Reklama

„Nie zmieniam Legii na Górnik jako kibic, tylko piłkarz”

redakcja

Autor:redakcja

16 lipca 2017, 18:03 • 5 min czytania 22 komentarzy

Jeszcze dwa tygodnie temu był na obozie z Legią, wczoraj zadebiutował w barwach Górnika przeciwko niej. Zagrał bardzo dobrze, dostał od nas notę „7”, a dziś opowiada między innymi, co było kluczem zwycięstwa, dlaczego wybrał Zabrze i co ma do przekazania kibicom obu klubów. Zapraszamy do lektury rozmowy z Mateuszem Wieteską.

„Nie zmieniam Legii na Górnik jako kibic, tylko piłkarz”

– Pełne trybuny, po meczu wchodzimy do szatni, leci „seniorita”, co zostało w zwyczaju po pierwszej lidze i cieszymy się chwilą. To Legia musiała, my walczyliśmy o dobre jutro. Dobrze się czyta, że Górnik wita się z ekstraklasą w takim stylu.

Wchodzicie do ligi jako ludzie, którzy nie znają ekstraklasy. I na odwrót.

Mamy bardzo młody skład, siedmiu chłopaków z wyjściowego ustawienia na Legię debiutowało w ekstraklasie, ja i Damian Kądzior debiuty mieliśmy, ale też się w niej nie nagraliśmy. Świeża krew wita się z ligą, walczymy o pokazanie się.

Pierwsza kolejka i od razu Legia. Mogliście dostać czwórkę lub sprawić sensacji i doprowadziliście do tego drugiego. Ile Ile tym waszej zasługi, a ile ile w tym, że Legia była słaba?

Reklama

Nie słaba, miała gorszy dzień i tyle. A my? Powiedziałbym, że dobra taktyka. Założenia były tak dobrane przez trenera i tak zrealizowane przez nas, że wygraliśmy. Próbowaliśmy odbierać piłkę Legii na jej połowie albo w takim rejonie, z którego po dwóch – trzech podaniach mogliśmy dostać się pod bramkę Arka Malarza czy później Radka Cierzniaka. Trener Marcin Brosz ma na Legię patent, wygrał z nią cztery ostatnie mecze. Przed pierwszą kolejką mocno skupił się na przekazaniu nam taktyki i tym, żebyśmy dobrze ją pojęli i zastosowali. Jak wyszło – każdy widział wczoraj.

Zmiana którą widać od razu widząc ponownie Górnik w ekstraklasie to to, że ma już lepszego napastnika, niż Jose Kante.

Nie będę oceniał Kante, ale Igor Angulo ma taki spokój, że uwierz… wyjdzie sam na sam i na 90% to jest bramka, jak wczoraj, kiedy pokonał Cierzniaka.

Masz 20 lat, a grasz już na stoperze w ekstraklasie. Czyli pierwsze wrażenie takie, że Górnik to dobry wybór.

Nie przyszedłem tutaj jako pewniak, ale jak graliśmy ostatni sparing z Zemplinem Michalovce, to zagrałem drugą połówkę w tym teoretycznie mocniejszym składzie i ostatecznie byłem przewidziany od pierwszej minuty na Legię.

Legię, z którą dopiero co byłeś na obozie.

Reklama

Tak, po fajnym okresie w Chrobrym Głogów, zgłosiło się kilka klubów z ekstraklasy, ale na obóz pojechałem jeszcze z Legią. Rozmawiałem z trenerem Magierą i obaj się zgodziliśmy, że powinienem grać w ekstraklasie, więc lepiej, żebym przynajmniej na jakiś czas odszedł. Przyjechałem do Zabrza i zacząłem trenować z Górnikiem zanim umowa była podpisana. Kluby jeszcze negocjowały, a ja byłem już z chłopakami, żeby lepiej się z nimi poznać. Teraz jest Damian Kądzior, z którym się znam, ale jak przyszedłem, to jedyną osobą, z którą grałem – jeszcze w Dolcanie Ząbki – był Szymon Matuszek, czyli nasz kapitan. Zajął się mną, poznał z chłopakami, pokazał stadion i wszystko, co trzeba było.

Wracając do meczu – pomogłeś napocząć Legię.

Mocno naciągana ta moja asysta, pewnie tak zaliczona nie zostanie. Jak zobaczyłem, że piłka od Rafała Kurzawy na mnie leci, to wiedziałem, że z takiego kąta nie ma sensu uderzać. Zgrałem ją w środek pola karnego, na popularny „chaos” i Dani Suarez był najszybszy i najpewniejszy nabiegając na piłkę.

Nie korciło, żeby w takim meczu strzelać samemu?

U mnie zawsze chłodna głowa (śmiech). Każda bramka cieszy, ale pewnie dziwnie czułbym się po strzeleniu Legii.

O sentymentach jeszcze pogadamy.

Tak, ale wczoraj było po mnie widać, że sentymenty na 90 minut nie mają znaczenia. Gdyby była dobra okazja, to bym uderzał, a tak lepiej było zgrać piłkę. Od kogoś się odbije, ktoś nie trafi w piłkę, będzie zamieszanie… I tak strzeliliśmy na 1:0, więc wybór okazał się dobry. Powiem ci, że w tamtym sezonie strzeliłem łącznie osiem goli – trzy w Chrobrym w pierwszej lidze, jedną w kadrze i cztery w trzeciej lidze jesienią, jeszcze w rezerwach Legii.

Nie żałujesz pół roku co najmniej dwa poziomy za nisko?

Nie, bo jesienią spełniłem marzenie – zadebiutowałem w Lidze Mistrzów na Signal Iduna Park i to zapamiętam już do końca życia. Dla tego momentu warto było. Chociaż też nie mogę powiedzieć, że cała jesień oprócz jednego wieczoru w Dortmundzie poszła na marne. Trenowałem normalnie z Legią, zbierałem doświadczenie i grałem regularnie w rezerwach. Nie żałuję, ale po prostu zimą musiałem to zmienić.

I wybrałeś Chrobry, który okazał się strzałem w dziesiątkę.

Świetna ekipa, to było fajne pół roku. Pograłem regularnie na poważnym poziomie, nauczyłem się jak zachowywać się w wielu sytuacjach meczowych, nabrałem pewności. Teraz zrobiłem krok dalej.

ZABRZE 15.07.2017 MECZ 1. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18: GORNIK ZABRZE - LEGIA WARSZAWA --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: GORNIK ZABRZE - LEGIA WARSAW KONRAD MICHALAK MATEUSZ WIETESKA RAFAL MAKOWSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Krok na Śląsk i pojawiły się głosy, że warszawiaka to w Górniku nie chcą.

Spodziewałem się, że będą takie komentarze, ale co mogłem z tym zrobić? Zmieniłem Legię na Górnik jako piłkarz, nie kibic. Widzę tu dużą szansę rozwoju, mamy fajną ekipę. Wiemy jakie są stosunki kibicowskie między Legią a Górnikiem, ale liczę, że ani jedna ani druga strona nie będzie mi miała za złe tego wyboru. Jasne, że Warszawę mam w sercu i głowie, ale przecież to nie jest tak, że jako dzieciak wychowany na Legii będę gorzej grał dla Górnika. Teraz to mój klub. Grałem wczoraj przeciw Legii i nie odstawiłem nogi ani razu.

Popularne ostatnio zdanie. Nigdy nie zagram w…

W… San Marino. Nigdy nie powiem nigdy. Wiesz, życie piłkarza jest nieprzewidywalne. Powiem, że gdzieś nie zagram, a potem dostanę dobrą ofertę albo nie będzie wielkiego wyboru i tam pójdę. Nie zmieniam klubów jako kibic, tylko jako piłkarz.

Rozmawiał Samuel Szczygielski

fot. FotoPyK

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

22 komentarzy

Loading...