Reklama

Emmanuel Eboue

Weszło

Dramat Emmanuela Eboue. „Ciągle dziękuję Bogu za to, że wciąż żyję”

– Jakiś czas temu miałem ochotę zobaczyć mecz Arsenalu. Udałem się do pobliskiego baru. Było w nim wielu fanów. Założyłem na głowę kaptur, a potem zamówiłem piwo i usiadłem tak, aby nikt mnie nie rozpoznał. Nie chciałem tego, by ludzie zobaczyli, że los zmusił mnie do oglądania mojej ukochanej drużyny w pubie. To było dla mnie żenujące – mówił niedawno Eboue. Jednak ta historia jest czubkiem góry lodowej, bo były […]
redakcja
31