Reklama

Wygrani kompromitacji z Luksemburczykami

redakcja

Autor:redakcja

17 sierpnia 2018, 16:04 • 3 min czytania 41 komentarzy

Myśleliście, że po wczorajszym eurowpierdolu w Luksemburgu nikt poza oprawcami nie ma powodów do radości? Byliście w ogromnym błędzie. Bez problemu znajdziemy kilka postaci, dla których wczorajsza lekcja futbolu przyniosła pozytywne wieści. Są to…

Wygrani kompromitacji z Luksemburczykami

Sa Pinto, który dostanie czas na budowę drużyny… 

No bo jak można skupić się na treningach, wprowadzaniu schematów, odciskaniu piętna na drużynie, gdy co trzy dni trzeba jechać na mecz? Mikrocykl treningowy w takich warunkach opiera się głównie na regeneracji i siatkonodze. Czy w takich warunkach można mówić o tzw. piętnie trenera? Jasne, że nie. Sa Pinto zbierając eurowpierdol po wyeliminowaniu Legii z pucharów zapewnił sobie komfort pracy, jakiego pozazdrościłby każdy szkoleniowiec.

…a także cała Legia, która może już rozpocząć gonitwę za Lechem. 

Cztery kolejki i już pięć punktów straty. Piłkarze stwierdzili, że nie ma sensu czekać już ani chwili i należy rzucić wszystkie siły na ligę. I wcale się nie dziwimy!

Reklama

Yannick Sambea, któremu już nikt nie powie, że odchodząc z Arki zaliczył sportowy regres. 

Bo nie zaliczył, a i pewnie na finanse nie narzeka.

Inaki Astiz, Marko Vesović i Domagoj Antolić, którzy już nie będą musieli się bezczelnie wykartkowywać, by mieć wolne na tygodniu. 

Wprawdzie w weekendy niestety nadal trzeba będzie grać (a czasem nawet i w tygodniu też), ale im mniej meczów, tym większa rotacja, a więc i większa szansa, że czasami uda się nie załapać do kadry meczowej. Sprytny plan.

Dominik Nagy mówiący o tym, że wszystkiego wygrywać nie można. 

I weź tu teraz polemizuj z jego słowami!

Reklama

Cluj, które nie trafi na renomowanego rywala z Polski. 

Kto chciałby grać z klubem, którego budżet wynosi 30 milionów euro? Który dopiero co grał w Lidze Mistrzów i regularnie bywał w Lidze Europy? Który ma w swoich szeregach reprezentantów Polski? Którego obrońca zarabia osiemset tysięcy euro rocznie? 

Carlitos, który dostanie więcej możliwości wyjścia na miasto. 

Wprawdzie odpadnięcie z pucharów oznacza mniej meczów, a mniej meczów to mniej okazji by wyjść na miasto po meczu (bo po meczu można). Hiszpan może jednak zmienić narrację – trzy dni do meczu to przecież żaden grzech.

Sebastian Szymański, który wkrótce może znaleźć nowy klub. 

Legia musi zasypać dziurę budżetową, a więc musi sprzedawać, czasami nawet po promocyjnych cenach. Dla Szymańskiego to jasny sygnał – wkrótce może trafić do lepszego miejsca.

…tak samo jak inni zawodnicy Legii, na przykład Pasquato. 

Niestety nie będzie to Juventus. To oczywiste, że byle czego brać nie można.

Sędziowie, który już nie dowiedzą się od Sa Pinto, że są beznadziejni. 

Nikt nie chce słuchać o sobie gorzkiej prawdy. Środowisko odetchnęło z ulgą.

Jerzy Brzęczek, który mógł być w Legii. 

I żałować, w jak wielkie gówno wdepnął.

Adam Nawałka, który mógł być w Legii. 

I gratulować Jerzemu Brzęczkowi, że nie wdepnął w tak wielkie gówno.

Polska piłka, która może wreszcie przejrzy na oczy. 

I zrozumie, w jak wielkiej jest dupie.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Anglia

Piłkarz Arsenalu wrócił na boisko po ośmiu miesiącach i strzelił pięknego gola [WIDEO]

Arek Dobruchowski
0
Piłkarz Arsenalu wrócił na boisko po ośmiu miesiącach i strzelił pięknego gola [WIDEO]
Piłka nożna

Startuje na prezesa związku, zapowiada ochronę sędziów, a sam więził ich w klubie

Szymon Piórek
2
Startuje na prezesa związku, zapowiada ochronę sędziów, a sam więził ich w klubie

Komentarze

41 komentarzy

Loading...