Reklama

Power Stępińskiego, wybuch Paixao, zagadka Prokić i frekwencja

redakcja

Autor:redakcja

29 sierpnia 2014, 01:17 • 4 min czytania 0 komentarzy

Po krótkiej przerwie na euro… No właśnie. Na europuchary, ciężko już mówić o eurowpierdolach, wracamy do ligowej rzeczywistości. Przed nami dwa mecze o jakże skrajnej piłkarskiej jakości. Wisła z genialnym Stiliciem i całkiem nieźle towarzyszącymi mu giermkami z coraz lepszymi bokami obrony na czele oraz Bełchatów – czyli zespół, który potrafi nie tylko zaskoczyć wynikiem, ale i stylem gry. Niestety wcześniej danie zdecydowanie bardziej ciężkostrawne – Piast – Zawisza, czyli licytacja: kto posiada w składach i na ławkach trenerskich więcej zagranicznego szrotu. Drugi mecz – cmokanie i zachwyty. Pierwszy? „Czekając na sobotę”…

Power Stępińskiego, wybuch Paixao, zagadka Prokić i frekwencja

1. Czy Jorge Paixao znów eksploduje w mediach?

Losy najgorszego z trójki Paixao już są policzone. Radosław Osuch twierdzi, że Portugalczyka uratowałoby tylko bardzo przekonujące zwycięstwo nad Piastem, ale następca jest już gotowy. Mariusz Rumak od przyszłego tygodnia zostanie oficjalnie trenerem Zawiszy, a my tylko czekamy na reakcję Paixao, który już w tym tygodniu udzielił konkretnego wywiadu dziennikowi „A Bola”. Wynotowaliśmy kilka cytatów:

Wszystko jest bardzo dziwne. Zaczęliśmy dość dobrze, ale potem musieliśmy zapłacić wysoką cenę za rozegranie czterech meczów w ciągu dziesięciu dni. Mamy najwięcej obcokrajowców w całej lidze. Kadra nie została zamknięta na czas i co tydzień przychodzili kolejni piłkarze. Najwięcej problemów miała formacja defensywna. Pojawiły się też kłopoty z aklimatyzacją. W drużynie brakuje atmosfery i dobrych relacji pomiędzy zawodnikami. Na mecz musimy wystawić pewną minimalną liczbę Polaków, przez co musimy ich łączyć z obcokrajowcami, ale poza boiskiem trudno jest im się dogadać. Podczas posiłków zawsze siadają oddzielnie. Portugalczykom jest tu bardzo trudno. Polscy zawodnicy twierdzą, że obcokrajowcy przyjechali tylko po to, by zabrać im miejsce. Nie pracujemy na siłowni, tylko wyłącznie na boisku. Spotkaliśmy się z oporem wobec nowych metod treningowych, mimo że sami chcieli ściągnąć zagranicznego trenera, Portugalczyka. A nasza metodologia jest uznawana w świecie futbolu za elitarną. 

Cóż, brakowało tylko wspomnienia o drewnianych chatkach. Co na to wszystko Kajetan Osuch, syn właściciela Zawiszy?

Reklama

Zrzut ekranu 2014-08-28 o 14.04.42

Nic, tylko czekać na kolejny wywiad pana Paixao już po przylocie do Portugalii.

2. Czy Angel Perez Garcia przestanie dokonywać sabotażu?

Nie jesteśmy fanami uporczywego namawiania trenerów, by za wszelką cenę stawiali na polską młodzież. Nie jesteśmy też zdania, że każdy młody Polak powinien być ciągnięty za uszy tylko dlatego, że jest młody. Widząc jednak, co się dzieje w Piaście, naprawdę tylko łapiemy się za głowę. Jakub Szumski to 22-letni bramkarz. Wychowanek Legii, porządne warunki fizyczne – 194 cm. Żaden wielki talent, który jednak – głównie z braku konkurencji – od dawna jest pierwszym bramkarzem młodzieżowej reprezentacji. Chłopak gwarantuje pewien poziom. Gwarantuje pewną solidność, poniżej której raczej nie schodzi. Bramek też nie zawala, obce są mu też pawełki i cabajady. Jak powinien w takim przypadku postąpić zdrowo zarządzany klub? Ano promować chłopa tak bardzo, jak się da, by w końcu móc na kimś zarobić poważniejsze pieniądze. Jak postępuje Piast? Sprowadza 35-letniego Hiszpana, który prywatnie kumpluje się z trenerem i ten z miejsca zabiera miejsce Szumskiego. To się nazywa działanie na szkodę spółki, prawda? Na szczęście już niedługo.

3. Jak poważne będą braki Mariusza Stępińskiego?

Przedwczesne powroty naszych „stranierich”, którym nie poszło za granicą, raczej bywają bolesne. Potwierdzą to Maciej Makuszewski, Grzegorz Sandomierski oraz Wojciech i Bartłomiej Pawłowscy. Jak będzie ze Stępińskim? Chłopak zniknął z radarów na amen. W Norymberdze nie ocierał się nawet o ławkę i jego comeback był kwestią czasu. W jakiej jest jednak formie? Ile będzie potrzebował czasu? Jak bardzo jest zaniedbany? A może właśnie wręcz przeciwnie? Może okres przygotowawczy spędzony w Niemczech pozwoli mu wejść do ligi z przytupem? Przypomnijmy, co Mariusz opowiadał Weszło w styczniu 2014.

Reklama

Początkowo powiedziałem sobie „Wcale nie jest tak ciężko, myślałem, że będzie gorzej”. Ale szybko zmieniłem zdanie. Śmialiśmy się z Raphaelem Schaeferem, który mówi po polsku, że jestem zmęczony. Odpowiadał, że różnicę zobaczę dopiero po roku, wtedy będę miał power. Po przyjeździe do klubu mieliśmy specjalny test, w którym po dwóch przebiegniętych okrążeniach pobierają ci krew z ucha, a potem każde kolejne musisz przebiec w określonym, coraz krótszym czasie. Czyli pierwsze okrążenie w 2 minuty, drugie 1:50, potem 1:45 i tak dalej. Test kończy się wtedy, kiedy nie zdążysz albo po prostu nie wytrzymasz. Tutaj byłem jednym z lepszych w zespole, ale kiedy treningi zaczęły się na siebie nakładać przestałem wytrzymywać obciążenia.

Dziś 19-latek dostanie pierwszą odpowiedź na swoje pytanie. Będzie power czy nie?

4. Kim do jasnej cholery jest Andreja Prokić?

Postać-zagadka. 25-letni napastnik z Serbii, o którym – będziemy szczerzy – przed sezonem nawet nie słyszeliśmy. Zerkamy w 90minut.pl i co? Wychowanek FK Karadorde, potem FK Turbina, następnie trzy sezony w Stali Rzeszów, z której trafił do Bełchatowa, gdzie dość regularnie strzelał… w trzecioligowych rezerwach. Dlaczego jednak piszemy o aż takim anonimie? Ano dlatego, że na poziomie Ekstraklasy chłop dał dwie naprawdę przyzwoite zmiany – po pół godziny ze Śląskiem i Piastem. Bramki nie zdobył, ale dość mocno rozhuśtał ofensywę Bełchatowa i ledwie po godzinie gry naliczyliśmy mu aż cztery stworzone sytuacje. Przypadek? A może faktycznie coś potrafi? Time will tell.

5. Ile osób zasiądzie przy Reymonta?

Zrzut ekranu 2014-08-29 o 01.12.20


Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
2
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?
Ekstraklasa

Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Szymon Piórek
7
Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Komentarze

0 komentarzy

Loading...