Alessandro Nesta przypomniał się w Europie. Zawodnik Montreal Impact udzielił wywiadu BBC, w którym nie pozostawia suchej nitki na swojej rodzimej lidze. Tłumaczy, że czasy prosperity w Serie A dawno minęły, że liga upada coraz niżej i niżej, bo niemal każdy ceniony piłkarz się na nią wypina. Zajrzeliśmy jednak w statystyki mamy wrażenie, że… weteran przestał przeglądać gazety z Italii po wyjeździe z kraju.
Nesta wyniósł się za Ocean przed rokiem, a od tego czasu się jednak trochę zmieniło. I jeśli mielibyśmy pochwalić działania Włochów na rynku, to właśnie teraz. Tak, anno Domini 2013. Ale po kolei, oto dokładne słowa 37-latka: – Fajnie, że ktoś taki jak Tevez zagra w Serie A, choć zaskoczył mnie swoją decyzją. We Włoszech nie ma pieniędzy, więc w tej chwili każdy dobry piłkarz wybiera inny kierunek. A Italia dalej się cofa w rozwoju, nieustannie, więc takie transfery szokują – mówi były gracz Milanu i Lazio.
Nie daliśmy się jednak zwieść tak łatwo i poszukaliśmy plusów. A tych faktycznie jest sporo – marka ligi nie upadła na tyle, żeby nadal nie kusić. Może i sumy transferowe faktycznie nie rzucają na kolana, ale już same nazwiska sprawiają, że kluby z Półwyspu Apenińskiego z tych kolan wstają. Tevez, Llorente, Gomez, Mertens, Callejon, Felipe Anderson – nikt nam nie powie, że to nie działa na wyobraźnie. Oto nazwiska i liczby:
Najdroższe transfery 2013/14 (kwoty podane w euro)
– Gomez z Bayernu do Fiorentiny – 15,5 mln
– Benatia z Udinese do Romy – 13,5 mln
– Ogbonna z Torino do Juventusu – 13 mln
– Krkić z Romy do Barcelony
– Mertens z PSV do Napoli – 9,7 mln
– Callejon z Realu do Napoli – 9,5
– Tevez z Man City do Juventusu – 9
– Felipe Anderson z Santosu do Lazio – 8 mln
Tak, zdajemy sobie sprawę, że to dopiero półmetek sezonu ogórkowego na Półwyspie Apenińskim, ale w tym roku nie szykuje się powtórka z ostatnich lat oznaczająca wyjazd z kraju większości gwiazdorów. Jeśli już – będzie to tylko Cavani. Warto też zwrócić uwagę, że na tymczasowej liście najdroższych znajduje się tylko jeden transfer z Włoch do innego kraju (Krkić).
2012/13
– Thiago Silva z Milanu do PSG – 42 mln
– Lavezzi z Napoli do PSG – 26 mln
– Ibrahimović z Milanu do PSG – 21 mln
– Mario Balotelli z Man City do Milanu – 20 mln
– Nastasić z Fiorentiny do Man City – 15,2 mln
– Gaston Ramirez z Bologny do Southampton – 15 mln
– Pato z Milanu do Corinthians – 15 mln
– Fabio Borini z Romy do Liverpoolu – 13,3 mln
A 11/12 wyglądało tak:
– Pastore z Palermo do PSG – 42 mln
– Eto’o z Interu do Anży – 27 mln
– Alexis z Udinese do Barcelony – 26 mln
– Ibrahimović z Barcelony do Milanu – 24 mln
– Inler z Udinese do Napoli – 17,5 mln
– Lamela z River Plate do Romy – 17 mln
– Osvaldo z Espanyolu do Romy – 15,7 mln
Wniosek jest prosty – może nie jest rewelacyjnie, ale nie jest tak źle, jak mówi Nesta. Zwłaszcza, że w lidze zachodzą czystki i dla takich dinozaurów jak on jest coraz mniej miejsca. Bez klubu pozostają bowiem teraz m.in. Miccoli, Stanković, Rocchi, do Kolumbii zjechał Yepes, co zwiększa szanse na wyklucie się kolejnych lokalnych talentów. A tych na Półwyspie Apenińskim nie ubywa, co widać choćby po awansie Squadra Azzurra do finału Mistrzostw Europy U-21…
