Reklama

1. miejsce cenne jak nigdy – scenariusze na grupę mistrzowską

redakcja

Autor:redakcja

06 kwietnia 2018, 12:52 • 5 min czytania 51 komentarzy

30. kolejka sezonu zasadniczego nawet bez dzielenia punktów to moment bardzo istotny, bo kształtujący kalendarz w fazie grupowej. A także zapewniający zespołom przewagę przy równej liczbie punktów na końcu rozgrywek – wyższe miejsce zajmuje bowiem klub, który uzbierał więcej punktów w fazie zasadniczej. I oba te czynniki mogą mieć kluczowe znaczenie w kontekście najważniejszych rozstrzygnięć, czyli walki o mistrza.

1. miejsce cenne jak nigdy – scenariusze na grupę mistrzowską

Na początku spójrzmy jednak na aktualną tabelę (90minut.pl):

Gdyby taka sytuacja w czubie tabeli miała się utrzymać po 30. kolejce, Jagiellonia – która ma gorszy bilans bezpośrednich meczów z Lechem (1:1 i 1:5) – przy równej liczbie punktów z Kolejorzem po 37. kolejce byłaby przed nim. Sprawy mają się bowiem następująco:

– W najbliższej kolejce Lech, by doścignąć Jagiellonię, musi nadrobić dwa punkty. Jeśli poznaniacy wygrają swój mecz, a białostocczanie zremisują, nastąpi zmiana lidera.
– Jeśli w sobotę utrzyma się status quo, Lech w grupie mistrzowskiej będzie potrzebował nadrobienia trzech punktów, by zostać liderem.

Reklama

Podziału na punkty więc nie ma, ale Jagiellonia jest w stanie powiększyć przewagę nad wiceliderem bez powiększania różnicy punktowej. Z pewnością jest więc o co walczyć, a tym bardziej że kolejną sprawą, która zdecyduje się w ten sposób, to umiejscowienie starcia na szczycie – czy w rundzie finałowej rozegramy mecz Jagiellonia – Lech, czy Lech – Jagiellonia. W kontekście walki o tytuł są to potwornie istotne sprawy. Spójrzmy więc na rozkład jazdy czołówki w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego:

Jagiellonia Białystok – Wisła Płock
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin

Mniejsze znaczenie będzie miał także mecz Śląsk Wrocław – Korona Kielce. Tak się więc złożyło, że cztery drużyny z czołowej piątki ligi zagrają między sobą. A smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że drugi w tabeli Lech ma chyba nieco łatwiejsze zadanie niż pierwsza Jagiellonia. Do Poznania przyjeżdża bowiem znajdujący się w średniej formie Górnik, który będzie podmęczony pucharowym meczem w środku tygodnia z Legią oraz osłabiony brakiem napastników – poważnie kontuzjowanego Wolsztyńskiego i wykartkowanego Angulo. Z kolei do Białegostoku zajedzie najrzadziej przegrywająca od początku grudnia ekipa ligi, której sporo miejsca poświęciliśmy TUTAJ. A dodajmy też, że pod względem samej formy Lech jest dziś przed Jagiellonią – wygrał trzy ostatnie mecze (w tym 5:1 z Jagą), natomiast białostocczanie – gdyby nie końcówka z Arką – otarliby się o porażkę w trzech ostatnich meczach, a ostatecznie przegrali dwukrotnie (w tym 1:5 z Lechem). Słowem – walka o pole position będzie jutro mega ciekawa.

Jako że nie będziemy bawić się we wróżkę i przewidywać boiskowych rozstrzygnięć, przeanalizujemy wszystkie trzy możliwe scenariusze dla ligowego TOP 3 oraz idący za nimi terminarz w grupie mistrzowskiej.

Scenariusz I – Jagiellonia i Lech wygrywają

Umiejscowienie meczów z czołówką będzie wyglądać następująco (przy klubach miejsce w tabeli po fazie zasadniczej):

Reklama

1. Jagiellonia: 2. Lech (dom), 3. Legia (dom), 4. Górnik lub Korona (wyjazd), 5. Wisła P. lub Górnik (dom)

2. Lech: 1. Jagiellonia (wyjazd), 3. Legia (dom), 4. Górnik lub Korona (dom), 5. Wisła P. lub Górnik (dom)

3. Legia: 1. Jagiellonia (wyjazd), 2. Lech (wyjazd), 4. Górnik lub Korona (dom), 5. Wisła P. lub Górnik (dom)

Scenariusz II – Jagiellonia nie wygrywa, Lech wygrywa

1. Lech: 2. Jagiellonia (dom), 3. Legia (dom), 4. Wisła P. lub Korona (wyjazd), 5. Wisła P. lub Górnik lub Korona (dom)

2. Jagiellonia: 1. Lech (wyjazd), 3. Legia (dom), 4. Wisła P. lub Korona (dom), 5. Wisła P. lub Górnik lub Korona (dom)

3. Legia: 1. Lech (wyjazd), 2. Jagiellonia (wyjazd), 4. Wisła P. lub Korona (dom), 5. Wisła P. lub Górnik lub Korona (dom)

Scenariusz III – Lech nie wygrywa, Legia wygrywa

1. Jagiellonia: 2. Legia (dom), 3. Lech (dom), 4. Górnik lub Wisła P. (wyjazd), 5. Wisła P. lub Górnik lub Korona (dom)

2. Legia: 1. Jagiellonia (wyjazd), 2. Lech (dom), 4. Górnik lub Wisła P. (dom), 5. Wisła P. lub Górnik lub Korona (dom)

3. Lech: 1. Jagiellonia (wyjazd), 2. Legia (wyjazd), 4. Górnik lub Wisła P. (dom), 5. Wisła P. lub Górnik lub Korona (dom)

Rozkład jazdy Lecha przy scenariuszu II i III to niebo a ziemia. Wstawmy tu chociażby wyniki z fazy zasadniczej – w wariancie drugim grający u siebie Kolejorz rozjeżdża Jagiellonię 5:1 i Legię 3:0. W wariancie trzecim grający na wyjeździe Kolejorz remisuje w Białymstoku z Jagiellonią 1:1 i przegrywa w Warszawie z Legią 1:2. Tych pięć punktów różnicy w fazie finałowej może odegrać kolosalne znaczenie – tym bardziej, że będą to punkty, które nie rozpłyną się w powietrzu, a trafią na konto bezpośrednich rywali. W tym kontekście stawka nadchodzącej 30. kolejki będzie więc olbrzymia.

Mogłoby się wydawać, że tzw. Puchar Maja bez podziału punktów jeszcze straci na znaczeniu, ale tak z pewnością nie jest. Tym razem premia za zdobycie pierwszego miejsca jest wyższa niż w poprzednim sezonie, bo wtedy mieliśmy cztery wyrównane drużyny bijące się o mistrza, więc różnica pomiędzy miejscem 1. i 2. była niewielka – i tak oznaczała dwa mecze z bezpośrednim pretendentem u siebie i jeden na wyjeździe. Dziś jednak na czwartym miejscu mamy słabnącego Górnika, który rzutem na taśmę może zostać minięty przez Wisłę Płock czy nawet Koronę. Wyjazdy na te tereny z pewnością będą więc łatwiejsze niż wyjazdy do Białegostoku, Poznania czy Warszawy. Stąd kalendarz ma tym razem o wiele większe znaczenie i naprawdę jest się o co bić.

A zatem – jak to się ładnie mówić – dawać no już tę 30. kolejkę! Mecze na szczycie, wysoka stawka i lodówka pełna browarów i pierwsze ligowe odpowiedzi to przepis na naprawdę udaną piłkarską sobotę, której zwyczajnie nie można przegapić.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Musiolik: Podolski jest bezcenny. Nie ma takich ludzi w polskiej piłce

Jan Mazurek
4
Musiolik: Podolski jest bezcenny. Nie ma takich ludzi w polskiej piłce
Ekstraklasa

Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”

Patryk Fabisiak
10
Podolski potwierdził, że ktoś nasłał na niego policję. „To znaczy, że się mnie boją”

Komentarze

51 komentarzy

Loading...