Czeryszew i kierownik zabijają marzenia o potrójnej koronie Realu
Spokojny środowy wieczór. Trwa Copa del Rey. Wszystko toczy się z grubsza tak jak powinno. Real jedzie do trzecioligowego Cadiz, szybko wychodzi na prowadzenie, gola w trzeciej minucie strzela Czeryszew, święto wśród lokalnych kibiców – ogólnie pełna sielanka. Przyjechać, pyknąć rywala, zapomnieć i wrócić myślami do ligi. Nic jednak bardziej mylnego. Wszystko wskazuje, że 2 grudnia zostanie zapamiętany jako najbardziej kompromitujący wieczór dla kibiców […]