Reklama

Poligon: rozczarowania, nadzieje, serce, piszczele i nucące koguty

redakcja

Autor:redakcja

12 września 2014, 12:40 • 7 min czytania 0 komentarzy

Wygrana na Gibraltarem była tak oczywista, że aż wstyd się chwalić, bo to jak obnoszenie się ze skopaniem przedszkolaka, przegrana reprezentacji U-21 wywołała tylko pianę i długą litanię słów powszechnie uznanych za obelżywe, nadchodzący mecz z Niemcami optymizmu nie budzi, a zwycięstwami siatkarzy na mistrzostwach świata Prawdziwy Kibic Piłkarski jarać się nie będzie, bo… bo nie! Obowiązek poprawienia humoru polskim kibicom spada więc na barki piłkarzy ekstraklasowych i cała piłkarska Polska „expects that every man will do his duty„. Do zagadnienia bardzo poważnie podeszło Kolegium Sędziów po raz pierwszy w tym sezonie nie wyznaczając do ekstraklasowego gwizdania sędziego Przybyła.

Poligon: rozczarowania, nadzieje, serce, piszczele i nucące koguty

12 września, piątek

Zawisza Bydgoszcz – Wisła Kraków (godz. 18:00)

Kibice Wisły marudzą, że znowu piątek, że w dodatku 18:00, że sędzia Borski… i tym razem można ich zrozumieć, ale niechby tak spróbowali się postawić na miejscu kibiców Zawiszy.

Prawdziwy Kibic Zawiszy ma w nosie, co się dzieje z klubem Radosława Osucha! – wrzasnął Prawdziwy Kibic Zawiszy, a oczy zaszły mu mgłą nieugiętej prawomyślności.

Reklama

A czy ja napisałem, że na miejscu Prawdziwych Kibiców Zawiszy?
To ja przepraszam…

Kibice Zawiszy mają o wiele gorzej: bo to i piątek, i osiemnasta, i sędzia Borski, i Wisła w roli przeciwnika, i stado odrzutów wynalazków w składzie, i trener Rumak na ławce, i ten herb taki żółty…

W przypadku Wisły nie może być lepiej – jest liderem, wyżej nie podskoczy. W przypadku przedostatniego Zawiszy – wciąż jeszcze może być gorzej.

Pogoń Szczecin – Ruch Chorzów (godz. 20:30)

Jak zagra Pogoń? Oto jest pytanie.

A nie pytasz, jak zagra Ruch? – zdziwił się Głos Wewnętrzny.

Reklama

Przecież wszyscy wiedzą jak zagra Ruch. Ba! Wszyscy wiedzą także, w jakim Ruch zagra składzie, w której minucie trener Kocian zrobi zmiany i kogo wymieni na kogo. Jedyną niewiadomą jest postawa Pogoni, która dwa swoje najlepsze mecze zagrała w dwóch pierwszych kolejkach, a potem uznała, że jest świetna, rywale będą się bali, a w dodatku wrócił Marcin Robak, więc luzik i blaszka. Oraz trzy punkty w pięciu meczach. Ponieważ jednak mieliśmy długa przerwę, a Pogoń trenera Wdowczyka zawsze lepiej grała po przerwie…

Nie chciałbym przerywać tej och-jakże-głębokiej analizy – wtrącił Głos Wewnętrzny, którego dziadek kibicował Ruchowi „od przedwojny” – ale Marcin Malinowski gra dwusetny mecz w barwach Ruchu, a jak sam powiedział, najbardziej zapadają mu w pamięć mecze, w których strzelał bramki, więc…
Więc może być ciekawie.

13 września, sobota

Cracovia – Górnik Łęczna (godz. 15:30)

Gdyby mecz rozgrywano w Łęcznej, faworyt byłby jeden, bo Górnik u siebie gra z rozmachem, polotem i fantazją. Ponieważ jednak mecz rozgrywany jest w Krakowie…

Faworytem jest Cracovia? – zdziwiła się Opinia Publiczna, która pamiętała, jakie wyniki Cracovia osiągała w ostatnich latach na własnym stadionie.
Faworytów jest dwóch? – dopytywała się, nie uzyskawszy odpowiedzi – Nie ma faworytów?
…ponieważ jednak mecz rozgrywany jest w Krakowie, pojawia się pytanie o przyszłość trenera Podolińskiego. O której krakowskie wróble ćwierkają w tonie raczej ponurym, a liczba bezrobotnych trenerów czyhających na potknięcie kolegi zajmujących miejsca w pasiastym sektorze VIP zwiększyła się zasadniczo, wykładniczo i znacznie. I teraz wszystko w nogach piłkarzy „Pasów” – jeśli lubią trenera Podolińskiego, to powalczą, jeśli obrazili się za jego ostatnie wypowiedzi – to powalczą o nowego trenera. Na którego obrażą się za dwa miesiące, bo też przecież będzie wymagał.

Jagiellonia Białystok – Lech Poznań (godz. 18:00)

Uwaga techniczna do pana sędziego Kwiatkowskiego: niech pan nie mówi do trenera Skorży na „ty”, dobrze?

Uwaga techniczna do arbitra technicznego, pana Jakubika: to jest trener Probierz i on tak ma. Można spróbować wariantu rozpraszającego i na wszystkie uwagi trenera odpowiadać „42”, co jak wiadomo, jest jedyną odpowiedzią na pytanie o życie, wszechświat i całą resztę. Po czwartym razie trener Probierz się zdziwi, po ósmym – wkurzy się, ale po dwudziestym przestraszy się, ominie i zacznie zawracać gitarę bocznemu.

Uwaga techniczna do panów Sokolnickiego i Listkiewicza: jak wyżej.

A na sam mecz ostrzę sobie klawiaturę i ołówki, bo zapowiada się intrygująco: Jagiellonia u siebie z wyleczonym Danim Quintaną, Lech z nowym trenerem i bez Teodorczyka.

Oraz bez Henriqueza i Linetty’ego – dodał Głos Wewnętrzny.
I bez Hamalainena – zakomunikował piątkowy poranek.

Mecz wciąż się zapowiada, choć zapowiada się już trochę mniej.

Legia Warszawa – Śląsk Wrocław (godz. 20:30)

Mecz prowadzi pan sędzia Gil, co oznacza, że wielce prawdopodobne są problemy ze spalonymi – liniowi pana sędziego Gila mają ostatnio tendencję do niedowidzenia. Jeśli – pamiętając o promowaniu ofensywnego czegoś tam – będą puszczać akcje, to pół biedy, bo przynajmniej będą okazje bramkowe (ponieważ to Ekstraklasa – bez gwarancji, że ktoś trafi do siatki), ale jeśli będą chcieli odpokutować za błędy z minionych kolejek, to sędzia techniczny pan Paweł Pskit będzie musiał wykorzystywać elektroniczną tablicę jako tarczę.

Faworytem jest Legia, zwłaszcza, ze trener Berga zapowiedział wyjście najsilniejszym składem, Śląsk na pewno na mistrza Polski zepnie się podwójnie…

Przede wszystkim nie śpiewać – zaapelował trener Pawłowski.
…i tylko szkoda, że Marco Paixao wciąż na L-4.

14 września, niedziela

Górnik Zabrze – Piast Gliwice (godz. 15:30)

Górnik drugi – Piast dwunasty, Górnik u siebie (nawet jeśli przy niewielkiej widowni), Piast na wyjeździe (nawet jeśli niedalekim), Górnik stracił mniej bramek, niż Piastowi udało się strzelić, a gorsza od Piasta pod tym względem jest tylko Korona, Górnik nieosłabiony, bo z transferu Zachary nic nie wyszło, Piast wzmocniony nieobecnością Jana Polaka, który pojechał na testy do SS Juve Stabia i niech mi ktoś wytłumaczy jak kozie na miedzy, co takiego Włosi zobaczyli w obrońcy Piasta i kiedy, u licha, to zobaczyli, bo przecież nie w meczach Ekstraklasy.

Zabrzańskie koguty smutno patrzyły na puste miejsce na grzędzie i cicho nuciły piosenkę Maleńczuka:
Było zwyczajnie – w końcu życie każdy swoje ma… No i wzięli znów jednego z nas.

GKS Bełchatów – Lechia Gdańsk (godz. 18:00)

Rozsądek mówi, żeby obstawić zwycięstwo Lechii, because of skład. Dusza mówi, że kibicować należy słabszemu.

A serce? – zapytała Opinia Publiczna.
Serce to najpiękniejsze słowo świata – napisał Tymoteusz Ortym.

Piłkarze Lechii wykorzystali wolne dwa tygodnie do maksimum – połowa z nich rozpoznaje kolegów z drużyny nie tylko po takich samych koszulkach, ale i po twarzach, większość jest w stanie nie tylko wskazać trenera, ale i wymienić jego nazwisko, a trener nie martwi się, że o czymś zapomniał, bo spakował się bardzo dokładnie – teraz wystarczy tylko dołożyć kosmetyczkę, notes, zamknąć walizkę i nie spóźnić się na samolot.

A tak poważnie, to może być na tyle ciekawy mecz, że Vranješ, Makuszewski i Michał Mak zostają w wyjściowym składzie LZS Poligon.

15 września, poniedziałek

Korona Kielce – Podbeskidzie Bielsko-Biała (godz. 18:00)

Trener Tarasiewicz zapowiada, że teraz to, normalnie, rzeźnia, piłkarze Korony są wkurzeni, dadzą z siebie wszystko, a nawet jeszcze więcej, walka do ostatniej kropli krwi i ostatniej łyżeczki nutelli, krew, pot, łzy i zgrzytanie korków po piszczelach zębów, berserkerski szał!
Zawodnicy Korony trochę zdziwili się tymi zapowiedziami, ale ponieważ trener to trener, pokiwali głowami, że tego… no, że może rzeczywiście… Bo w sumie to fajnie byłoby się przypomnieć trenerowi Ojrzyńskiemu – może doceni, może poprosi zarząd Podbeskidzia, żeby w zimowym lufciku transferowym… A może Korzymowi, Stano i Lenartowskiemu serca zmiękną na widok stadionu Korony, może łzy wzruszenia osłabią celność, może jakiś remis by się udało…

Przepraszam, ale jakoś nie umiem uwierzyć w wygraną Korony.

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

LZS Poligon przystępuje do ósmej kolejki silny, zwarty i niezdecydowany – prezesa korci, żeby sprzedać Saganowskiego, ale nie bardzo ma pomysł na jego następcę, a w dodatku Głos Wewnętrzny się wyzłośliwia, że zaraz po sprzedaży Saganowski zacznie strzelać jak szalony.

No, ale gdyby tak kupić Brożka? – zastanowił się prezes.
Buchalik, Sadlok, Stilić – Głos Wewnętrzny wyliczył wiślaków w składzie LZS Poligon – Którego sprzedajemy?
Nie, proszę, nie… – poprosił Michał Buchalik.

Na razie pewniakiem do wylotu jest Robert Pich, bo w to, że strzeli gola na Legii nie wierzy chyba nawet on sam. Reszty transferów prezes dokona tradycyjnie: histerycznie na ostatni gwizdek i wycofując się trzykrotnie. Co potrafi z człowiekiem zrobić obawa przed spadkiem miejsca 48. w klasyfikacji generalnej…

W lidze „poligonowej” (kod: 521124413) gra już 1335 drużyn, prowadzi prezes Spiral CF kierujący klubem Lateralus FC (20. miejsce w klasyfikacji generalnej), tabelę zamyka dadasteam prezesa Dadasa (w „generalce” na pozycji 17 227), a sama „liga poligonowa” w klasyfikacji lig prywatnych zajmuje miejsce siódme – tylko cztery punkty za ligą Krzysztofa Stanowskiego (liczniejszą o 500 drużyn). To co, wyprzedzamy?

Andrzej Kałwa
Fot. FotoPyk, AJK

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Trela: Napastnicy drugiego wyboru. Kto w Ekstraklasie ma w ataku kłopoty bogactwa?

Michał Trela
1
Trela: Napastnicy drugiego wyboru. Kto w Ekstraklasie ma w ataku kłopoty bogactwa?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...