Reklama

Moneychester City bije rekord Realu. Koniec wymówek dla Pepa

redakcja

Autor:redakcja

25 lipca 2017, 14:46 • 3 min czytania 63 komentarzy

Czerwiec 2009. Florentino Perez, twórca ekipy Galacticos, wraca na stołek prezesa Realu Madryt. Lekką ręką wydaje blisko 260 milionów euro – kupuje Cristiano Ronaldo, Kakę, Xabiego Alonso, Benzemę, Arbeloę czy Albiola. Flo oczywiście bije rekord transferowy jeśli chodzi o łączną sumę wydaną w danym oknie. Pobił go dopiero tego lata Manchester City.

Moneychester City bije rekord Realu. Koniec wymówek dla Pepa

Perezowi można zarzucić niejedno, ale na pewno nie brakuje mu transferowego rozmachu. Real Madryt jego rządów nie raz wyważał drzwi w „sklepie z piłkarzami”. Tamto lato było spektakularne. Teraz, gdy City prowadzone przez Guardiolę z trenerskiego stołka bije rekord Flo, jednak takiego pieprznięcia w stół jak wtedy nie ma.

Douglas Luiz? Dziewiętnastoletni projekt. Może wypali, może nie. Ederson? Bramkarz za czterdzieści milionów, który jeszcze nawet nie zadebiutował w kadrze. Danilo, kupiony za trzydzieści milionów własnie z Realu? Cóż, raczej dowód tego, że Florentino potrafi też świetnie sprzedawać, bo przecież za tym piłkarzem na Bernabeu płakać nikt nie będzie, a idzie za konkretną sumkę.

Perły w transferowej koronie Manchesteru City są trzy: Bernardo Silva, Kyle Walker, Benjamin Mendy.

skysports-bernardo-silva-man-city-premier-league_3963728

Reklama

Screen Shot 07-25-17 at 11.59 AM

Screen Shot 07-25-17 at 02.16 PM

Ceny niewątpliwie poszły w górę na tranferowym rynku, w zasadzie należy docenić, że rekord Realu Madryt trzymał się tak długo. Ale z drugiej strony, Real wzmacniał wtedy w potężny sposób ofensywę, nie tylko w osobie dwóch zdobywców Złotych Piłek. W Manchesterze najbardziej kosztowni byli dwaj boczni obrońcy. Żaden z kupionych zawodników nie jest blisko pozycji, jaką w 2009 na świecie mieli Ronaldo czy Kaka. O żadnym nikt nie powie że to światowy Top 10 piłkarzy.

Kyle Walker całe kilka dni był najdroższym obrońcą świata, już zdążył zostać pobity przez Benjamina Mendy’ego. Ci dwaj razem ze Stonesem i Otamendim stworzą najdroższą linię defensywną w historii futbolu, jednak czy od razu zapowiada się, że będzie wybitna? Walker to piłkarz mający 27 lat, Anglik, a więc z racji samej narodowości w Premier League jego cena poszybowała w górę. Szanując jego dokonania, tak zarazem zachowajmy umiar – to nie jest żaden Cafu. Mendy i Bernardo Silva to elementy wspaniałego zeszłorocznego Monaco, świetne dzieciaki, według wielu skazane na sukces, ale znowu – projekty, które muszą odnaleźć się w trudnych realiach Premier League.

Nie oznacza to, że zawsze kupno uznanego gracza będzie pewniakiem – przecież wspomniany Real też przejechał się wydając grubą kasę na Kakę. Niemniej ta ofensywa transferowa Man City imponuje przede wszystkim, gdy zliczymy kwoty, a nie gdy sprawdzimy kupione nazwiska. Tak naprawdę to raczej dowód szalonych czasów rynku transferowego – kiedyś bijąc rekord mogłeś zmienić swój status, pokazać demonstrację siły. Teraz? Robisz solidne uzupełnienia składu, a rekord bije się przy okazji.

Tak czy siak Guardiola w najbliższym sezonie stanie przed zupełnie inną presją niż rok temu. Dostał tych, których chciał, był jak dziecko podczas urodzin w sklepie z zabawkami. Jeśli teraz nie zacznie wygrywać to na jego wizerunku pojawi się poważna rysa.

Reklama

Najnowsze

Ekstraklasa

Abramowicz o kryzysie Radomiaka: Nasza tożsamość jest niewyraźna, a balans zachwiany

Szymon Janczyk
0
Abramowicz o kryzysie Radomiaka: Nasza tożsamość jest niewyraźna, a balans zachwiany

Anglia

Anglia

Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship

Szymon Piórek
0
Awans z perspektywy drona. Po 12 latach Portsmouth znowu zagra w Championship
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
6
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Komentarze

63 komentarzy

Loading...