Reklama

Mirosław Trzeciak bawi i uczy – otwiera oczy piłkarskiej Europie

redakcja

Autor:redakcja

15 czerwca 2012, 18:26 • 2 min czytania 0 komentarzy

Łatwość z jaką Mirosław Trzeciak deprecjonuje klasę zawodników z dowolnych drużyn jest znamienna. Pozwala zrozumieć, jakim cudem ten futbolowy spec pogonił z warszawskiej Legii Roberta Lewandowskiego. Można zgadywać, że pogonił go nie dlatego, że widział mniej niż inni, tylko dlatego, że widział więcej. On po prostu wie, że „Lewy” do niczego się nie nadaje, wiedział to od dawna. I wy też się kiedyś o tym przekonacie. Na razie dajecie się jeszcze mamić, ulegacie złudzeniu, ale prędzej czy później wyjdą na jaw jego mankamenty i Trzeciak zatriumfuje. Arruabarrena – to jest zawodnik, o którym powinno się teraz dyskutować.
To nie żarty. Przecież to dzięki Trzeciakowi wiemy, że Lampard to od kilku lat piłkarz wypalony (na szczęście resztką sił wygrał Ligę Mistrzów), czego nie dostrzegli zwykli laicy. Teraz dowiadujemy się, że Buffon i Given nie mają już refleksu, z czego nie zdają sobie sprawy kibice we Włoszech czy w Irlandii. Gdyby dać Trzeciakowi możliwość to wyedukowałby całą piłkarską Europę. Może w końcu zrozumieliby w Aston Villi, że Richard Dunne do niczego się nie nadaje i przede wszystkim może Vicente del Bosque przejrzałby na oczy i pojął, że Fernando Torres jest wolny i że nie umie wychodzić na pozycję (chociaż zdanie Trzeciaka w kwestii Torresa zmienia się dynamicznie).

Mirosław Trzeciak bawi i uczy – otwiera oczy piłkarskiej Europie

Mirku, moglibyśmy pisać tak długo. Moglibyśmy silić się na jakieś wyszukane puenty. Moglibyśmy spróbować podsumować cię w jakiś błyskotliwy sposób. Ale wiesz co? Napiszemy krótko. Skończ pierdolić.

Najnowsze

Skoki

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...