Reklama

Towar, którego nie trzeba przeceniać: bilet na Górnika

redakcja

Autor:redakcja

24 listopada 2017, 22:58 • 3 min czytania 99 komentarzy

Kupując bilet na mecz Górnika, nie kupuje się kota w worku – widz raczej wie, jak będą grali zabrzanie i widz ma prawo się spodziewać, że ten styl przyniesie świetne widowisko. Liczby nie kłamią: patrząc na stadion Górnika łatwo dostrzec, jakie ten klub wykręca rewelacyjne wyniki pod względem frekwencji. I jeśli ktoś dziś opóźnił wypad na piątkowe balety, by zobaczyć kolejny mecz ekipy Brosza, nie może narzekać, bo znów nie można było się nudzić. A jeśli ktoś jednocześnie jest z Górnikiem emocjonalnie związany, to ruszy w miasto z podwójną energią, bo beniaminek ograł Jagiellonię.

Towar, którego nie trzeba przeceniać: bilet na Górnika

Choć trzeba przyznać, że chwilę nie mógł złapać swojego rytmu. Przez pierwszy kwadrans trudno było mówić o jakichkolwiek sytuacjach dla gospodarzy, bo ci regularnie odbijali się od ściany złożonej z piłkarzy Jagiellonii. Później sprawy miały się już lepiej, ale też nie do końca, wciąż odczuwalny był piach w trybach – jak Angulo dostał piłkę za plecy obrońców, to niepotrzebnie strzelał, zamiast podbiec jeszcze do bramkarza. Kądzior z ostrego kąta nie dał rady zaskoczyć Kelemana, w innej sytuacji piłkarz zabrzan symulował tak ewidentnie, że aż przyznał się do tego w przerwie. Wieteska strzelał mniej lub bardziej – ale zawsze – niecelnie. No, nie szło zabrzanom, a nie powiedzieliśmy o najważniejszym – oni od czwartej minuty już musieli gonić wynik! Ładną akcję zawiązał Cernych z Romanczukiem, niezdecydowany przy wybiciu był Kurzawa i Romanczuk pokonał Loskę. Zresztą, to nie musiał być koniec, bo szalał Novikovas, tyle że jego dobre podania marnowali Frankowski i Pospisil.

A jak się ma Górnika zdezorientowanego, to Górnika trzeba walnąć, bo inaczej on walnie tobie. Tak się stało, nietrudno zgadnąć, w jaki sposób. Oczywiście, że po stałym fragmencie, oczywiście, że trafił Angulo. Wrzucił Kądzior z rożnego, Hiszpan strzelił i mecz zaczął się tak naprawdę od nowa, bo była 40. minuta i chwilę później zespoły schodziły do szatni, będąc w tej samej pozycji co na starcie.

Jednak Górnik nie miał już zamiaru wyciągać w kierunku Jagiellonii ręki, dać jej chwili na rekonesans po zabrzańskim boisku, tylko od razu chciał wcisnąć pedał gazu i jechać z przyjezdnymi. Pierwszy szał radości było już słychać w 55. minucie, kiedy gola wcisnął Angulo, ale niedługo potem kibice zaczęli śpiewać piosenki sędziom, wiadomo, że nie pochwalne, więc też wiadomo, że gola nie uznał VAR. Zastanawiano się dlaczego – faulował Angulo, odpychając Kelemena? Faulował Matuszek, wchodząc ostro w bramkarza? Być może to i to miało miejsce, ale jeszcze wcześniej był spalony Wolsztyńskiego i to on zadecydował o podniesionej ręce Jakubika.

No, ale skoro VAR – słusznie – anulował gospodarzom gola, to ci zaproponowali stare metody, czyli stały fragment gry. Tym razem swoją świetnie ułożoną lewą nogę pokazał Kurzawa, ale co dziwne… skorzystał z niej Wlazło. Jego pierwszą próbę odbił Kelemen, ale zrobił to tak, że piłka znów odbiła się od Wlazły i wpadła do bramki. Teraz: jak poznać różnicę między przyzwoitą a dobrą drużyną? Przyzwoita zamuruje i będzie błagać o gwizdek na koniec meczu, dobra pójdzie za ciosem. Górnik poszedł za ciosem. Koj puścił wyśmienite podanie do Angulo, nie było spalonego, Hiszpan zrobił dwa wymachy nad piłką, minął Kelemena i puścił piłkę na pustaka.

Reklama

Górnik odpowiada więc na porażkę tak, jak należy: zwycięstwem i to naprawdę cennym, bo nie było o nie łatwo. Jagiellonia też pokazała parę atutów, zagrała całkiem nieźle, ale „nieźle”, to za mało, by prosić choćby o podział łupów w twierdzy Zabrze.

Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 3:1

Angulo 40′ 84′ Wlazło (s) 80′ – Romanczuk 4′

Górnik Zabrze:

Loska 5– Wolniewicz 5, Wieteska 6, Suarez 5, Koj 7 – Kądzior 7, Matuszek 6, Żurkowski 5, Kurzawa 7 – Angulo 8, Wolsztyński 6

Zmiany:

Reklama

Wolsztyński – Kiklaisz
Angulo – Lasik

Jagiellonia Białystok:

Kelemen 5 – Burliga 5, Runje 4, Mitrović 4, Guilherme 5 – Wlazło 4, Romanczuk 6 – Frankowski 4 , Pospisil 3, Novikovas 6 – Cernych 5

Zmiany:

Sheridan – Frankowski 4
Świderski – Pospisil 4
Kwiecień – Wlazło

Sędzia: Krzysztof Jakubik 6/6

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Komentarze

99 komentarzy

Loading...