Reklama

Jorge Fucile dla Weszło: Wiążemy sobie pętlę na szyi i walczymy o przetrwanie

redakcja

Autor:redakcja

20 czerwca 2014, 01:41 • 2 min czytania 0 komentarzy

Za nami chyba najlepszy do tej pory mecz na mundialu, a na pewno jeden z najbardziej emocjonujących. Urugwaj robi milowy krok w kierunku 1/8, Anglia prawie „is coming home”, ale wszystko rozstrzygnie się w ostatniej serii gier. Nam natomiast udało się po meczu złapać na kilka minut Jorge Fucile, reprezentanta Urugwaju, a w zeszłym sezonie piłkarza FC Porto.

Jorge Fucile dla Weszło: Wiążemy sobie pętlę na szyi i walczymy o przetrwanie

Jeśli z jakąś drużyną mistrzostw można byłoby wyjechać na wojnę, to byłby to Urugwaj, nie sądzisz?
Tacy jesteśmy. Podchodzimy do piłki w ten sposób, żyjemy nią. Nasz kraj ma bardzo niewielu mieszkańców i zawsze musimy udowadniać swoją wyższość.

Skąd się u zatem was bierze tak wielu doskonałych piłkarzy?

Rodząc się, marzymy o karierze piłkarskiej.

Można powiedzieć, że jesteście uzależnieni od Luisa Suareza?
Jesteśmy uzależnieni od wszystkich, ale Luis to plus, który daje coś ekstra. Dla nas dzisiejszy mecz był jak finał. Wynik mógł się przechylić w jedną lub w drugą stronę. Obie drużyny mogły zwyciężyć, ale my mieliśmy więcej szczęścia, choć z gry wyglądaliśmy troszkę lepiej od Anglii. Podobny poziom.

Reklama

Zobaczyliśmy dziś zupełnie inny Urugwaj niż przed kilkoma dniami.
Z Kostaryką popełniliśmy sporo błędów. Wszystko wychodziło nam źle, nie weszliśmy w mecz tak, jak chcieliśmy, a teraz wiedzieliśmy, że czeka nas starcie z Anglią, czyli piłkarską potęgą. Wymęczyliśmy to zwycięstwo, sporo się nacierpieliśmy, ale na szczęście zwyciężyliśmy. Było strasznie ciężko już od początku, a domyślam się, że na trybunach to wszystko odczuwa się dziesięć razy bardziej. Nic jeszcze nie jest przesądzone w kontekście awansu, ale udowodniliśmy, że drużyna – pomimo porażki z Kostaryką – wciąż żyje. Trzeba przy tym docenić kibiców, którzy wiedzieli, że z Kostaryką zagraliśmy źle, a dziś wspierali nas od pierwszej minuty. Od początku było czuć, że mają w sercu naszą drużynę.

Jak to możliwe, że przegraliście z Kostaryką? Masz jakieś uzasadnienie?

Jesteśmy nieprzewidywalni, a musimy wychodzić z identycznym nastawieniem bez względu na przeciwnika. W przeciwnym razie wiążemy sobie pętle na szyi i walczymy o przetrwanie.

Na co was jeszcze stać na tym mundialu?

Wszystkie drużyny mają taki sam cel. Chcemy zdobyć mistrzostwo.

Najnowsze

Ekstraklasa

Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy

Piotr Rzepecki
1
Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
Inne kraje

Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Szymon Janczyk
6
Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...