Reklama

„Brzęczek to dobry kandydat. Poradzi sobie z naszymi gwiazdami”

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

12 lipca 2018, 14:26 • 5 min czytania 17 komentarzy

Na gorąco, zaraz po ogłoszeniu Jerzego Brzęczka selekcjonerem reprezentacji Polski, porozmawialiśmy z Jackiem Kruszewskim, prezesem Wisły Płock. Zapraszamy.

„Brzęczek to dobry kandydat. Poradzi sobie z naszymi gwiazdami”

*

Drugi raz z rzędu tracicie trenera za pięć dwunasta. Jak trudna to sytuacja?

To bardzo trudna sytuacja. Tuż przed rozpoczęciem rozgrywek sytuacja była inna niż rok temu. Zmiany były wkalkulowane, wręcz konieczne. Prędzej czy później doszłoby do zmiany szkoleniowca. Natomiast dzisiaj wprowadzenie nowego trenera do szatni po Jerzym Brzęczku jest bardzo dużym wyzwaniem. Musimy sobie poradzić, ale znalezienie następcy będzie trudnym zadaniem, bo nie ma innego wyjścia. Nie wyobrażam sobie, żeby zablokować trenerowi drogę do prowadzenia reprezentacji Polski. Co innego, gdy z taką propozycją zwraca się klub. Legia była zainteresowana, nie wyraziliśmy zgody. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Jedną z tych ważniejszych jest kadra narodowa. Jesteśmy dumni, że nasz trener otrzymał taką szansę. Nie robimy żadnych problemów, pozostała kwestia dogrania szczegółów. Czas na znalezienie następcy. Temat urodził się wczoraj przed północą. Tak naprawdę dowiedziałem się o tej sytuacji właśnie wtedy, rozmawiałem z prezesem Bońkiem. Mamy dużo rzeczy do zrobienia, ale na razie Jerzy Brzęczek wciąż jest trenerem Wisły, przygotowuje zespół do inauguracji. Żadne szczegóły jego odejścia nie zostały ustalone, porozumienie nie zostało podpisane. Jest tylko wstępna zgoda na to, żeby objął reprezentację. Pozostałe rzeczy, jak rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron, to kwestia ustaleń.

PZPN najpierw skontaktował się z Jerzym Brzęczkiem, a dopiero potem z Wisłą Płock?

Reklama

Można powiedzieć, że równolegle. Najpierw musi być zgoda osoby, a później pytanie do klubu. Ale to było równoległe, bo z tego co wiem spotkanie prezesa z trenerem odbyło się wczoraj, też dość późno.

PZPN będzie musiał wypłacić Wiśle milion złotych, o którym mówiło się w przypadku Legii, czy jest za wcześnie, żeby o tym mówić?

Myślę, że to są kwestie porozumień, pewnych ustaleń. Jest jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć, jak będzie wyglądała sytuacja. W najbliższych dniach sprawa będzie się rozstrzygała. Nie wiem jak to wyglądało w przypadku trenera Nawałki, gdy odchodził z Górnika. Czy wtedy związek płacił coś klubowi. Nie znam szczegółów, będziemy rozmawiać z PZPN-em.

 Będzie pan chciał, żeby część sztabu została w Płocku? Na przykład Leszek Dyja.

Na pewno będzie o to trudno. Każdy trener ma zaufanych ludzi, z którymi chce pracować. Tak samo jest w przypadku Jerzego Brzęczka. Obserwowałem jego współpracę z asystentami zarówno na boisku, jak i poza nim. To zgrany zespół. Nie wyobrażam sobie, żeby trener nie chciał zabrać ze sobą swoich ludzi. Bardzo chcielibyśmy kogoś utrzymać, na przykład trenera przygotowania fizycznego, Myślę, że jest to możliwe. Pytanie, czy on się na to zgodzi. Takie rozwiązanie wchodzi w grę, ale jest za wcześnie, by mówić o takich szczegółach.

Tak w ogóle jest pan mocno zaskoczony, że Brzęczek dostał tę nominację?

Reklama

Nie.

Chodzi nam o to, że miał tak naprawdę jeden udany sezon.

Prawda, to młody trener. Ale poznałem go przez rok i zwróciłem uwagę nie tylko na kwestie trenerskie, ale też mentalne. W reprezentacji bardziej trzeba być specjalistą od przygotowania mentalnego niż trenerem jako takim. Piłkarzy na treningu ma się bardzo krótko. Zajęcia to przerywniki pomiędzy treningami w klubach. Trener musi dotrzeć do ich głów, musi ich zmotywować, przygotować taktycznie. To są umiejętności, które trener Brzęczek ma. Widziałem, jak rozmawiał z naszymi piłkarzami, jak do nich docierał i jakie miał na nich przełożenie. Do tego dochodzą umiejętności stricte szkoleniowe. Bardzo ważne jest to, że cały czas się kształci. Szuka rozwiązań. W pewnym momencie się nie zatrzymał. Rozwija swój warsztat. Dlatego nie jestem zaskoczony. Nawet mogę powiedzieć, że na gali Ekstraklasy, po zakończeniu sezonu, chwilę rozmawialiśmy. Ja, Zbigniew Boniek, Jerzy Brzęczek. Padło hasło Brzęczka, przyznałem, że mamy w Płocku dobry materiał na trenera reprezentacji Polski w przyszłości. Prezes się uśmiechnął, powiedział, że może kiedyś. Okazało się, że wywołałem wilka z lasu. Uważam, że to dobry kandydat. Poradzi sobie z naszymi gwiazdami. Powinni mu zaufać. Ma bardzo duże doświadczenie piłkarskie. Widziałem to w czasie pracy z naszym zawodnikami – potrafił przekazać to, co wyniósł z boiska. Dzięki temu piłkarze mu ufali. Zresztą, widać było efekty. W poprzednim sezonie osiągnęliśmy bardzo dobry wynik.

Umiejętności w pracy z piłkarzami od strony życiowej, mentalnej chyba pomogły mu, kiedy wchodził do Wisły. A wchodził w trudnym momencie. Musiał szybko kupić drużynę, co mu się udało.

Tak. Jak mówię – szatnia Wisły Płock rok temu, a szatnia obecnie to dwie zupełnie inne szatnie. Mieliśmy rozbity kolektyw, potrzeba było nowego impulsu. W tym momencie jest zupełnie inaczej. Pod wodzą Jerzego Brzęczka wielu piłkarzy podniosło swoje umiejętności. Niektórzy się odrodzili, inni pokazali po raz pierwszy. Sprzedaliśmy Arkadiusza Recę za bardzo duże pieniądze do Serie A. Jak widać, trener to silna osobowość. Będę trzymał za niego kciuki. W pewnym sensie pokazaliśmy się światu – jako Wisła Płock – i będziemy mu dopingować, by poprowadził naszą reprezentację w dobrym kierunku. Na pewno ma do tego predyspozycje.

Rozmawialiśmy z Łukaszem Masłowskim. Powiedział, że w pierwszej kolejce trenerem Wisły Płock nadal może być Jerzy Brzęczek. To byłoby pożegnanie.

Tak tak. Nie tyle jako pożegnanie. Uważamy, że jeszcze ma ważny kontrakt i nie jest tak, że odejdzie z dnia na dzień. Nie ma takiej możliwości. Chyba że bardzo szybko znajdziemy trenera, ale to złożone kwestie. Trenerzy, o których myślimy, mają kontrakty ze swoimi klubami, więc to kwestia bardzo poważnych ustaleń. Na razie trener normalnie prowadzi zajęcia, jutro mamy grę kontrolną. Jest duże prawdopodobieństwo, że poprowadzi zespół w meczu z Lechem. Nie można też wykluczyć, że również później, z Górnikiem Zabrze.

Kiedy możemy się spodziewać informacji odnośnie do nowego trenera?

Myślę, że to jeszcze chwilę potrwa. Zajmujemy się tym tematem. Najważniejszy był temat napastnika, ale w tym momencie liczy się poszukiwanie nowego trenera. Trudno powiedzieć kiedy to nastąpi, chcemy pozyskać trenera jak najszybciej.

***

Wywiad można również odsłuchać w tym miejscu.

Fot. Fotopyk

Najnowsze

Skoki

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Komentarze

17 komentarzy

Loading...