Reklama

Drugoligowcy jak Liga Mistrzów. Prawie co czwarty mecz przełożony

redakcja

Autor:redakcja

25 marca 2018, 19:55 • 3 min czytania 12 komentarzy

W tym roku tylko 10 z 36 meczów II ligi odbyło się zgodnie z terminarzem. Piłkarze Siarki Tarnobrzeg mieli rozpocząć rundę 3 marca, ale pierwszy mecz rozegrają prawdopodobnie dopiero miesiąc później. Ciekawie zapowiada się kwiecień, w którym będą mogli się poczuć jak piłkarzem Ligi Mistrzów. Ale nie dlatego, że na boisku odegrają im „Kaszankę”. Po prostu będą grali systemem – niedziela, środa, niedziela.

Drugoligowcy jak Liga Mistrzów. Prawie co czwarty mecz przełożony

125 dni – tyle będą czekać piłkarze Siarki Tarnobrzeg na swój kolejny mecz ligowy. Drugoligowiec zakończył rundę jesienną 26 listopada i do gry miał wrócić 3 marca. Ale wtedy z uwagi na zły stan boiska w Tarnobrzegu spotkanie z Garbarnią Kraków zostało odwołane. Podobnie jak tydzień później – z identycznych przesłanek – spotkanie z GKS-em Bełchatów. 17 marca Siarka miała grać na wyjeździe z Rozwojem Katowice, ale – NIE UWIERZYCIE! – mecz został przełożony z uwagi na zły stan boiska. W miniony weekend ekipa z Tarnobrzegu planowała podjąć Legionovię Legionowo i – pewnie znów was zaskoczymy – mecz się nie odbył, bo na murawie Siarki nie szło grać.

Siarka jest najjaskrawszym przykładem tego, jak wygląda początek wiosny w wykonaniu naszych drugoligowców. Łącznie spośród 36 spotkań w pierwotnym terminie udało się rozegrać zaledwie 10 meczów. Łapiecie? 24 mecze nie odbyły się albo ze względu na warunki pogodowe i zły stan boiska. Do tego dochodzą dwa spotkania, które zostały przełożone ze względu na udział zawodnika jednej z drużyn w meczu młodzieżowych reprezentacji Polski.

Drużyny z drugiej ligi i tak miały ponad trzymiesięczną przerwę w grze, bo runda jesienna kończyła się stosunkowo wcześnie. Wraz z końcem listopada większość drugoligowców miała wolne, niektóre zespoły zorganizowały jeszcze krótkie rozruchy i treningi. Przyszedł grudzień, późnej styczeń i luty – trzy miesiące bez gry o punkty, w zamian za to bieganie, siłownie i sparingi. A w gratisie ponad pół ligi dostało jeszcze rwany marzec. Bo to nie jest tak, że tylko Siarka Tarnobrzeg przez ostatni miesiąc odbijała się od zabłoconego boiska. ŁKS, Warta Poznań, Olimpia Elbląg, GKS Bełchatów, Błękitni Stargard, Garbarnia Kraków, Wisła Puławy, Stal Stalowa Wola, Rozwój Katowice, MKS Kluczbork, Legionovia Legionowo, Gwardia Koszalin – każda z tych ekip rozegrała w tym roku zaledwie jedno spotkanie o stawkę.

Dobra, mecze się nie odbyły w pierwotnych terminach, ale kiedyś jest trzeba rozegrać, prawda? Po przyłożenia ucha w niektórych klubach wychodzi na to, że władze ligi planują wcisnąć zaległe spotkania w kwietniowe kolejki. Większość drugoligowców będzie zatem mogła poczuć się jak piłkarze Ligi Mistrzów. Może nie pojadą na mecz dzień wcześniej i nie będą spać w hotelu, może nie odegrają im hymnu „Kaszanka” na płycie boiska, ale co sobie pograją w rytmie niedziela – środa – niedziela, to ich!

Reklama

Jesteśmy też ciekawi tego, jak PZPN ułoży terminarz zaległych kolejek. Coś czujemy, że ludzie z Departamentu Rozgrywek będą musieli się sporo nagimnastykować, żeby nikt nie narzekał i nie zarzucił im niesprawiedliwości. Pierwsze poważne nadrabianie opóźnień ma rozpocząć się 4 kwietnia. Póki co oficjalnych wieści jednak nie ma.

Nie zazdrościmy jednie tym piłkarzom, którzy grę na trzecim poziomie rozgrywkowym dzielą z normalną pracą. Panowie, uprzedźcie szefów, że w kwietniu bierzecie trochę więcej wolnego niż zwykle. No i liczymy, że w przyszłym tygodniu wreszcie odbędzie się komplet dziewięciu meczów. Że już nikomu nie zamarznie drenaż murawy, że nikt nie będzie miał pulpy zamiast boiska, że nikomu już nie wypadną powołania do kadr U13. Wiemy, że to tylko II liga, ale kluby same dostarczają powodów, by traktować je z przymrużeniem oka.

Najnowsze

Niemcy

Bayern sonduje dwóch szkoleniowców. Kto zastąpi Thomasa Tuchela?

Piotr Rzepecki
0
Bayern sonduje dwóch szkoleniowców. Kto zastąpi Thomasa Tuchela?

Komentarze

12 komentarzy

Loading...