Reklama

W Hamburgu nie ma zmiłuj – Bundesliga albo śmierć!

redakcja

Autor:redakcja

10 marca 2018, 22:31 • 2 min czytania 24 komentarzy

Piłkarze Hamburgera SV ostatnio nie mają raczej dobrej passy. W lidze nie wygrali od 26 listopada i jutro, jeśli FC Koln pokona u siebie Werder, mogą osiąść na dnie tabeli. Widmo pierwszego w historii klubu spadku z Bundesligi coraz głębiej zagląda im w oczy. Co gorsza, od zespołu odwrócili się nawet kibice, którzy dziś w dość mocny sposób zakomunikowali, jaki los czeka zawodników. Mówiąc w skrócie – fani HSV chcą zostać grabarzami.

W Hamburgu nie ma zmiłuj – Bundesliga albo śmierć!

Akcja, z którą wyskoczyli przed meczem z Bayernem, do złudzenia przypomina tę przygotowaną niegdyś przez kibiców bydgoskiego Zawiszy. Czyli krzyże wokół boiska treningowego i wiele mówiący transparent o treści „Wasz czas się skończył. Dorwiemy was wszystkich”. Rozumiemy frustrację i rozgoryczenie żałosnymi wynikami, ale takiej reakcji nic nie tłumaczy. Jeśli tzw. fani nie chcą wspierać swojej drużyny – okej, takie już ich święte prawo. Ale grożenie komuś śmiercią to zupełnie coś innego. Coś na co nie może przywalać żaden normalny człowiek.

Czy piłkarze HSV grają dennie w piłkę? Jasne, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Tyle tylko, że tego typu sytuacje to norma i zdarzają się wszędzie. W każdej lidze są zespoły, które prezentują się dobrze i takie, które do niczego się nie nadają. Kibice zapowiadający, że przyjdą pogrzebać piłkarzy to z kolei obrazek, który z normalnością nie ma nic wspólnego. Jednym słowem – patologia. Rzecz do natychmiastowej eliminacji.

Zupełnie nie rozumiemy też, na jaki efekt liczą bezmózgi z trybun Volksparkstadion. Zastraszeni piłkarze nagle nabiorą wiatru w żagle, zaczną czarować na boisku i kosić wszystkich w stylu Bayernu? Cóż, jeśli tak, to stawiamy dolary przeciwko orzechom, że samozwańczy grabarze z Hamburga mogą się delikatnie przeliczyć. W ogóle nie zdziwi nas za to, jeżeli do końca sezonu HSV będzie grać jeszcze gorszy piach niż teraz i w efekcie z hukiem zleci poziom niżej. Skoro do tej pory nie radzili sobie z presją i oczekiwaniami, to nóż na gardle (niemal dosłownie) tylko pogłębi wszystkie problemy.

Czy kibice HSV będą z siebie wówczas dumni? Według swojej pokrętnej logiki pewnie tak. Czy Bundesliga będzie za nimi płakać? Na pewno nie. Takich głupków nikt po prostu nie potrzebuje.

Reklama

Najnowsze

Niemcy

Niemcy

Robert Gumny ma już sezon z głowy. Poważna kontuzja obrońcy Augsburga

Arek Dobruchowski
4
Robert Gumny ma już sezon z głowy. Poważna kontuzja obrońcy Augsburga

Komentarze

24 komentarzy

Loading...