Reklama

PRASA: Jak co sezon… podbój Europy najważniejszym zadaniem Lewego

Mariusz Bielski

Autor:Mariusz Bielski

19 września 2018, 07:11 • 6 min czytania 14 komentarzy

Środek tygodnia, sezon w pełni, więc wreszcie możemy delektować się futbolem na najwyższym poziomie w postaci Ligi Mistrzów. Wczoraj kilka dań głównych już wjechało na stół, dziś czekamy na następne porcje. Ciekawie zapowiada się starcie Valencii z Juve, ze względu na problemy tych pierwszych no i oczywiście Cristiano Ronaldo. My jednak największą uwagę – jak zwykle zresztą – będzie koncentrować wokół Roberta Lewandowskiego, który co prawda powoli pnie się w górę klasyfikacji najlepszych strzelców w historii tych rozgrywek, ale nie potrafi poprowadzić Bayernu na sam szczyt. W tym sezonie nie będzie inaczej – w Bawarii mocno na niego liczą. Tym bardziej, że latem klub Polaka wypisał się z udziału w wyścigu zbrojeń.

PRASA: Jak co sezon… podbój Europy najważniejszym zadaniem Lewego

GAZETA WYBORCZA

Pomimo wczorajszej i dzisiejszej Ligi Mistrzów w Wyborczej znajdziemy tylko jeden piłkarski materiał – rozmowę z Jerzym Brzęczkiem.

– We wrześniu powołał pan Recę, Kurzawę i Błaszczykowskiego, którzy są rezerwowymi w klubach. Czy to oznacza, że będzie pan także stawiał na zawodników, którzy nie grają?
– Z założenia kryterium będą regularne występy. Ale musimy się zastanowić, czy możemy sobie pozwolić na rezygnację z tych zawodników. Jan Bednarek wciąż jest poza kadrą Southampton. Ale widzieliśmy, jak zagrał we wrześniu. Będziemy mieli dylemat, czy stać nas na to, by z takich zawodników rezygnować, czy znajdziemy lepszych następców. We wrześniu sytuacja była wyjątkowa. Zgrupowanie następowało niedługo po okresie przygotowawczym, w którym Kuba, Janek Bednarek, Arek występowali w sparingach. Za miesiąc sytuacja będzie inna, sparingów już nie będzie.
– Kamil Grosicki w październiku dostanie szansę?
– Nie skreśliłem go, z nim przed pierwszymi powołaniami rozmawiałem najdłużej. To piłkarz, który w każdym momencie może zmienić losy meczu. Zobaczymy, co się wydarzy w ciągu najbliższych dwóch tygodni przed ogłoszeniem powołań na październikowe mecze.

SUPER EXPRESS

Reklama

Z okazji premiery książki Dawida Janczyka przeczytamy krótką rozmowę z jego mamą.

– Jak mu pomóc?
– Nie wiem. Czasami myślę, że Dawid chce się zapić. Chce umrzeć… Codziennie się modlę, żeby do tego nie doszło. To dobry chłopak. Naprawdę. Dlatego tak cierpi. Bo to całe picie, to nic innego jak ucieczka. On nie umie żyć bez piłki. Chce wrócić do grania. Bez tego umrze…
– Kiedy pani się zorientowała, że z Dawidem jest źle?
– W Belgii. Odwiedziłam go w Lokeren. Strzelał gola za golem, a wieczorami pił. Kiedy do niego przyjechałam, zobaczyłam, że nie radzi sobie sam ze sobą. Wie- czorami stawiał butelkę whisky na stole i pił. Taki młody chłopak… Modlę się, modlę się codziennie, żeby przestał.

Lewandowski pnie się w kwalifikacji najlepszych strzelców w historii Ligi Mistrzów. Kto jeszcze przed nim?

1. C. Ronaldo (Portugalia) – 120 goli
2. L. Messi (Argentyna) – 103
3. Raul (Hiszpania) – 72
4. K. Benzema (Francja) – 56
4. R. v. Nistelrooy (Holandia) – 56
6. T. Henry (Francja) – 50
7. Z. Ibrahimović (Szwecja) – 48
7. A. Szewczenko (Ukraina) –48
9. F. Inzaghi (Włochy) – 46
10. R. Lewandowski – 45

SE1

PRZEGLĄD SPORTOWY

Reklama

Garść pomeczówek sobie darujemy, skupmy się od razu na tym, co przed nami – zwłaszcza na Lidze Mistrzów.

Bayern w tym roku nie uczestniczył w wyścigu zbrojeń i liczy na to, że uszczuplona wręcz kadra okaże się wystarczająco mocna, żeby rywalizować z czołowymi drużynami Starego Kontynentu. W poprzednich edycjach zatrzymywał się na zespołach z LaLigi – Atletico, Barcelonie i dwukrotnie na Realu Madryt. W tych meczach Lewandowski był w kiepskiej formie lub miał pecha i problemy ze zdrowiem. A bez jego goli Bayern nie da rady awansować do finału. W Monachium w dalszym ciągu czekają na taki mecz Lewego, jak historyczne już starcie z Realem, gdy [w barwach Borussii] strzelił Królewskim cztery gole (…) Lewandowski na gola w Lidze Mistrzów czeka już od 452 minut, co oznacza, że nie zdobywał bramek w pięciu ostatnich spotkaniach. A były to właśnie najważniejsze spotkania dla Bayernu, bo ćwierćfinałowe i półfinałowe. I o ile Sevillę w ¼ finału udało się wyeliminować bez trafień Polaka, to już z Realem rundę później to zadanie się nie powiodło. Dlatego Lewandowski musi udowodnić i sobie, i kibicom, że jest w stanie grać zdecydowanie lepiej.

Dziś wieczorem swoje mecze w Lidze Mistrzów rozegra również Real Madryt, który bez Cristiano w składzie stał się bardziej nieprzewidywalny i stało się to jego największą siłą. Portugalczyk zaś i jego Juve podejmą dziś Valencię.

PS1

Wracamy na krajowe podwórko, gdzie najpierw przeczytamy o planach Jerzego Brzęczka na kadrę.

– Nie ma takiego mądrego, żeby powiedział, ile czasu potrzebuję na zbudowanie autorskiej reprezentacji. Jesteśmy dalej, niż oczekiwałem. Podnieśliśmy się mentalnie po mundialu, mamy niedosyt po ostatnich wynikach, a w październiku czeka nas intensywny czas: mało trenowania, bo wielu piłkarzy gra w niedzielę przed startem zgrupowania, ale za to dwa solidne mecze z silnymi rywalami – mówi Brzęczek. Zmiany, o których piszemy to raczej kosmetyka – w jedenastce mógłby znaleźć się ewentualnie odbudowany Grosicki. Selekcjoner daje do zrozumienia, że ma jasną koncepcję co do taktyki i budowy składu: grę 4-2-3-1, wzmacnianie partnerstwa Lewandowski-Zieliński, solidne umocowanie Klicha obok Krychowiaka… Jeśli dopisze zdrowie, podobny skład do tego z Bolonii nie będzie wielkim szokiem w Chorzowie z Portugalią.

Szanse na powołania mają też Paweł Olkowski świetnie spisujący się w Boltonie, Kamil Grosicki oraz – lepiej usiądźcie – Rafał Augustyniak z Miedzi Legnica.

Obok znajdziemy rozmowę z Filipem Starzyńskim.

– Dlaczego trener Lewandowski nagle nie wziął najważniejszego piłkarza formacji ofensywnej do meczowej osiemnastki? We wcześniejszych i późniejszych spotkaniach grał pan w podstawowym składzie.
– Nie chcę tego roztrząsać. Jasne, że nie byłem zadowolony i trener dobrze o tym wiedział. Zrozumiałem jego decyzję, naprawdę, bo mi ją wytłumaczył.
– W jaki sposób?
– Brak w składzie obudził we mnie sportową złość, co stało się bodźcem do cięższej pracy. Tak to mogę ocenić (…)
– Uderzające jest to, że władze Zagłębia nie mają żadnego problemu z deklarowaniem, że walczycie o ligowe podium. W szatni też tak rozmawiacie?
– Mówimy sobie otwarcie, że w tym sezonie mamy potencjał na pierwszą trójkę, ale musimy poprawić wiele, by wskoczyć na wyższy poziom. Nie mogą nam się przytrafić tak słabe mecze jak z Piastem (1:2) i Miedzią (0:2). Nie umiem wytłumaczyć skąd taka obniżka. Przecież w Legnicy graliśmy z sąsiadem i ogromnie nam zależało na zwycięstwie, jednak nie zaprezentowaliśmy tego, co potrafimy. Na szczęście w starciu ze Śląskiem znowu pokazaliśmy na co nas stać i tego się trzymamy.

PS3

Mamy też tekst o spotkaniu przedstawicieli czterech klubów – Górnika Zabrze, Piasta Gliwice, Zagłębia Sosnowiec i Wisły Kraków – na którym to z okazji startu trzeciej edycji programu „Ekstratalent” dyskutowano na temat problematyki szkolenia młodzieży.

Jacek Mazurek, prowadzący akademię Piasta, podkreślał, że kluby ekstraklasowe mają do spełnienia szczególną rolę w szkoleniu młodzieży. Powinny być elitą, do której muszą trafiać najlepsi zawodnicy. – Żeby wychować liderów, piłkarzy pewnych siebie, trzeba sprawiać, że będą się regularnie mierzyć z wyzwaniami. To, że ktoś będzie królem własnego podwórka i będzie kisił się we własnej drużynie, nie rozwinie go. Dlatego musi istnieć wewnętrzny rynek pomiędzy ekstraklasowymi klubami i mniejszymi. Zadaniem akademii jest tworzenie takich warunków, by wszyscy wokół widzieli, że jest w nich wyższy poziom szkolenia niż w mniejszych klubach. To jak z samochodami – z czegoś się bierze, że jedne są lepsze, a drugie gorsze. W lepszych każdy detal jest na najwyższym poziomie, tak samo musi być z akademiami klubów z polskiej elity. Podobne spotkanie odbyło się na początku września w Warszawie. Zaplanowane są kolejne dwa, które mają zachęcić środowisko piłkarskie do rozmów o szkoleniu.

PS3

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
12
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

14 komentarzy

Loading...