Mecze Widzewa z Legią to historia polskiej piłki. Kilkukrotnie zdarzało się, że to właśnie w takim bezpośrednim pojedynku, któryś z zespołów eliminował drugi z walki o tytuł. Taka sytuacja miała miejsce 15 kwietnia 2000 roku, gdy dwa gole Marcina Zająca i trafienie Dariusza Gęsiora dały widzewiakom wygraną nad ekipą ze stolicy.
Dla samego zawodnika Widzewa był to gorzko-słodki wieczór. Zwycięstwo, gol w ostatniej minucie, w tym pozbawienie szans na mistrzostwo Polski Legii, ale Gęsior w pierwszej połowie… stracił zęba. Nie przeszkodziło mu to jednak w rozstrzygnięciu losów meczu.
– Widziałem, że bramkarz Legii rozstawił nogi, podczas podbiegnięcia do piłki. Wymyśliłem sobie, że strzelę między nimi. Mój plan się udał.