Reklama

Nie tylko Widzew. Elana też musiała odwołać fetę

redakcja

Autor:redakcja

10 czerwca 2018, 09:58 • 3 min czytania 11 komentarzy

Wczoraj po Łodzi krążyły zdjęcia autobusu, na którym mieli świętować Smuda i piłkarze, a który samotnie zjeżdża do bazy. Również w Toruniu kibice musieli cichcem zdejmować transparent „Awans jest nasz”, gdyż piłkarze nie udźwignęli presji.

Nie tylko Widzew. Elana też musiała odwołać fetę

Cztery punkty przewagi nad wiceliderem, Świtem Skolwin, dwa mecze do końca. Innymi słowy, scenariusz marzenie. Torunianom jednak zależało, żeby awans przyklepać dziś – nigdzie przecież nie świętuje się go lepiej, niż po meczu u siebie. Takie były też plany, od kilku dni wśród kibiców panowała mobilizacja, by feta wypadła jak najokazalej. Boisko nie miało być problemem – do Torunia przyjeżdżał zaledwie KP Starogard Gdański, dziesiąta drużyna ligi.

I wszystko pięknie i fajnie, tylko potem zaczął się mecz. Od pierwszych minut Elanie szło jak po grudzie. Już do przerwy było 0:2 po golach Retlewskiego i Zyski. W drugiej połowie Elana ruszyła do ataku, nieco bardziej przypominając zespół lidera, ale mimo stworzonych sytuacji nic nie potrafiła wbić do bramki. W końcówce za nieskuteczność torunian pokarał Zieliński, dobijając Elanę na 0:3.

Skrót meczu od 1:49

Reklama

O wszystkim zdecyduje więc ostatnia kolejka. Torunianie mają o tyle szczęście, że zagrają na wyjeździe ze zdegradowaną już Unią Solec Kujawski. Awans jest na wyciągnięcie ręki, trzeba tylko po niego sięgnąć. Swoją drogą, warto zaznaczyć, że ewentualny awans do II ligi wywalczy zespół ambitny, gotowy na walkę o większe cele niż tylko utrzymanie na szczeblu centralnym.

Fragmenty reportażu Bartka Burzyńskiego:

Teraz jest najlepszy moment w całej historii klubu?

Daniel Traczykowski: Myślę, że tak, bo dzięki zaangażowaniu pana Adama Krużyńskiego z firmy Nice, który nie tylko sponsoruje, ale daje również swoje nieocenione doświadczenie, jesteśmy poważnym klubem. Pan Adam doskonale zna rynek, ale też piłkarzy. W końcu on był współtwórcą awansu Znicza Pruszków do I ligi. Wydaje mi się, że mając takich ludzi w grupie zarządzającej, doskonałe zaplecze sportowe, a także świetnie dobrany sztab sportowy od trenera po masażystę, to wreszcie musi się udać. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy teraz nie awansowali. Zespół jest budowany w sposób mądry. Po ewentualnym awansie nie wymienimy 30 piłkarzy. Będą wzmocnienia, ale wszystko w granicach rozsądku.

(…)Ile procent budżetu idzie na akademię?

Akademia i klub to są dwie odrębne spółki. Jednak gdybym wszystko zsumował, to na młodzież idzie 30-35% całego budżetu.

Reklama

Jak wygląda cały budżet?

Miasto daje stypendia dla seniorów i to jest 480 000 złotych, a na młodzież jest dotacja – w poprzednim roku taka była – która wynosiła około 200 000 złotych. Reszta to są wpłaty rodziców i sponsorów. Budżet obu klubów wynosi ponad 3 mln złotych.

Przy realizacji celu i awansu potrzeba będzie więcej pieniędzy.

Poradzimy sobie z tym.

Myślicie o nowym stadionie?

Wiem, że pan prezydent o tym myśli, ale najpierw musimy awansować do II ligi.

(…)

Zawsze się tak składało, iż wielkiej piłce nie było po drodze z Toruniem. Trochę szkoda, bo zaplecze jest naprawdę fajne i poważna piłka w mieście Kopernika mogłaby wypalić… Być może niedługo przekonamy się, czy faktycznie tak będzie. W Elanie wreszcie wyszli na prostą, a właścicielami klubu zostali poważni ludzie. Mowa tutaj o Macieju Jóźwickim, który jest prezesem Marwitu, czyli największego w Polsce producenta świeżych soków. A także drugim współwłaścicielu, którym jest Adam Krużyński, Dyrektor Zarządzający Nice Polska.

Fot. TV Toruń

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...