Reklama

Badia prowadzący Piasta do utrzymania

redakcja

Autor:redakcja

09 czerwca 2017, 14:00 • 5 min czytania 7 komentarzy

Aby osiągnąć określony wynik – mistrzostwo, puchary, ósemkę, utrzymanie – niezbędny jest on. Lider. Co prawda z nim też można z ligi zlecieć (w końcu spadł Górnik Łęczna zwany też FC Grzegorz Bonin i przyjaciele), ale bez niego jakakolwiek misja wydaje się być zadaniem zdecydowanie zbyt karkołomnym. I choć przez długi czas był nijaki (jak i Piast), koniec końców okazało się, że w najtrudniejszym momencie gliwiczanie mają na kogo liczyć. Mają tego mitycznego lidera drużyny. Że posiłki zostały już ładnych parę lat temu sprowadzone z Hiszpanii. No i… utrzymali się, patrząc na tabelę – ze względnym spokojem. Choć długo nie było to wcale takie oczywiste.

Badia prowadzący Piasta do utrzymania

MOCNY PUNKT

Będąc zapytanym o skojarzenia z Piastem 2016/17, trudno odpowiedzieć coś innego niż tylko: Gerard Badia. Prawda jest bowiem taka, że gliwiczanie byli przez niemal całe rozgrywki cholernie nijacy, a szary krajobraz rozjaśnić potrafił jedynie wiecznie uśmiechnięty Hiszpan. No bo jak dla nas trzy wydarzenia sezonu w wykonaniu niebiesko-czerwonych to:

a) pięć goli i dwie asysty Badii na początku marca;

b) show, jakie Badia dał w Lidze+Extra;

Reklama

c) znakomity wywiad, jakiego udzielił Weszło (TUTAJ).

Hiszpan przy Dariuszu Wdowczyku stał się jednym z najgroźniejszych piłkarzy naszej ligi, co w zespole tak apatycznym jak Piast, który w 23 kolejkach za Latala i Necka 9 razy zagrał na zero z przodu, wcale takim prostym zadaniem nie było. Koniec końców finiszował z 9 bramkami, 5 asystami i 2 kluczowymi podaniami. Czyli – maczał palce przy ponad 1/3 akcji bramkowych Piasta.

PIĄTA KOLUMNA

Jest w czym wybierać. Napastnicy, którzy strzelać uczyli się chyba od szturmowców z Gwiezdnych Wojen. Obrońcy, którzy z bronieniem mają tyle wspólnego, że gdyby wybuchła wojna, bastion Gliwice broniłby się rekordowo krótko…

Prawdziwy problem tkwił jednak w środku pola. Piasta ominął sezon wcześniej problem z brakiem klasowego rozgrywającego, bowiem Kamil Vacek rozegrał sezon życia. W tym był on aż nadto widoczny. Nie da się strzelać bramek, jeżeli środkowi pomocnicy (czyli wyłączamy z równania skrzydłowych Żivca i Badię, mimo że zdarzało im się znaleźć i bliżej centrum) zaliczają przez 37 kolejek łącznie 4 asysty. Jeżeli Stojan Vranjes ma przez pół roku gry udział przy jednej bramce, Michał Masłowski przez rok występów – przy trzech golach. Jeżeli Martin Bukata duży potencjał, bo widać, że piłka przy nodze kompletnie mu nie przeszkadza, zdradza jedynie od wielkiego dzwonu.

Trochę wstyd, że najskuteczniejszym graczem środka drugiej linii jest stricte defensywny pomocnik Radek Murawski, co?

Reklama

NAJWIĘKSZE POZYTYWNE ZASKOCZENIE

Napisaliśmy Denis Gojko, bo widać, że chłopakowi się chce. Zajebiście chce. Ale nie chcemy go pompować po kilku meczach, w których dopiero złożył obietnicę, że coś z niego w przyszłości będzie.

Dlatego jako największy plus trzeba wymienić zmianę trenera. Formuła z Radoslavem Latalem wyczerpała się w momencie, gdy Czech zaczął zrzędzić przy okazji poprzedniego letniego okienka transferowego. Gdy Piast zdecydował się ściągnąć go z powrotem, taka relacja po prostu nie miała prawa być zdrowa. Jakby tego było mało, widać było gołym okiem, jak Latal spieprzył zimowe przygotowania. Że drużyna kompletnie sobie nie radzi z obciążeniami. Że od sześćdziesiątej, max siedemdziesiątej minuty zawodnicy nie mają już kompletnie siły biegać za piłką.

A potem wchodzi Dariusz Wdowczyk i mimo falstartu z Wisłą, robi z Piasta zespół punktujący w naszej lidze gorzej tylko od tercetu Legia-Jagiellonia-Lech. Można go nie lubić (generalnie zwolenników ma bardzo niewielu), ale wyników odmówić mu nie sposób.

Zrzut ekranu 2017-06-09 o 11.58.30Tabela ekstraklasy obejmująca okres od pojawienia się Wdowczyka w Piaście

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE

– Zespół grał dobrze, ale brakowało nam szczęścia. Ja grałem niezłe mecze, lecz nie było wyników, a wtedy inaczej patrzy się na zawodników także indywidualnie – to słowa Michała Masłowskiego po rundzie jesiennej. – Masłowski ma wszystko – umie grać w defensywie, jest silny, dobrze gra głową, dobrze drybluje i jest zawodnikiem kompletnym – to z kolei „ekspert” Eurosportu Maciej Terlecki, niedawno.

Czytając i słuchając takich słów ma się wrażenie, że mowa o zawodniku, który ma na koncie dwucyfrową liczbę goli i asyst, a w klasyfikacji kanadyjskiej umocowany jest w najgorszym wypadku na najniższym stopniu podium.

Otóż, kurwa, nie. 1 gol. 1 asysta. 1 kluczowe podanie (asysta 2. stopnia). Dorobek, który ofensywnego pomocnika powinien skłonić do poszukania sobie studiów w zawodzie, do którego faktycznie mógłby się nadawać. A, jeszcze co do wspomnianej kanadyjskiej. W niej lepszych od Masłowskiego jest nawet siedmiu obrońców.

Nie, nie w całej lidze. W samym Piaście.

OKIEM EKSPERTA

Na recenzję gry środka pola Piasta zaprasza Homasz Tajto.

– Gdybym był trenerem i widział takiego piłkarza jak Vranjes, to powiedziałbym: goodbye, do widzenia. I postawił na młodego Polaka. Jak jemu na cztery przyjęcia piłka siedem razy odskakuje, to ja bym wszedł na boisko w mokasynach i lepiej przyjął. Masłowski? Zero tego takiego, jak ja to mówię, kwalitetu. Antizipieren na bardzo niskim poziomie. Unter aller Kritik. Ustaw się szerzej, mówię, pokaż się do gry, a on się chowa. Za obrońcami się chowa. Jak grałem w Schalke, na takich mówiliśmy Muschi, bo bali się gry.

SZALENIE ISTOTNY FAKT

MC Stojan strzelił w tym sezonie tyle samo bramek i zaliczył tyle samo asyst dla Piasta co Stojan Vranjes.

SEZON OKIEM WESZŁO

giphy

ANKIETA WESZŁO

[yop_poll id=”18″]

WERDYKT

Trudno uwierzyć, że pisząc o Piaście, wciąż pisze się o wicemistrzu sprzed roku. Tak naprawdę po zespole, który bił się do samego końca o tytuł z Legią nie został kamień na kamieniu, a nowo wzniesiona budowla ma się do tej wcześniejszej jak nieco obskurny osiedlowy sklepik do nowiutkiego hipermarketu. W końcówce rozgrywek można było jednak odnaleźć symptomy lepszych czasów, nieodłącznie związane z przyjściem Dariusza Wdowczyka. Tylko równocześnie pamiętamy, że po pewnym utrzymaniu Wisły przyszły dla jego poprzedniej ekipy znacznie chudsze czasy. Czy tak będzie też w Gliwicach?

Najnowsze

Niemcy

Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Damian Popilowski
0
Oficjalnie: Julian Nagelsmann nie dla Bayernu. Niemiec zostaje w reprezentacji

Komentarze

7 komentarzy

Loading...