Reklama

Sagan wyrzucony z Tour de France. Jaroński: Słowak nie zasłużył na tę karę

Kamil Gapiński

Autor:Kamil Gapiński

04 lipca 2017, 21:00 • 3 min czytania 25 komentarzy

Plan drużny Bora–Hansgrohe na Tour de France był prosty: na początkowych etapach ma szaleć Peter Sagan, a na tych górskich Rafał Majka. Wydawało się, że niemiecki team jest na idealnej drodze, by zrealizować swój cel – wczoraj Słowak w efektowny sposób wygrał przecież finisz, zresztą przy wydatnym udziale Polaka. Dziś mistrza świata nie ma już jednak w Wielkiej Pętli! Dlaczego? Popatrzcie:

Sagan wyrzucony z Tour de France. Jaroński: Słowak nie zasłużył na tę karę

Sagan został wyrzucony z wyścigu za zepchnięcie na barierki Marka Cavendisha. W wyniku kraksy Brytyjczyk mocno się poturbował, ale ponoć niczego jednak nie złamał, co zważywszy na szybkość z jaką jechali kolarze jest niesamowitym wręcz fartem. Oczywiście po obejrzeniu tego filmiku pierwsze wrażenie przeciętnego kibica sportu jest takie, że Peter oszalał i z premedytacją doprowadził rywala do upadku. Z tą interpretacją zdarzeń nie zgadza się jednak Tomasz Jaroński z Eurosportu, będący najlepszym komentatorem kolarstwa w Polsce:

– Moim zdaniem finisz był wariacki i chociaż dyskwalifikacja dotknęła Sagana, to nie uważam, że to, co się wydarzyło, było winą Słowaka. Po wyjściu ze studia obejrzałem tę sytuacją dokładnie, klatka po klatce. I powiem panu jedno: moim zdaniem przyczyną całego zamieszania była zmiana toru jazdy przez Francuza Arnauda Demare’a, który przejechał przed kołem Nacera Bouhanniego, a tym samym wytrącił go z równowagi. Facet się zachwiał, jadący obok Peter dostrzegł to i odruchowo odbił lekko w prawo trafiając Cavendisha. To się działo przy dużej prędkości, około 60 km/h, więc nie uważam, że Słowak zrobił coś celowo, z premedytacją. Moim zdaniem należała mu się dyskwalifikacja, ale nie wykluczenie z wyścigu. Tak samo ukarałbym Demare’a, zwycięzcą tego etapu powinien być Alexander Kirstoff.

Bardzo podobne zdanie do Jarońskiego ma Jens Voigt. Będący przez lata ważną postacią w światowym peletonie Niemiec tak interpretował na Twitterze dzisiejsze zdarzenie:

Reklama

VoigtTwitter111

VoigtTwitter222

Jeśli nie przekonują was do końca słowa dwóch kolarskich autorytetów, warto jeszcze zerknąć na ten filmik:

W slow motion raczej nie wygląda na to, żeby Sagan chciał zrobić krzywdę Cavendishowi. Niezależnie od tego Petera nie ma już w wyścigu, co nie jest dobrą informacją dla fanów… Majki. Rodzi się bowiem pytanie: czy po dyskwalifikacji mistrza świata atmosfera w zespole Bora–Hansgrohe nie siądzie? Przecież to właśnie Słowak jest liderem drużyny, który poza wyścigami „napędzał” kolarzy – w teamie pełnił funkcję pierwszego żartownisia, a także DJ-a, którego muzyczny gust wszyscy uwielbiali. Brak takiej osobowości na pewno będzie odczuwalny, pozostaje nam mieć nadzieję, że mimo to Rafał da radę skutecznie walczyć o czołowe miejsca w Wielkiej Pętli.

Reklama

KG

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy

Piotr Rzepecki
1
Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
Inne kraje

Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Szymon Janczyk
6
Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Inne sporty

Komentarze

25 komentarzy

Loading...