie miało miejsce – nietypowo – bo na greckiej wyspie Rodos. Jeśli komuś umknęło, szybkie przypomnienie: Jorgos, sympatyczny właściciel warszawskiej restauracji Paros, który już przewijał się na naszych łamach, wpadł na pomysł, żeby w jednym czasie, w jednym miejscu zebrać silną piłkarską ekipę, spędzić razem trochę czasu, powspominać, trochę się pobawić, no i przede wszystkim zagrać towarzyski mecz charytatywny. Tak się składa, że odbędzie się on już we wtorek, więc gdyby się zdarzyło, że ktoś nas czyta lub ogląda i aktualnie przebywa na Rodos – zachęcamy do przyjścia na stadion Diagorasa, właśnie we wtorek o godzinie 18. Skład z naszej, polskiej strony jest doborowy.

Weszło na Rodos. Życie po karierze Frankowskiego i Bykowskiego

Będziemy – na pewno jako jedyni – wam to wydarzenie relacjonować. A chyba warto, bo zebrali się tu w jednym miejscu bracia Żewłakowowie, Kamil Kosowski, Tomasz Frankowski, Tomasz Kłos, Łukasz Sosin, Piotr Świerczewski i jeszcze kilku innych byłych zawodników, którzy kiedyś grali (lub nie) na greckich boiskach. Dziś tytułem wprowadzenia, pierwszy odcinek Weszło 24 właśnie z Rodos.

Pogadaliśmy między innymi z Tomkiem Frankowskim, który – jak sam przyznaje – od dłuższego czasu nie miał już okazji kopnąć piłki, ale całkiem dobrze czuje się w roli „koguta domowego”. Zamieniliśmy parę słów także z Maciejem Bykowskim, który już Rodos swego czasu grywał i… Skończyło się to dla niego niewesoło, bo wizytą kilku smutnych panów próbujących go przekonać, że piłkarz w drużynie Diagorasa niekoniecznie musi zarabiać pieniądze. Czy skutecznie go przekonywali?

Miłego oglądania.

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...