Reklama

Mecz ostatniej szansy. Pogrążone w chaosie Napoli uratuje sezon Pucharem Włoch?

redakcja

Autor:redakcja

21 stycznia 2020, 13:15 • 4 min czytania 0 komentarzy

„Mamo, co oni robią? Ja z kolegami gram lepiej od nich…” – to słowa, które podczas meczu Napoli z Fiorentiną miał wypowiedzieć 9-letni Mario. Młody kibic zyskał sławę po tym, jak operator pokazał w trakcie spotkania jego zapłakaną twarz. Włoscy dziennikarze szybko dotarli do rodziny zawiedzionego postawą idoli dziecka i klubowi znów się oberwało. Ekipa Gattuso jest dziś zespołem, który potrafi już tylko rozczarowywać.

Mecz ostatniej szansy. Pogrążone w chaosie Napoli uratuje sezon Pucharem Włoch?

Napoli sypie się jak tynk ze ścian Stadio San Paolo. Porażka z Fiorentiną sprawia, że po pięciu ligowych meczach pod wodzą Gennaro Gattuso, wicemistrzowie kraju mają na koncie cztery porażki. Były szkoleniowiec Milanu miał przywrócić jaja drużynie, która straciła je pod wodzą Ancelottiego. Tymczasem pod Wezuwiuszem jest coraz gorzej. Do tego stopnia, że Aurelio de Laurentiis chciałby… ponownie skorzystać z usług Carletto.

Przyszła koza do woza – mógłby odpowiedzieć Ancelotti szefowi Napoli. Mógłby, ale dziś nie musi nawet odbierać od niego telefonu. Jako sternik Evertonu radzi sobie całkiem nieźle i kłopoty neapolitańczyków to dziś nie jest jego problem. Gattuso natomiast nie ma chyba pomysłu na naprawienie sytuacji. Skąd taki wniosek? Po porażce z Violą piłkarze już po raz drugi w sezonie stwierdzili, że może jednak warto pojechać na „karne zgrupowanie”. Ledwo zdążyli jednak rozpakować walizki i… zmienili zdanie. Jak donoszą włoskie media, w Castel Volturno zawodnicy dyskutowali z trenerem do czwartej nad ranem, a w okolicach obiadu w centrum treningowym już ich nie było.

NAPOLI MIMO WSZYSTKO OGRA LAZIO? ZAGRAJ W ETOTO PO KURSIE 2,65! 

Po co był ten cały cyrk z samobiczowaniem? Nie wiadomo. Zakończenie zgrupowania rzekomo zyskało aprobatę Gattuso.

Reklama

On sam znalazł się natomiast pod ostrzałem mediów, które zarzucają mu wtórność. Jak wstrząsnąć zespołem, kiedy skład praktycznie się nie zmienia? Jak wprowadzić świeżość, skoro naczelni buntownicy wciąż mają odgrywać kluczowe role na boisku? Gattuso próbuje jeszcze bronić się słowami. Po kolejnej wpadce grzmiał na konferencji prasowej: – Nasz występ był żenujący, przepraszamy kibiców i wszystkich neapolitańczyków. Jesteśmy chorym zespołem, nie mamy duszy. Nie widać było w nas zaangażowania.

To ostatnie widać nawet w statystykach. „La Gazzetta dello Sport” wyliczyła, że Napoli to najrzadziej faulujący zespół w Serie A – 11.89 faulu na mecz. Nie widać w nim nawet grama chęci walki o piłkę. Gattuso porównano do Zdenka Zemana, który dwie dekady temu również przegrał cztery z pięciu meczów. W tym samym sezonie ekipa spod Wezuwiusza spadła z ligi. Strach zajrzał im w oczy także teraz. – Igramy z ogniem. Nie myślimy już o Lidze Mistrzów, patrzymy na bardziej przerażające rejony tabeli – mówił opiekun Napoli.

Gdzie leży największy problem? Drużynie brakuje dyrygenta, Fabian Ruiz, którego de Laurentiis niedawno wyceniał na 180 milionów euro, swoją postawą notorycznie prosi o wstawienie przecinka między pierwszą a drugą cyfrą. Ostatnio oberwało się też Piotrowi Zielińskiemu. „Gazzetta” wybrała go najgorszą postacią meczu z Fiorentiną i dopytywała: „gdzie podział się ten diament, który Sarri porównywał z De Bruyne?”. Allan, trzeci z tercetu, nie dość, że wypadł z powodu kontuzji, to jeszcze strzelił focha. Po zmianie zszedł prosto do szatni, dlatego teoria o tym, że nie zagra z powodu problemów mięśniowych, wydaje się mocno naciągana. Tym bardziej, że według „Corriere dello Sport” Brazylijczyk w szatni wdał się w awanturę z Driesem Mertensem. Z Lazio zagra nowy nabytek, Diego Demme, który po kilku dniach pobytu w drużynie musi powtarzać jak mantrę pytanie: w co ja się wpakowałem?

Na domiar złego choroba rozchodzi się po całym organizmie. W tym tygodniu pracę stracił dotychczasowy trener Primavery, Roberto Baronio. Powód? Z 15 spotkań wygrał zaledwie dwa. Gdzieś w tle trwa też proces dotyczący kar nałożonych na zespół po listopadowych awanturach. Co ciekawe, według doniesień mediów na największą wojnę z klubem idzie szóstka piłkarzy, w tym… Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. Czyżby Polacy wysyłali kolejny sygnał, że ich czas w Neapolu dobiegł końca?

MILIK OTWORZY WYNIK SPOTKANIA? ZAGRAJ W ETOTO PO KURSIE 5,00! 

Ciężko byłoby się temu dziwić, bo pod Wezuwiuszem skrzydeł już raczej nie rozwiną. Przynajmniej nie w tym układzie. Wątpliwe, by Napoli w ogóle zakwalifikowało się do przyszłorocznej edycji europejskich pucharów. Abstrahując od Ligi Mistrzów, w której na Włochów czeka Barcelona, jedną z ostatnich szans na uratowanie sezonu dla Gattuso i spółki będzie dzisiejsza konfrontacja z Lazio w Pucharze Włoch.

Reklama

Z Lazio, które ma na koncie 11 zwycięstw z rzędu. Z Lazio, które dwukrotnie dało w dziób Juventusowi i coraz poważniej myśli o Scudetto. Z Lazio, które w ostatnich latach uchodzi za specjalistę od Coppa Italia i zapowiada, że mierzy w sukces w tych rozgrywkach.

No, widywaliśmy łatwiejsze wyzwania. A jeśli dokładniej zajrzymy do kalendarza Napoli, zobaczymy, że kolejnym rywalem Milika, Zielińskiego i spółki będzie Juventus z Cristiano Ronaldo, który od siedmiu spotkań niszczy w zasadzie wszystko, co spotka na swojej drodze.

Panie Gattuso, krzyż na drogę!

Fot. newspix.pl

OFERTA POWITALNA ETOTO – WPŁAĆ 100 ZŁOTYCH, GRAJ ZA 300! 

etoto

Najnowsze

Ekstraklasa

Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Szymon Piórek
2
Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...