Reklama

Rada dla Macieja Sadloka: do łódki!

redakcja

Autor:redakcja

27 maja 2011, 15:17 • 2 min czytania 0 komentarzy

Gdyby o opiece medycznej w polskich klubach decydował duet Wojciechowski & Smuda, to nasza potencjalna para reprezentacyjnych środkowych obrońców – Jodłowiec i Sadlok – byłaby w niezłej rozsypce. Jodłowiec właśnie pływałby łódką po Mamrach, a Sadlok pakowałby nogę w gips, chociaż boli go kręgosłup, a nie noga.
To jeden z naszych ulubionych cytatów. Wojciechowski o Jodłowcu: – Ja mam ponad 60 lat, też miałem kiedyś spory problem z kolanem, jedni lekarze zalecali operację, inni nie. No i pojechałem na statek, wróciłem po pięciu tygodniach i problem minął. Organizm sam się zregenerował. Może podobnie byłoby w przypadku Jodłowca.

Rada dla Macieja Sadloka: do łódki!

I na deser: – Też uprawiam sport. Trzy razy w tygodniu gram w tenisa. Nie zawsze trzeba iść pod nóż.

Teraz w klimat wpisał się Smuda. Maciej Sadlok ma nie zagrać przez cztery tygodnie ze względu na ból kręgosłupa, niewykluczone, że potrzebna będzie operacja, co selekcjoner skomentował tak: – Powiedzcie mu, że nie chcę słyszeć takiego gadania. Niech się zbiera i przyjeżdża na kadrę. Nie będzie mi kitu wciskał. To kawał chłopa, drwala, nic nie może go powalić. Ma się leczyć i być gotowy. Gdybym ja był zawodnikiem, to na takie mecze jak z Francją i Argentyną przyjechałbym nawet z gipsem.

Franiu, gdybyś ty był zawodnikiem, to niestety… – przykro to pisać – już by cię nie było, ponieważ dopiero co mówiłeś, że jako piłkarz to do Kanady pojechałbyś rowerem, a nie mamy wątpliwości, iż taka wyprawa nie skończyłaby się dobrze.

Rada dla Sadloka – popłyń na to zgrupowanie łódką, zaimponujesz i właścicielowi klubu (że łódką), i selekcjonerowi (że dotarłeś).

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...