Reklama

Roma nie wie co to strach

redakcja

Autor:redakcja

04 kwietnia 2018, 17:08 • 3 min czytania 3 komentarze

Roma w ćwierćfinałach pierwszy raz od dekady. Barca w ćwierćfinałach nieprzerwanie od jedenastu lat. Faworyt dwumeczu jest oczywisty, ale giallorossi w najlepszej ósemce nie znaleźli się przecież przypadkiem. Zająć pierwsze miejsce w grupie z Chelsea i Atletico to najlepsza rekomendacja.

Roma nie wie co to strach

Blaugrana nie zamierza popełnić grzechu lekceważenia. Zdecydowany nacisk na to kładzie Valverde:

– Mówią o nas, że jesteśmy faworytami. To nic nie znaczy. Nie daje żadnej przewagi. Mecz wygrywany jest na boisku i mamy wielki szacunek dla Roy. Nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, że znaleźli się w ćwierćfinale. Zasłużyli na to, graja bardzo dobrze. Śmieszy mnie, gdy ktoś pyta, czy rozstrzygniemy dziś dwumecz. Na tym etapie rozgrywek to niemożliwe. Rywale są za mocni.

Gdy sugerowano, że to najbardziej nierówna para ćwierćfinałowa, Valverde także z miejsca uderzył w pokorne noty:

– To ćwierćfinał jak każdy inny. Wyjdziemy z nadzieją, że awansujemy, ale wiedząc, że mamy pięćdziesiąt procent szans na awans.

Reklama

Trudno się szczególnie dziwić katalońskim kibicom, że Romę ciut lekceważą, skoro jeszcze żywe jest wspomnienie arcylania sprawionego rzymianiom dwa lata temu. 6:1, Wojtek Szczęsny zarobiony jak nigdy.



Skoro sięgamy do historii, przy okazji coś dla miłośników nostalgii. Sezon 01/02, Roma z Cafu, Batistutą i Delvecchio w składzie rozbija Barcę 3:0. W barwach Blaugrany m.in. Pepe Reina, Frank de Boer, Luis Enrique, Rivaldo i Patrick Kluivert.

Ale wielu zapomina, że Roma od tego sezonu ma nową twarz. Twarz Monchiego. Przypomnijmy: Monchi został dyrektorem sportowym Sevilli, gdy spadała z La Liga. Zbudował system szkoleniowy, który dał światu Jesusa Navasa czy Sergio Ramosa. Stworzył siatkę skautingową, która wyszukała Daniego Alvesa, Seydou Keitę, Ivana Rakiticia. Stworzył nowoczesną Sevillę, topowy europejski klub, który za jego rządów zdobył jedenaście trofeów, a teraz ma jeszcze większe ambicje z Romą.

Oczywiście efekty pracy Monchiego najbardziej widać na długim odcinku czasu, ale w Rzymie wierzą, że ten ćwierćfinał to przedsmak jego pracy. Optymiści twierdzą, że Monchi już zdążył zarazić klub mentalnością zwycięzców.

Oczywiście wciąż nie mają tyle jakości, by rozdawać karty, choćby we włoskiej lidze, gdzie oglądają tyły Napoli i Juve, a miejsca w przyszłorocznej Lidze Mistrzów muszą zaciekle bronić przed nacierającym peletonem. Ale z drugiej strony, stać ich na wielki mecz. Gdy w tym sezonie Napoli szło na rekord Serie A, wykręcając dziesięć zwycięstw z rzędu, to Roma przerwała fantastyczną passę Partenopei. Zrobiła to w spektakularny sposób, wygrywając 4:2 na San Paolo.

Reklama

Giallorossi zdają sobie sprawę ze swojej siły. Maxime Gonalons mówi jasno: nie przyjeżdżamy do Barcelony jako turyści. Eusebio Di Francesco na konferencji prasowej zwracał uwagę:

– Nie możemy stracić na Camp Nou swojej boiskowej tożsamości. Nie cofniemy się więc głęboko. Na pewno nie będziemy tylko czekać na ruch Barcelony – to nie jest mój pomysł na futbol. Musimy grać. Z szacunkiem dla rywala, ale bez strachu.

mundodeportivo.750_728

Oczywiście bać jest się kogo, bo Barcelona w tym sezonie nie przegrała ani razu w La Liga i Champions League. Na Romę wrócą też już do pierwszego składu Messi i Busquets.

Co ciekawe, Barca wypuściła do sieci film, w którym roi się od nawiązań do historii Rzymu; pada tam tekst o tym, że „Barcelona to stolica katalońskiego imperium” i „Camp Nou to nasze Koloseum”. Puentą skierowaną do gości z Włoch jest bojowe „czeka na was sto tysięcy gladiatorów”. Hasła świadomie przejaskrawione, udane, ciekawe, mające w sobie nie ziarno, a cały worek ziaren prawdy. Ale jeśli Roma nie przestraszy się katalońskiego Koloseum, może sprawić niespodziankę.

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
12
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

3 komentarze

Loading...