Reklama

Najbardziej niedoceniany piłkarz Realu sprzedany za 80 milionów. W Chelsea chce zabić niedosyt

redakcja

Autor:redakcja

23 lipca 2017, 11:08 • 2 min czytania 38 komentarzy

Najbardziej niedoceniany piłkarz Realu Madryt został właśnie sprzedany za – jak podają hiszpańskie media – 80 milionów euro. Tym samym stał się nadroższym hiszpańskim piłkarzem w historii. Aż 72 procent kibiców głosujących w ankiecie „El Pais” jest zdania, że Morata nie jest tyle wart. I w tej madryckiej niewierze jest pies, czyli transfer, pogrzebany.

Najbardziej niedoceniany piłkarz Realu sprzedany za 80 milionów. W Chelsea chce zabić niedosyt

Żeby pokazać, jak bardzo marnowany w Madrycie był Morata, wystarczy podać kilka liczb. Otóż Morata w poprzednim sezonie strzelił 20 goli, czyli więcej od Karima Benzemy. A miał na to zaledwie 1872 minut, czyli uzyskał świetny bilans – strzelał co 93 minuty. Swoje niecałe dwa tysiące minut uzbierał w 43 spotkaniach, co świadczy o tym, jak bardzo niewykorzystywany przez Zidane’a był Morata.

Hiszpański napastnik był dopiero osiemnastym zawodnikiem Realu, jeśli chodzi o występy w poprzednim sezonie.Wyobrażacie sobie? Według tej statystyki ledwo łapał się do meczowej osiemnastki. A w zamian się nie obraził, co w Madrycie nie byłoby zaskoczeniem, a wchodząc z ławki strzelał gola za golem i zatrzymał licznik na 20.

80 milinów to mimo wszystko kwota, która zaskakuje? Mamy na to wytłumaczenie… Real musiał się odkuć, bo na transakcjach z Moratą w roli głównej na razie się nie dorobił. Sprzedał go Starej Damie za 20 milionów euro, żeby potem odkupić go o 10 milionów drożej. We Włoszech Alvaro wreszcie dostał prawdziwą szansę i pokazał, że jest przydatny nie tylko w pojedynkach z Carpi czy innym Hellasem Werona. W półfinale Champions League wyrzucił z rozgrywek… Real. Następnie w finale z ukąsił też Barcę, ale jego gol nie dał pucharu Juventusowi i Buffonowi, a pozostał trafieniem honorowym.

Alvaro po awansie do pierwszej drużyny Realu był szkolony przez samych wybitnych trenerów, tego zazdrościć może mu każdy piłkarz na świecie. Nazwiska prezentują się tak… Jose Mourinho, Carlo Ancelotti, Massimiliano Allegri, Zinedine Zidane, a teraz Antonio Conte. Gdybyśmy mieli w swoim życiu takich nauczycieli… A tak nasze wspomnienia sięgają jedynie do tego grubaska w dresie na lekcji w-f, krzyczącego tylko: dalej, dalej!

Reklama

Madryt opuszcza z poczuciem niedosytu, ale i wieloma medalami. Dwa razy zdobył puchar Champions League, tyle samo mistrzostwo Hiszpanii czy Puchar Króla, a do tego dowiesił medal za Klubowe Mistrzostwa Świata, Superpuchar Hiszpanii i Superpuchar Europy.

Do Chelsea Morata przenosi się po kolejne nagrody, ale najcenniejszą z nich ma być czas. A dokładniej minuty na murawie. U Conte napastnik ma być główną gwiazdą i wreszcie dostać pełne zaufania. Tak więc Morata przestał być naiwny, a teraz ma stać się liderem. Najpierw mistrzów Anglii, później reprezentacji na mistrzostwach świata w Rosji.

Najnowsze

Liga Mistrzów

Żaden z półfinalistów Ligi Mistrzów nie wygrał w ćwierćfinale pierwszego meczu

Bartosz Lodko
0
Żaden z półfinalistów Ligi Mistrzów nie wygrał w ćwierćfinale pierwszego meczu

Anglia

Anglia

Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Michał Kołkowski
1
Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Komentarze

38 komentarzy

Loading...