Reklama

Nie jest źle, nie jest dobrze: Wisła i Lech przegrały po 1:2.

redakcja

Autor:redakcja

18 września 2008, 01:04 • 9 min czytania 0 komentarzy

Wisła przegrała z Tottenhamem 1:2, czyli zanotowała dokładnie taki sam wynik jak Lech Poznań w Wiedniu. Oba spotkania dają nadzieję na awans do fazy grupowej Pucharu UEFA, ale też absolutnie niczego nie przesądzają. Zwłaszcza krakowianie będą mieli problemy, bo ich rywal to zupełnie inna kasa niż Austria… W obu spotkaniach na prowadzenie wychodzili gospodarze, a polskie drużyny błyskawicznie wyrównywały. Jednak potem przyjmowały decydujący cios. Cóż, teraz czekamy dwa tygodnie na spotkania rewanżowe. Zachęcamy też do przeczytania naszej RELACJI LIVE.
KLIKNIJ – ODŚWIEŁ»

Nie jest źle, nie jest dobrze: Wisła i Lech przegrały po 1:2.


23.00

KONIEC MECZU. Nie jest źle. Ale dobrze też nie.


22.59

Szpakowski ma pretensje do piłkarzy Wisły. Ale do kogo? Do Boguckiego?


22.56

Szpakowski od 10 minut mówił, że to ostatnie sekundy, a teraz dopominał się, żeby pokazano, ile dolicza sędzia. Albo go ciśnie do toalety, albo się spieszy na samolot.


22.53

Jakieś pięć minut jeszcze. Ł»eby tylko Wisła nie straciła gola, bo będzie pozamiatane.

Reklama


22.50

Niedzielan ruszył jak rakieta, ale szybko został sprowadzony na ziemię.


22.49

Jesteśmy rozczarowani tym, jak Szpakowski wymawia nazwisko O’Hara. Liczyliśmy na coś w stylu „Ołł hejra”.


22.48

Jeszcze jakieś 10 minut (razem z doliczonym czasem gry). Wynik nie taki zły.


22.40

Pawełek przy golu dał ciała.


22.39

BRAMKA DLA TOTTENHAMU. O ile ta nieuznana wydawała nam się prawidłowa, to teraz Bent chyba faulował Clebera. A może nie? Sami już nie wiemy.


22.34

Giovani wygląda na małego chłopca. Jak sądzicie, co on robi z pieniędzmi? Chowa do świnki? Czy kupuje lizaki?

Reklama


22.32

Najpierw Sobolewski obok, potem Cantoro nad. Wiślacy grają odważnie!


22.30

Co tu dużo gadać – Wisła na razie radzi sobie świetnie.


22.24

Czy tylko nam Juane Ramos przypomina komisarza Zawadę?


22.22

GOL DLA TOTTENHAMU, ALE NIEUZNANY. Wisła kompletnie rozklepana, na szczęście chyba myli się sędzia. Spalony mocno wątpliwy.


22.20

Gomes nie musi umieć kopać, bo umie rzucać. W Pekinie zdobyłby medal w ciskaniu czymkolwiek, ale w Tottenhamie lepiej płacą.


22.18

Już tak poważnie – SZPAKOWSKI NA EMERYTURĘ. Jeśli on nie wie, że Boguski nie jest Boguckim, to znaczy, że absolutnie przestał przykładać się do swojej pracy. To jest pogarda dla telewidzów, nie mówiąc już o samym piłkarzu.


22.16

Duże szczęście Wisły – mogło być 2:1 dla Angoli.


22.14

Gomes kopie nogą jak wczesny Boruc.


22.03

Zajrzeliśmy Darkowi Szpakowskiemu w notatki. Na ławce siedzą Jaszczyk, Nałeski i Niesielan.


21.59

Juskowiak to wyjątkowy frajer. Przyjechał z Poznania do Warszawy, żeby być gościem w studio TVP, a nie wiedział, że wygryzie go główny ekspert – pan reklama.


21.57

PRZERWA. Po pierwszej połowie jest lepiej niż jeszcze przed meczem. Coś czujemy, że teraz zacznie się swobodne przechodzenie z systemu 4-5-1 do systemu 9-0-1, przy czym te „1” jest jednak wątpliwe.


21.55

Jak słusznie zauważył jeden z czytelników, Radosław Sobolewski ma wyraźną ochotę na czerwień. Ale kto wie, czy mu się uda. Bąk chciał dostać, a sędzia się wypiął i nie dał.


21.51

Strzał Boguckiego, jak mawia Szpakowski! Ten Bogucki całkiem niezły. A nie wiecie, co się stało z Boguskim?


21.46

Dostaliśmy smsa z komentarzem Szpaka. Musiał nam akurat umknąć. „Diabeł nie taki straszny, choć nie czerwony. A w zasadzie kogut”. Chyba odwiedził dzielnice Soho.


21.46

Szpakowski dalej udaje, że zna angielski – „spers”, „tottnham”… A kibice zostają przy języku polskim: „Coście tak cicho, hej kurwy coście tak cicho”.


21.45

GOL DLA WISŁY! Obrona Tottenhamu jak amatorzy. Jirsak niespodziewanie dla samego siebie znajduje się sam przed bramką i strzela do siatki! Riposta błyskawiczna jak Lecha w Wiedniu!


21.44

GOL DLA TOTTENHAMU. Lennon podaje do Bentleya, a ten wali w długi róg. Pawełkowi chyba jeszcze kręci się w głowie, bo zapomniał interweniować (ale i tak by nie obronił). Ten Lennon zapieprza jak mały samochodzik.


21.42

Bent wykosił Pawełka. Przywalił mu prawie jak Tyson Gołocie na dzień dobry. Ale nie było nokautu, tylko knock-down.


21.41

Wyjątkowo niecelny strzał Brożka – w aut. Czyli jakieś 50 metrów od celu.


21.40

Diaz wygląda prawie jak Ronaldinho, a Giovani prawie jak Diaz. Nie wiemy, czy coś z tego wynika, ale to chyba ciekawe spostrzeżenie.


21.37

CIESZCIE SIĘ I OGLÄ„DAJCIE, BO ZA 10 MINUT NA TVP INFO ZACZYNA SIĘ KONFERENCJA PRASOWA JAROSŁAWA KACZYŁƒSKIEGO NA TEMAT AGENTA BOLKA. DOBRA WIADOMOŚÄ† – BĘDZIE TEŁ» GOSIEWSKI.


21.36

Szpakowski mówi: „Na WAJJJT HHHART LEJJN”. Prawie jak Max Kolonko z Maseczjusets.


21.35

Zablokowali strzał Boguskiego, a szkoda, bo był niezły.


21.34

Z innej beczki – dzwonił właśnie Wojtek Kowalczyk i mówił, że Jop zawalił mecz FK Moskwa. Jak będzie dzwonił po każdym zawalonym przez Jopa meczu to wykorzysta wszystkie darmowe minuty.


21.32

Z tego skakania z kanału na kanał nie zauważyliśmy, że Głowacki nie gra, więc tym razem w meczu z Anglikami nie strzeli gola.


21.30

Tottenham gniecie. Tempo troszkę lepsze niż w meczu Polonia Bytom – Lechia Gdańsk.


21.25

Czemu skorża siedzi w fotelu lotniczym?


21.24

Uwaga na Głowackiego. W takich meczach lubi sobie strzelić gola, nie zważając, która bramka jego.


21.18

KONIEC MECZU W WIEDNIU. Lech przegrał. Teraz oglądamy tylko Wisłę.


21.18

Sobolewski sieknął w swoim stylu, czyli siła razy gwałt.


21.15

Ale ten Iwański pierdoli… Przepraszamy za przekleństwo, ale żadne inne słowo nie wyraziłoby tak dokładnie tego, co czujemy.


21.13

Lewandowski minął dwóch rywali, myląc ich tym, że biegnie przed siebie bez żadnego zwodu. Trzeci się nabrać nie dał i Lewandowski się zwyczajnie wyrżnął.


21.11

Patrząc na koszulki, to w Londynie mamy mecz Anglia – Polska.


21.10

Angielska telewizja przedstawiła Macieja Skorżę jako „managera” Wisły. A to przecież zwykły coach jest.


21.08

Każdy piłkarz Tottenhamu wyprowadza jakiegoś małego kibica, tylko ten na końcu wziął sobie wyrośniętą blondynę. Całkiem podoba nam się ten klub:)


21.07

A piłkarze Wisły już w tunelu. Na czele Tottenhamu niezły bydlak.


21.03

Chciał pomóc, ale sędzia nie pozwolił! Bąk jest jednak kompletnym głupkiem, bo uderzył piłkarza Lecha, ale jeszcze większym głupkiem jest arbiter, który pokazuje mu tylko żółtą kartkę.


21.03

Bąk znowu chce pomóc!


21.02

GOL DLA AUSTRII. Teraz na pewno nie do obrony, chociaż Kotorowski znów rzucił się do bramki. Ale Austria nie zachwyca – wystarczy byle farfocel w rewanżu i awansuje Lech.


20.59

Bąk chyba chce pomóc. Dwa razy próbował podać do naszego i za drugim razem mu się udało. Ale co z tego, skoro piłka trafiła do Bosackiego?


20.58

SKORO JESTEŚMY W WIEDNIU, TO RZUT KARNY. Ale napastnik Austrii Wiedeń strzela w poprzeczkę! A może w spojenie? Nie, jednak w poprzeczkę.


20.57

Nie mogły tak obie drużyny grać od początku? Dopiero teraz zachciało im się chcieć.


20.55

Nie ma co kryć – zajebista interwencja Kotorowskiego. Zupełnie jak nie Kotorowski.


20.54

Jeden z czytelników zapytał: „Redakcjo, a nie zastanawia Was czemu komentator Acimovića ciagle nazywa Słowakiem skoro to Słoweniec?”. Oczywiście, że nas to zastanawia, ale nie bardziej niż to, dlaczego próbuje grać głosem w stylu Michała Ł»ebrowskiego.


20.53

GOL DLA LECHA! Lech błyskawicznie odpowiada – Rengifo strzela głową, też w środek bramki. I poznaniacy są w lepszej sytuacji niż byli, bo 1:1 to lepiej niż 0:0.


20.52

Kotorowski rzucił się w bramkę, za piłką. Dziwne. Ale strzał trudny do obrony, bo mocny i z bliska. Lech prosił się o to, żeby gola stracić, bo grał wyjątkowo nędznie.


20.51

GOL DLA AUSTRII!


20.50

Chętnie byśmy coś napisali o meczu, ale co? Ł»e ktoś dośrodkował? To tak jakbyśmy pisali, że koszykarze kozłują.


20.48

Na mecze międzynarodowe Kotorowski mógłby się jakoś lepiej czesać. Chyba, że tę fryzurkę typu Adolf wymylił specjalnie na mecz z Austriakami.


20.46

Jest przeraźliwie nudno. Ostatni raz tak nudziliśmy się chyba na „Quo Vadis”.


20.36

Właśnie zadzwoniliśmy do wspomnianego „Szamo”. Mówi, że Krammer raczej nikogo w piwnicy nie trzyma, tylko tak się groźnie nazywa. Grali razem w Sturmie Graz. Okazuje się, że to gość, co ma wyjątkowo słabą głowę, przez co napytał wszystkim biedy. Jak raz ktoś w Grazu zorganizował urodziny, to następnego dnia Krammer nie był w stanie przyjść na trening. Trenerowi powiedział, że się zatruł jedzeniem, bo było nieświeże, a co gorsza trener mu uwierzył i zakazał wspólnych kolacji. Nigdy więcej żadnych urodzin w gronie całej drużyny nie świętowano.


20.30

Relacja bez anegdotki o Januszu Wójciku, to relacja stracona – przecież to właśnie kochacie najbardziej. No to dzisiaj prawdziwa perełka. Przychodzi Szamotulski do Śląska Wrocław, Wójcik jest dyrektorem sportowym (później został trenerem). Mówi: – Misiu, ty mi tu zarobisz… I tu pada niezła kwota, która skusiła polskiego bramkarza do odejścia z PAOK-u. No to obaj (Wójcik i Szamotulski) idą do prezesa Cymanka. Cymanek pyta: – Ile pan chce zarabiać, panie Grzegorzu? Na to „Szamo” podaje sumę, którą obiecał mu Wójcik. Jeszcze nie skończył mówić, a Wójcik zaczyna wrzeszczeć: – Ile kurwa?! Popierdoliło ci się?! Co ty kurwa myślisz?! Ł»e jesteś pierdolony Oliver Kahn?! Nie no, prezesie, ja z nim wyjdę i mu przemówię do rozsądku…

Obaj wychodzą za drzwi, Szamotulski kompletnie zdezorientowany, nie wie co się dzieje, na „Wuja” patrzy jak na wariata. A Wójcik na korytarzu już spokojnie: – Słuchaj Grzesiu, wchodzimy jeszcze raz, ty znowu podasz tę samą sumę, ja się znowu wkurwię, a potem go przekonam!

No to wracają. – Ile pan chce zarabiać, namyślił się pan? – pyta Cymanek. – Tyle co powiedziałem – odpowiada Szamotulski. Na to Wójcik: – No żesz kurwa, co za gnój!!! Ale dajmy mu, bo zasługuje.

Niezłe, co?:)


20.16

PRZERWA. Kompletna nuda, Austria trochę lepsza.


20.13

To doprawdy rzadkie, ale przez 43 minuty komentator nie powiedział nic ciekawego. Już wolimy tego Macieja Iwańskiego z Legii.


20.09

O, Blanchard jest w wieku Wojtka Kowalczyka. Taki stary, a jeszcze nie wyrósł z biegania w krótkich spodenkach.


20.08

Lubimy Franza Smudę. Kiedyś lecieliśmy do Korei w czasie epidemii SARS, a Franz na pożegnanie dał nam dobrą radę: „Tylko nie przywieźcie tego, no, SMS-a!”


20.06

Dobra, wracamy do meczu Lecha. Poznaniacy chyba zorientowali się, że ich rywal wcale nie jest taki silny, jakiego udawał w pierwszych minutach.


20.04

Ł»eby zakończyć wątek, dodamy, że Didulicę sprawiedliwość dopadła w inny sposób. Przeszedł do Alkmaar i w meczu z PSV tak dostał piłką w łeb, że doznał jakichś obrażeń mózgu i nie wrócił do gry.


20.03

Dodajmy, że te race były wymierzone w bramkarza Joeya Didulicę, który kiedyś w czasie meczu z Rapidem tak staranował rywala, że połamał mu w twarzy wszystko, co da się połamać. Dostał za to nawet sądowy wyrok, co było precedensem – wyrok za faul! Ale dziwicie się? Tyle że bramkarz wygrał apelację.


20.01

Ł»ebyście nie sądzili, że na stadionie w Wiedniu zawsze jest taka czerstwa atmosfera. Otóż jest czerstwa zazwyczaj, ale bywa gorąco. Jak nie wierzycie, spójrzcie na ten filmik…


19.59

Mecz się wyrównał, już tak bardzo nie śmierdzi golem dla Austrii. Ale napisać, że Lech kontroluje przebieg wydarzeń, to byłaby przesada.


19.56

Bosacki rozpoczął indywidualną akcję, ale w porę się zorientował, że kompletnie nie umie dryblować, więc zatrzymał się i podał do tyłu.


19.55

Krammer – przyznacie, że to nazwisko brzmi groźnie? Ciekawe, co trzyma w piwnicy.


19.53

O, zaskakująca myśl komentatora: „Austriacy są w takiej sytuacji jak my, też chcą, żeby ich kluby wygrywały”.


19.52

Może ktoś wie, czy jest drugi klub w Europie, w którym w ostatnich latach grało więcej Polaków niż w Austrii Wiedeń? Mieliśmy tam Ratajczyka, Iwana, Ledwonia, Milę, Gilewicza, Radomskiego, teraz Bąk… Co oni w nas widzą?


19.51

Nie czarujmy się – na razie Lech gra do dupy.


19.48

Maciej Iwański stwierdził, że od kiedy Józef Młynarczyk pracuje w Lechu, Kotorowski gra dużo lepiej. To oczywiście bzdura, bo Młynarczyk pracuje tam od niedawna. Poza tym zobaczycie, że przy „Młynarzu” Kotorowski za chwilę może się nieźle posypać.


19.40

Wiecie jakie są ulubione piosenki Franza Smudy? Takie bawarskie, coś w stylu tego filmiku poniżej. Serio, on naprawdę tego słucha!


19.37

Kotorowski ma piłkę częściej niż którykolwiek inny z piłkarzy Lecha. Było blisko samobója, ale Arboleda nie trafił.


19.36

Na razie Austria lepsza, ale też bez przesady – to dopiero pierwsze podrygi.


19.34

Jak sądzicie, czy w walce na pięści Manuel Arboleda wpieprzyłby Salecie (jeszcze zanim ten oddał nerkę)? Sądzimy, że szanse byłyby przynajmniej wyrównane.


19.32

Stadion Austrii Wiedeń mieści się nad autostradą i nieopodal McDonaldsa, gdzie stołuje się wielu piłkarzy. Niby nie powinni, a jednak to robią. Po Jacku Bąku nie widać – wyjątkowy patyczak.


19.30

Zaczynamy. Jak ktoś nie lubi żartować ze swoich ulubionych piłkarzy, to niech tu nie zagląda – dozwolone tylko dla ludzi z dystansem! W Wiedniu atmosfera lekko senna, na trybunach nie ma kompletu.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
10
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...