Ty się języków ucz, ty zagranica jedziesz! – chciałoby się powiedzieć Wojciechowi Łobodzińskiemu. A skoro już nie zna angielskiego (w porządku, niewykluczone przecież, że zna sześć innych języków obcych, a Michela Houellebecqa czyta w oryginale) to niech lepiej nie udziela wywiadów do kamery…
Kto nie widział, niech kliknie tutaj. Dodajmy, że miło nas zaskoczył Maciej Skorża – widać, że trochę się męczył, trochę pocił, ale miało to ręce i nogi.

Kto jest największym poliglotą w drużynie, już tak na poważnie? Stawiamy na dwóch zawodników – Ilie Cebanu i Andrzeja Niedzielana. Ten pierwszy… – Mówię po niemiecku, angielsku, rosyjsku i rumuńsku. Trochę jeszcze po serbsku. A teraz pewnie będę mówił po polsku – opowiadał przed przyjściem do Wisły.
Natomiast Niedzielan perfekcyjnie mówi po niderlandzku, a bardzo dobrze po angielsku i niemiecku. – Zawsze miałem smykałkę do języków, a niemiecki znałem od małego, bo z Ł»ar do granicy jest bardzo blisko – mówi.
A Wojtkowi proponujemy zapoznanie się z tym filmikiem…