Reklama

Szukacie kozaka do ataku? Spróbujcie w Hiszpanii

redakcja

Autor:redakcja

15 sierpnia 2017, 18:42 • 3 min czytania 36 komentarzy

Wystarczyło jakieś 15 minut meczu z Pogonią, by stwierdzić, że to nieprzypadkowy zawodnik. Mocne wejście, bo w przypadku nowych nierzadko nawet po 15 spotkaniach zastanawiamy się, z jakiej paki trafili do Polski. Bez większego bajdurzenia o aklimatyzacji i potrzebie poznania nowych kolegów z drużyny Carlitos wszedł do ekstraklasy i wymiata. Zastanawiamy się, jaki jest jego status dziś. Gwiazda Wisły Kraków? To na pewno. Gwiazda całej ligi? Jest na najlepszej drodze, by nią być. 

Szukacie kozaka do ataku? Spróbujcie w Hiszpanii

Można by nawet rzecz, że gdyby tak kapitalnego wejścia do ekstraklasy nie zaliczył jego rodak Angulo, to o Carlitosie mówiłoby się znacznie więcej. Kluczowe w tej walce o popularność było chyba bezpośrednia starcie Górnika z Wisłą. Podczas gdy snajper zabrzan po prostu trafiał do bramki, Hiszpan grający dla Białej Gwiazdy raz sieknął w poprzeczkę z niewielkiej odległości, raz minimalnie się pomylił, a gdy już trafił do siatki, sędzia – jak najbardziej słusznie – odgwizdał spalonego.

Ale czekamy na kolejne rundy. Ostatnia należała już zdecydowanie do Carlitosa. Czekamy, bo to może być ozdoba ligi.

Carlitos oczywiście trafia do jedenastki kozaków tej serii gier, od niego zaczęliśmy ustalanie jej składu. Przy okazji chcemy wspomnieć o jeszcze jednej nowej twarzy w lidze, bo gość wysyła coraz wyraźniejsze sygnały, że może być odkryciem. Zupełnie inny transfer – nie trzeba było ściągać go z innej części kontynentu, ciągle biegał pod nosem naszych klubów. Po pięciu sezonach w miarę regularnej gry na zapleczu ekstraklasy Alan Czerwiński zaliczył sportowy awans i w barwach Zagłębie Lubin zamierza zabiegać przeciwników na śmierć. Dwa pierwsze mecze przesiedział na ławce, ale wydaje się, że gdy już wskoczył do składu, to miejsca nie odda. Przy tym błyszczy w ofensywie – to po jego akcji z Bruk-Betem gola strzelił Nespor, to on kapitalnie dośrodkował do Świerczoka, który trafił z Pogonią, z Lechem to po jego akcjach prawą stroną Kolejorz miał największe problemy, aż w końcu sam trafił na wagę remisu.

Reklama

Jest prawie tak dobry jak Bartosz Rymaniak!

mucha11111
Na antybohatera tej serii gier wybraliśmy – w zasadzie sam się zgłosił – Shawna Barry’ego, jednego z nowych w Koronie. Nie wiemy, czy przeciwko Jagiellonii miał po prostu gorszy dzień, czy to jego prawdziwe oblicze, ale grał tak, jakby jego piłkarskim wzorem był Boliguibia Ouattara. Jak gość, który przez całą szkołę miał trójki z WF-u, a przy harataniu w gałę koledzy wybierali go do swoich składów jako ostatniego. Mówiąc wprost – gdyby nie on, Korona najprawdopodobniej by tego meczu nie przegrała, bo Barry pomagał przeciwnikom,  gdy tylko mógł.Z kolei najliczniej reprezentowaną drużyną wśród najgorszych jest Sandecja, ale jeśli mamy być szczerzy, to tylko w przypadku Gliwy, bohatera początku sezonu, mieliśmy wątpliwości czy nie zasłużył. Ostatecznie jednak…

– nie pomógł jakoś szczególnie zespołowi,
– sam stwarzał zagrożenie pod swoją bramką,
– żaden z bramkarzy w tej kolejce nie zagrał słabiej,

…tak więc zostaje.

IovmjZD

Fot. 400mm.pl

Reklama

Najnowsze

Anglia

Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami

Bartek Wylęgała
2
Arsenal pokazał, na czym polega futbol, a Chelsea udowodniła, czemu jest poza pucharami
1 liga

Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Piotr Rzepecki
5
Jeśli oglądaliście mecz tylko w ostatnich minutach, to nic nie straciliście

Kozacy i badziewiacy

Ekstraklasa

Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Białek
17
Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Komentarze

36 komentarzy

Loading...