Jeśli Śląsk ma walczyć o mistrzostwo Polski, a w przyszłości o Ligę Mistrzów, to powinno się pomyśleć o znanym trenerze z najsilniejszej ligi, takiej jak angielska, włoska, czy hiszpańska. Można zatrudnić kogoś tak znanego, jak zwolniony niedawno szkoleniowiec Chelsea Avram Grant, przy którym uczyłby się Ryszard Tarasiewicz – mówi „Gazecie Wyborczej” radny Wroclawia Michał Bobowiec z PO. Ponoć politycy innych ugrupowań nie chcą zostać w tyle i także zgłoszą swoje nowe, ciekawe pomysły. Mówi się,że liberalne SLD chciałoby zrobić konsultantem do spraw odżywek i witamin Diego Maradonę, za to panowie z PSL-u chętnie widzieliby w składzie zespołu rolnika, mającego winnicę Franka Ribery’ego z Bayernu Monachium. Jednak nie wiadomo czy Francuz przyjąłby ewentualną ofertę Śląska – ostatnio interesuje się nim też Liverpool. Choć niewykluczone, że jeżeli pomysłowi radni ziszczą swoje pomysły, na które zapewne znajdą miliony euro, to wrocławski klub będzie niebawem mocniejszy niż The Reds. To możliwe, szczególnie,że do akcji budowania potęgi Śląska zamierza włączyć się PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego chciałaby kupić do wrocławskiego zespołu bliźniaków Ł»ewłakowów oraz argentyńskich braci Milito. Taka drużyna na pewno byłaby w stanie zawojować Ligę Mistrzów. Owczywiście pod warunkiem, że jej prezesem zostanie Bobowiec.
