Straszne, co się stało ze słynnym Ronaldo. Dawny wirtuoz futbolu stał się spasionym prosiakiem i ruszył do ostrej walki z Diego Maradoną o miano najgrubszej legendy. A że Diego ostatnio sporo schudł, 32-letni Brazylijczyk ma szansę go prześcignąć. Nas ciekawi, czy jeszcze rozrusza to swoje obwisłe cielsko i wróci na boisko, czy też to co widzimy oznacza koniec kariery „Il Fenomeno”. Zdjęcie, które widzicie powyżej to efekt pracy „The Sun” – angielski tabloid wyśledził Ronaldo w czasie wakacji na Ibizie.
Już samo miejsce – Ibiza – nie pozostawia wątpliwości. Brazylijczyk pojechał tam ostro dać w palnik i wykorzystać ostatnie chwile młodości. Ciekawe tylko, kiedy nazwisko przestanie wystarczać, by podrywać najpiękniejsze modelki. Krzywe zęby uchodziły za urokliwe, ale zęby plus brzuchol to już może być za dużo nawet dla najmniej wybrednych dziewczyn.
Na razie Ronaldo leczy kontuzje, ale patrząc na to w jaki sposób to robi, piłka przestała już my sprawiać frajdę. Chyba lepiej, żeby nie oszukiwał ani siebie, ani nas i po prostu oficjalnie skończył karierę – a przecież ma za sobą wspaniałe lata i tyle tytułów, że gdybyśmy chcieli je wszystkie zamieścić to by się pewnie serwer zawiesił. Po co rozmieniać się na drobne? Widać, że to już nie ten chłopak pazerny na gole i zwycięstwa.
Tutaj możecie zobaczyć filmik, jak genialnym piłkarzem był kiedyś Ronaldo i jak zmieniał się przez lata…
Swoją drogą, kiedyś Ronaldo reklamował firmę Pirelli – stał niczym Chrystus nad Rio de Janeiro, a jego stopa była niczym opona. Nie sądziliśmy wtedy, że oponę wychoduje zupełnie gdzie indziej, w okolicach pasa…
A tutaj piosenka dla Brazylijczyka, na Ibizę jak znalazł…
