Reklama

Piątek rozstrzelał konkurencję

redakcja

Autor:redakcja

03 października 2018, 19:31 • 6 min czytania 22 komentarzy

Rzadko zdarza się, by w tym cyklu – gdy tylko o mówimy o terminie innym niż ogórkowy – ktoś potrafił zdetronizować Lewandowskiego. Gdy napastnik Bayernu odpoczywa, wtedy tak, siłą rzeczy może wygrać nawet ekstraklasowicz. Jednak we wrześniu? Zdarza się to raz od wielkiego dzwonu, ale jeśli Piątek tak urósł w siłę, musiał Roberta odstawić. Ale co ciekawe, Lewandowski nie zajął nawet drugiego miejsca na podium.

Piątek rozstrzelał konkurencję

20

We wrześniu miał wręcz niewiarygodną serię, bo jeśli Zagłębie strzelało bramkę, on miał przy tym mniejszy lub większy udział. Gol, dwie asysty i wrzutka z rożnego na samobója Robaka ze Śląskiem, do tego gol, asysta i wrzutka na 3:3 w starciu z Lechią. No, Filip jak za najlepszych czasów, chcący pokazać, że znów może otworzyć sobie drzwi do kadry. Choć końcówkę miesiąca miał już gorszą, co prawda nie grał z Huraganem, ale nie istniał w meczu z Pogonią, podobnie jak reszta kolegów.

19

Znów dostał szansę w kadrze, tym razem w meczu z Irlandią i znów trudno powiedzieć, by przekonał do siebie masy. Natomiast w przyzwoitej lidze ukraińskiej jest pewnym punktem Dynama, które we wrześniu straciło ledwie dwa punkty i jedną bramkę. Kędziora gra tam przeważnie po 90 minut, więc cóż, musi znaleźć się w rankingu.

Reklama

18

Skoro doceniamy postawę Klicha w Championship, trudno, by nie doceniać również Olkowskiego w tej samej lidze. Gra wszystko w Anglii, jest chwalony, pasuje do tamtejszego stylu gry swoim wybieganiem. Fajnie, że wrócił do poważnej piłki, bo przecież ostatni sezon miał kompletnie stracony.

17

Buduje swoją pozycję w Dinamo. Co prawda, gdy ekipa Bjelicy była w grze o Ligę Mistrzów, to chorwacki szkoleniowiec pomijał Polaka, ale w rozgrywkach krajowych były zawodnik Górnika walczy o swoje, notując choćby gola i dwie asysty w meczu z tamtejszym Interem. Sam piłkarz mówi, że Dinamo nie jest szczytem jego marzeń i możliwości, więc grając w ten sposób, na pewno może znaleźć potwierdzenie swoich słów.

16

Reklama

Na pewno nie jest zachwycony faktem, że kolejny selekcjoner ma w dupie jego osiągi w przyzwoitej lidze (a pewnie lepszej niż polska), natomiast dalej robi swoje. Jest gwiazdą w Chinach, czego dowodem choćby taki gol:

(5:21)

15

Właściwie jak co miesiąc: Wilczek robi swoje i strzela w Danii, będąc w sumie jedynym pozytywem Broendby we wrześniu, bo Drengene fra Vestegnen nie wygrali żadnego spotkania. Natomiast Polak błyszczy sobie spokojnie dalej, prowadząc w klasyfikacji strzelców. Czy to jednak pozwoli mu wrócić do kadry? Wątpliwe. W gorszych czasach byłby snajperem numer jeden, dziś jest piąty-szósty w kolejce.

14

Pomijając mecz z Norymbergą, gdy tylko był zdrowy, wychodził w pierwszy składzie BVB, więc wciąż jest z przodu do grania przed utalentowanym Hakimim. Od Kickera dostał noty 3,5 i 4 za dwa występy w Bundeslidze, więc też nie najgorzej. Łukasz robi swoje.

13

Kolejny – po Mierzejewskim – konsekwentnie pomijany piłkarz w kontekście kadry, ale też kolejny, który po prostu rzetelnie pracuje. Wilusz gra i zbiera dobre recenzje, na pewno pomagając swojemu klubowi notować pozytywne wyniki. Rostów nie przegrał we wrześniu, stracił tylko jedną bramkę i jest trzeci w tabeli rosyjskiej ekstraklasy, mając ledwie cztery punkty do lidera, Zenitu.

12

Wydawało się, że może mieć kłopoty z grą w Fortunie, ale nie, jest tam podstawowym stoperem. Za swoje cztery mecze ligowe otrzymał od Kickera kolejno 3,5, 3, 3,5 i 4, więc można spojrzeć na te noty przychylnym okiem. Inna rzecz to taka, że Fortuna w tych spotkaniach uciułała tylko cztery oczka i już ledwie wisi nad strefą barażową, mając tyle samo punktów co 16. Stuttgart.

11

Oj, nie idzie Monaco w tym sezonie. Drużyna z Księstwa zaliczyła wygraną w pierwszej kolejce z Nantes, ale od tamtego momentu nie wygrała meczu! Z kolei we wrześniu nie zdarzyło się, by Monaco zachowało na przykład czyste konto. Trochę odbija się to wszystko na Kamilu, bo choć był dobry z Włochami, to już z Irlandią obciął się przy bramce.

10

Oglądając go w starciach z Włochami i Irlandią widać było już poprawę, ale to jeszcze nie był ten Krychowiak, którego pamiętamy na przykład z Euro 2016. Jeśli jednak będzie grał regularnie w Rosji, będzie z nim coraz lepiej, a Grzesiek, gdy tylko może, to rzeczywiście jest podstawowym piłkarzem Lokomotiwu. Nawet kiedy się zagrzał i wyleciał z boiska w starciu z Dynamo, to po odcierpieniu meczu pauzy od razu miał pierwszy skład. Minus tego wszystkiego jest taki, że mistrz Rosji cieniuje, będąc dopiero siódmym zespołem ligi.

9

Strzelił gola i trzeba to odnotować w pierwszym zdaniu, bo rzadko to się przecież Karolowi zdarza, by dać taki konkret. Odbiór, napędzenie akcji – tak, gole, asysty – rzadko, za rzadko. Dobrze więc, że w starciu ze SPAL wpadło. Dobrze byłoby też, jednak gdyby Linetty przełożył swoją formę na kadrę, bo tego wciąż nie możemy się doczekać.

8

Rzadko wpuszcza Perina do bramki, Włoch dostał tylko jedną szansę w barwach Juve, gdy Starej Damie przyszło się mierzyć z marną Bologną. A tak, to gra Polak i robi to dobrze, trudno się go czepiać.

7

Podtrzymuje dobrą formę, z którą eksplodował w tym sezonie. Nie zawiódł w kadrze, grając poprawnie z Włochami i dając udaną zmianę z Irlandią, która przesądziła o remisie. Do tego notuje dalej konkrety w Championship, strzelając choćby taką sztukę z Sheffield:

6

Zmiana: West Ham United w końcu robi punkty, wygrywając z Evertonem i United, remisując z Chelsea. Brak zmiany: Fabiański jest chwalony. Szczególnie za mecz z Chelsea, kiedy dzielnie bronił strzały londyńczyków.

5

Jest bardzo chwalony za swoją grę we Włoszech, coraz głośniej mówi się, że niedługo zgłosi się po niego klub, który wyłoży za prawego obrońcę grube pieniądze. Nawet jeśli ktoś nie śledzi Serie A, musi w to uwierzyć, bo było widać jego znakomitą formę w meczu z Włochami, kiedy należał do najlepszych naszych reprezentantów na boisku. Naprawdę może się okazać, że koniec Piszczka w kadrze nie będzie nas aż tak bolał.

4

Sieknął w kadrze, kiedy wykorzystał idealne podanie Lewandowskiego, w klubie konkretów mu brakuje, ale powinien je mieć, gdyby choćby Milik był skuteczniejszy w starciu z Crveną i wykorzystał malinkę właśnie od Zielińskiego. Pod wodzą Ancelottiego pomocnik jest podstawowym piłkarzem klubu, we wrześniu (i w ogóle całym sezonie ligowym) tylko raz zdarzyło się, by wszedł z ławki. Może to zbuduje jego pewność siebie, której tak potrzebuje, by jego talent eksplodował pełną mocą.

3

Dość przeciętny miesiąc jak na piłkarza takiego kalibru. Umówmy się, że Robert dwa gole i asystę potrafi zaliczyć przez 90 minut, a tutaj złożył się na to cały miesiąc. Jednak to też pokłosie słabej formy Bayernu, który ma problemy z wygrywaniem.

2

Dobry miesiąc za Polakiem. Kibice Napoli już trochę na niego psioczyli, bo nie strzelał przez cztery ligowe kolejki, zresztą już Ancelotti posadził go na ławce (Torino) i dał tylko pół godziny (Fiorentina), ale Milik odpowiedział na to wszystko najlepiej, jak mógł, czyli dubletem z Parmą. Jeśli dodać do tego asystę na wagę remisu z Irlandią i ostatnie podanie z Violą, wrzesień u Arka wygląda naprawdę w porządku.

1

Wszystko, co dobre, zostało o nim w sumie powiedziane, strzela jak opętany i mamy nadzieję, że nie przestanie. Szczerze: gdyby ktoś powiedział w czerwcu, że jego przygoda w Genui skończy się szybko, nie bylibyśmy pewnie pierwsi do kłótni. Natomiast ta przygoda powinna się skończyć szybko, ale z innych powodów niż zwykle w przypadku ekstraklasowiczów, bo zaraz może Piątka wykupić ktoś o wiele możniejszy.

GENERALKA POLSKIEGOPILKARZA MIESIACA2

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
2
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

22 komentarzy

Loading...