Reklama

Barton i jego szalona grzywka

redakcja

Autor:redakcja

20 sierpnia 2011, 07:40 • 6 min czytania 0 komentarzy

Piątek i sobota w angielskiej prasie to m.in. duże teksty o Bartonie, Reo-Cokerze i Adamie. Poza tym pojazd po lidze szkockiej, kilka transferowych newsów i nowy właściciel w Queens Park Rangers. Jest też coś o Mourinho.

Barton i jego szalona grzywka

Zaczynamy od soboty, żeby było aktualnie.

***

SOBOTA – 2O SIERPNIA

DAILY STAR

Reklama

Na początku kilka małych tekścików. M.in. Blackburn kupiło 22-latka z Partizana, niejakiego Radosava Petrovicia, a ten opowiada, że grał w kadrze z Vidicim i Kolarovem i że generalnie nie boi się gry w Anglii. Dodaje jeszcze, że w zasadzie to już po kilku dniach się zaaklimatyzował. – Nieźle radzę sobie z angielskim dzięki piosenkom Robbie Williamsa. Nie wiem, czy są dobrze czy złe, ale pomogły mi – mówi.

Dalej Alex McLeish i jego wypowiedzi przed pierwszym meczem w Aston Villi na własnym stadionie. Przypomnijmy: facet latem opuścił Birmingham i przeniósł się do rywala zza miedzy. Może być więc gorąco, choć wcale nie musi. Są sygnały, że go jednak nie wygwiżdżą.

Dużo miejsca poświęca się też sobotnim meczom Sunderland – Newcastle i Arsenal – Liverpool. Jest m.in. wypowiedź Steve’a Bruce’a, który rok temu w derbach North East przegrał na St James’s Park aż 1:5 i przed dzisiejszym meczem jest nieźle obsrany. Przynajmniej tak to przedstawia „Daily Star”, już w tytule zamiast Stadium of Light dając Stadium of Fright (Fright – Strach, jakby ktoś nie wiedział).

O Arsenalu natomiast same nudy. Robin van Persie dostaje kilka ciepłych słów od Wengera. Całość rozwleka się na dwie strony, ale w zasadzie nie ma tam co czytać. Już lepiej zerknąć kilka stron wcześniej, gdzie jakiś publicysta rozprawia się z ligą szkocką. „OKAY, teraz już to wiemy – szkocki futbol to żart” – zaczyna i dalej naśmiewa się z Hearts, którzy przegrali z Tottenhamem 0:5, a równie dobrze mogliby dostać 0:10.

– Gdyby grali w Premier League, nie wygraliby żadnego meczu. Gdyby Celtic i Glasgow dostali podobne zaproszenie, na pewno walczyłyby o utrzymanie. Nie wiem, co się dzieje z ich piłką. Nie ma kasy. Nie ma piłkarzy. Nie ma nadziei? Czy kiedykolwiek wrócą jeszcze do ery, kiedy traktowaliśmy ich poważnie?

Reklama

THE INDEPENDENT

Sporo, naprawdę sporo czytania w sobotnim wydaniu. W sumie aż siedem stron o piłce, a samego tekstu pewnie trzy razy więcej niż w „Daily Star”.

Na początek Asamoah Gyan opowiada, że cała Ghana nie ogląda Manchesteru czy Chelsea, tylko kibicuje Sunderland. Essien jest kontuzjowany, więc siłą rzeczy muszą coś oglądać. Ogólnie tekst na wzór sylwetki zawodnika, choć za wiele się niego nie dowiecie. Piłkarz pomaga biednym i pisze na Twitterze – tyle. Na dole podana jest ramka najczęściej tweetujących zawodników Premier League.

Obok Wenger i zdanie, że początek sezonu wcale nie jest taki zły oraz Mancini mający kłopot z piłkarzami, których nie chce, a którzy wciąż są w klubie. No, ale na dniach powinni się rozejść. Adebayor negocjuje z Tottenhamem, a Santa Cruz znalazł się na celowniku Neila Lennona z Celtiku. Tevez raczej zostanie. Ł»aden klub nie jest w stanie płacić mu takiej samej tygodniówki, jaką dostaje w City.

Kolejne strony to zbiorcza zapowiedź kolejki i wielka kolumna, gdzie trener QPR Neil Warnock komentuje ostatnie piłkarskie wydarzenia na Wyspach. Całkiem zgrabnie mu to wyszło. Poza tym duży, rozciągający się na dwie strony tekst o Nigelu Reo-Cokerze, nowym rozgrywającym Boltonu, przedstawionym na wstępie jako 27-latku, który w swojej karierze miał więcej wzlotów i upadków niż większość trenerów Premier League. Facet pochodzi z przedmieść południowego Londynu i jak można się domyśleć opowiada o trudnym dzieciństwie. Do tego dokłada jeszcze swoje spostrzeżenia o świecie i życiu. Ł»e żyjemy w zamkniętym społeczeństwie, że dzieci mają dzieci, a ludzie zamiast na ciężkiej pracy koncentrują się na szybkiej sławie.

Jest taki program na MTV, gdzie dzieci mieszkają w pięknych domach i koniecznie chcą je pokazać. Oglądam to i myślę sobie: „OK, twoi rodzice są bogaci, więc po co jeszcze zapraszasz telewizje, żeby pokazali twój dom? Nie zapracowałeś ani trochę, nie osiągnąłeś niczego.

THE GUARDIAN

Zapowiada się fajnie. Spójrzcie tylko na okładkę i to, w jaki sposób piszą o Charlim Adamie. Jako, że lubimy gościa, zrobił na nas wrażenie w poprzednim sezonie, a ogólnie już wcześniej, jeszcze za czasów Rangers uważaliśmy go za duży talent, to szybko bierzemy się do czytania. Najpierw jednak skrót tego, co znajdziecie na innych stronach.

Ferguson stawia na młodzież(De Gea, Smalling, Evans, Jones), Villas Boas docenia mentalną siłę Obiego Mikela (chce grać, mimo że tydzień temu porwano mu ojca), Everton nie ma pieniędzy, co zresztą możecie zobaczyć na wykresie.

Jest też duży, bardzo fajny tekst o Bartonie. Zbiór faktów, które pokazują nam kim jest zawodnik Newcastle i jak bardzo nietuzinkowa z niego postać. Chętnych odsyłamy na stronę Guardiana. Za dużo tego, żeby teraz to wszystko streszczać.

Może wrzućmy tylko kilka cytatów ramki. One też dużo mówią o Bartonie.

„Anglia na mistrzostwach świata nie pokazała niczego. Dlaczego więc oni wszyscy wydają teraz książki? Przegraliśmy w ćwierćfinale, grałem jak gówno, to jest moja książka. Kto chce to czytać?” Wrzesień 2006

„W porządku. Nie zabiorę ci tego śniadania, gruby kutasie” o Franku Lampardzie. Styczeń 2007

„Znowu ten Shearer. Zła koszula, buty i krawat. Poluźnił go tłumoku” o ekspercie programu „Match of the Day”. Sierpień 2011.

Przeczytaliśmy w końcu tekst o Adamie, ale też jest długi i też trudno go streścić. Napiszmy może tylko, że wstępem jest notka z Wikipedii o jego ojcu, który przez całą karierę tułał się po przeciętnych szkockich klubach i ostatecznie niczego nie osiągnął. Jego syn właśnie stoi przed szansą, żeby go przeskoczyć. W zasadzie już to zrobił.

DAILY MAIL

Całkiem nieźle w porównaniu z piątkiem, choć większość tekstów tematycznie podobna jak w innych gazetach. Mamy całą stronę ze składami i m.in. wysnuty wniosek, że dzięki przyjściu Aguero do City w końcu obudzi się Edin Dżeko. Ł»e niby Argentyńczyk to podobny zawodnik do Grafite, z którym grając w Wolsburgu Dżeko strzelił w lidze 87 goli.

***

PIÄ„TEK – 19 SIERPNIA

DAILY STAR

Sporo stron o piłce, ale tak na dobrą sprawę żadnego artykułu, który w jakiś sposób mógłby nas zaskoczyć. Podsumowania czwartkowych meczów w pucharach – nuda. Informacja, że Blackburn ma zamiar złożyć drugą ofertę Raulowi – nic wielkiego. Tak samo jak to, że największą bolączką Wengera jest obrona i z tego powodu koniecznie trzeba ściągnąć na Emirates kogoś z dwójki Gary Cahill – Phil Jagielka. W takim układzie najciekawszym tekstem jest chyba ten o przejęciu Queens Park Rangers przez malezyjskiego biznesmena Tony’ego Fernandesa. To znaczy o samym przejęciu pisano już w setkach miejsc, ale o tym, że Neil Warnock dostanie zielone światło na sprowadzenie aż pięciu zawodników czytamy po raz pierwszy. Numerem 1 na liście życzeń jest Scott Parker.

THE INDEPENDENT

Na otwarcie duży tekst o Mourinho. W ostatnich dniach tyle się jednak o tym pisze, że mówimy stop i odpuszczamy. Rzuciliśmy tylko okiem na ramkę pt. „szaleństwo Mourinho”. Przypomniane są tam różne dziwne momenty z kariery Portugalczyka, w tym jeden – o którym kompletnie zapomnieliśmy – a który wydaje się ciekawy. W kwietniu 2007 roku zawieszony przez UEFA trener schował się w szatni swojego zespołu cztery godziny przed meczem, a potem ewakuował się za pomocą pojemnika na brudne getry i koszulki. Ten facet naprawdę jest dziwny.

Z innych rzeczy m.in. artykuł o problemach finansowych Evertonu, który niebawem będzie musiał sprzedać Bainesa, Fellainiego, Howarda i Jagielkę.

THE GUARDIAN

Na uwagę zasługują dwie rzeczy. Pierwsza to artykuł o Erikssonie i McClarenie. Byli selekcjonerzy reprezentacji Anglii w sobotę zagrają przeciwko sobie w… Championship. Jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia, a dziś – proszę. Szwed prowadzi Leicester, a Anglik jest trenerem Nottingham. Dodatkowy smaczek jest taki, że to kluby położone w tym samym regionie. Krótko mówiąc: czekają nas derby.

Drugi ciekawy materiał jest taki, że Samir Nasri przechodzi do Manchesteru City. Kolejny z kilkuodcinkowych seriali dobiegł końca.

DAILY MAIL

Słabe wydanie. Mourinho i podsumowanie meczu Tottenhamu. Lepiej już sięgnąć po „The Independent” albo „Daily Telegraph”. W zasadzie tylko jedna nowa informacja – Harry Redknapp jest naprawdę bliski sprowadzenia na White Hart Lane Lassany Diarry.

PAWEŁ GRABOWSKI

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
1
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Komentarze

0 komentarzy

Loading...