Widziałeś stary? Ten pajac znowu dał nura, wszystkich oszukał i ujdzie mu to na sucho. Kibice Premier League mogą odetchnąć, bo do tak frustrujących momentów w ich kibicowskim życiu już raczej dojdzie, ponieważ władze ligi wprowadzają nowinkę, która ma powstrzymać symulantów. Także od tego sezonu, jeśli komuś zamarzy się zostanie Tomem Hanksem, to może zostać zawieszony na dwa mecze, nawet jeśli sędzia tego nie zauważy w trakcie meczu.
Władze Premier League ruszają na polowanie, w którym planują wyłapać boiskowych symulantów. W tym celu powołali specjalną komisję, w skład której wchodzić będą: były sędzia, były piłkarz oraz były menedżer. Czyli mieszanka wybuchowa, ale każdy z nich daną sytuację będzie analizował samodzielnie, a dopiero później podzieli się swoim spostrzeżeniami z pozostałymi członkami komisji. Jeśli jednogłośnie opowiedzą się, że gość symulował, to z automatu dostanie dwa mecze zawieszenia. Pod uwagę komisji będą brane tylko dwa przypadki:
a) piłkarz symuluje w polu karnym i jego drużyna niesłusznie dostaje rzut karny,
b) piłkarz symuluje, a sędzia nabiera się i kara zawodnika drugiej drużyny czerwoną kartką (również w przypadku, gdy to będą dwie żółte kartki).
Oczywiście piłkarzowi, który rzekomo faulował i został ukarany kartką, zostanie ona cofnięta. Tak więc władze Premier League chcą dobrać się do tyłka piłkarzom, którzy kibiców irytują najbardziej. No bo chyba nie ma nic gorszego niż gość, który nurkuje w polu karnym albo taki, który pada jak rażony prądem, gdy przeciwnik nawet go nie dotknął. Oczywiście całkowite wyeliminowanie plagi symulantów jest niemożliwe, ale jeśli zawodnik X dwa razy zostanie przyłapany przez komisję już po meczu, to następnym razem pomyśli trzy razy, nim odwali kolejną żenującą scenkę.
![Rewanż kibiców Barcelony. Odpalono petardy pod hotelem zawodników PSG [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=225,quality=65,format=auto/2024/04/20240410_mda_b253_132-scaled.jpg)
