Reklama

Dobre granie i show Kędziory w Katowicach

redakcja

Autor:redakcja

10 marca 2018, 20:43 • 3 min czytania 6 komentarzy

GKS Katowice potwierdził swoje ekstraklasowe ambicje. Prezentował się dobrze, dominował przez większą część spotkania, a pierwsze skrzypce grał Wojciech Kędziora – strzelec dwóch bramek. W defensywie gospodarzy groźnie zrobiło się tylko pod koniec, kiedy bramkę zdobył Andrzej Niewulis, a Raków stworzył sobie potem jeszcze jedną przyzwoitą sytuację. Generalnie jednak katowiczanie odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.

Dobre granie i show Kędziory w Katowicach

Oglądaliśmy dobre, emocjonujące spotkanie. Nieprzystające do typowej pierwszoligowej kopaniny, zazwyczaj połączonej ze ślamazarnym tempem gry. Tutaj było inaczej. Tempem i intensywnością moglibyśmy obdzielić co najmniej kilka meczów, po których bolały nas zęby. Już na samym początku szansę wykreował sobie GKS. Prokić dośrodkował z lewej strony do Kędziory, ale napastnik wydawał się tym bardzo zaskoczony. Nie nabiegł agresywnie na piłkę, jakby nie wierząc, że podanie dojdzie do celu. Tymczasem Serb popisał się dobrym zagraniem, ale piłka przeleciała wzdłuż bramki. Następnie szansę miał Raków. Zachara zgrał klatką piersiową piłkę Czerkasowi, ten nawinął Klemenza i oddał naprawdę groźny strzał, który sprawił spore problemy Nowakowi.

Jak się okazało, była to ostatnia szansa Rakowa w pierwszej odsłonie. Goście grali bojaźliwie, cofnęli się głęboko i w końcu za to zapłacili. Kędziora tym razem przyjął piłkę od Prokicia, oddał strzał, a piłka po drodze trafiła w rękę Góry. Sędzia nie miał najmniejszych wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Rzut karny zamienił na bramkę Wojciech Kędziora. Który strzelił później również gola do szatni. Kolejną dynamiczną akcją lewym skrzydłem popisał się Prokić, jego strzał odbił jeszcze Szumski, ale dobitka czyhającego na piłkę napastnika okazała się bezcenna. Jak widać, wyciągnął wniosku, bo tak naprawdę gola powinie zdobyć już na samym początku, po wspomnianym wcześniej dograniu Serba.

GKS oprócz dobrej, ofensywnej gry prezentował się też solidnie w defensywie. Przykład – Figiel zgrał piłkę głową. Wydawało się, że trafi ona do stojącego na piątym-szóstym metrze Niewulisa, ale świetną interwencją popisał się Poczobut. Nowy nabytek drużyny, który potwierdził swoją pożyteczność. W Bytowie słynął przecież z rozpoczynania akcji, prostopadłych piłek, ale też ofiarnych interwencji.

Na początku drugiej połowy katowiczanie kontrolowali mecz, mieli swoje sytuacje, ale po godzinie z boiska wyleciał Frańczak, który sfaulował Malinowskiego tuż przed polem karnym. Wójcik uderzył słabo, ale swoją zmianą dał pewien impuls. Pomimo tylko trzydziestu minut gry, stworzył więcej zagrożenia, niż większość jego kolegów z zespołu w ciągu całego spotkania. W końcu przyniosło to efekt. Wrzucił idealnie z prawej strony, za plecy Miedzierskiego, co skrzętnie wykorzystał strzałem głową Niewulis. Po chwili szansę miał Zachara, jednak ostatecznie GKS utrzymał prowadzenie do samego końca.

Reklama

Końcówka nieco zaćmiła ogólny obraz, ale musimy przyznać, że zaimponowali nam dzisiaj gospodarze. W końcu wygrali z czołową drużyną, która po kilku ciekawych wzmocnieniach również ma chrapkę na ekstraklasę. Ale, jak widać, GKS Katowice też nie składa broni.

GKS Katowice – Raków Częstochowa 2:1

1:0 31′ Wojciech Kędziora,

2:0 43′ Wojciech Kędziora,

2:1 83′ Andrzej Niewulis.

Pozostałe wyniki:

Reklama

Odra Opole – Puszcza Niepołomice 0:0

Wigry Suwałki – Pogoń Siedlce 2:0

1:0 62′ Artur Bogusz,

2:0 73′ Mariusz Rybicki.

Chrobry Głogów – Olimpia Grudziądz 3:2

0:1 12′ Damian Michalik,

1:1 19′ Mateusz Machaj

1:2 43′ Damian Michalik,

2:2 45′ Michał Michalec,

3:2 75′ Matic Zitko (sam).

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Chojniczanka 0:0

Fot. newspix.pl

 

Najnowsze

Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship
Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
10
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
7
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Komentarze

6 komentarzy

Loading...