Reklama

Lechia wzmacnia się na Węgrzech, ale znów sięga po Polaka. Nalepa w Gdańsku

redakcja

Autor:redakcja

01 czerwca 2017, 17:48 • 2 min czytania 14 komentarzy

Węgry od jakiegoś czasu były dość popularnym kierunkiem, w którym spoglądały polskie kluby szukając wzmocnień. Rozochocona przykładami Nagy’a Lovrencsicsa, Gyurcso czy Kadara Lechia postanowiła nie być gorsza. Klub z Gdańska sięgnął jednak po piłkarza z… polskim paszportem. Michała Nalepę.

Lechia wzmacnia się na Węgrzech, ale znów sięga po Polaka. Nalepa w Gdańsku

Oficjalnie potwierdza się więc to, o czym Mateusz Borek donosił na Twitterze już w lutym.

Reklama

Cokolwiek powiedzieć o poziomie ligi węgierskiej, Nalepa wraca z niej do Polski jako zawodnik wygrany w pełnym tego słowa znaczeniu. Dopiero co wczoraj wznosił w górę puchar Węgier (pisaliśmy o tym – również ze względu na makabryczną kontuzję Gergo Lovrencsicsa – TUTAJ), rok temu wygrał też ze swoim klubem w wielkim stylu (21 punktów przewagi nad drugim Videotonem) rozgrywki ligowe.

Teraz przychodzi dla niego czas weryfikacji w ekstraklasie, gdzie do tej pory zagrał tylko 16 razy. W Wiśle, której zdecydowanie ze stoperem z Chrzanowa w składzie się nie wiodło (3 wygrane, 7 remisów, 6 porażek, 23 stracone w tym czasie przez Białą Gwiazdę bramki).

Wraca na pewno silniejszy mentalnie. Nieprzypadkowo Węgrzy pisali o nim jako o „bastionie defensywy”, a jego pozycja w zespole Ferencvarosu była w zasadzie od początku absolutnie niepodważalna. Jak Thomas Doll postawił na Polaka, tak nie miał zamiaru ani na moment zmieniać decyzji odnośnie obsady jednego z miejsc na środku defensywy.

Lechia natomiast zawczasu, jeszcze przed końcem kampanii 2016/17, zabezpiecza sobie kolejną pozycję na sezon 17/18. Po lewej obronie (Lewandowski) i defensywnym pomocniku (Matras), przyszedł czas na stopera. Zabezpiecza, co budujące, kolejnym Polakiem. Wydaje się, że czasy, gdy w Gdańsku na potęgę ściągano graczy byle jakich, byle zagranicznych, wreszcie minęły. A przynajmniej takie można odnieść wrażenie po jej pierwszych ruchach na rynku transferowym. Tylko że akurat z Lechią w tych sprawach nigdy nic tak do końca nie wiadomo…

Najnowsze

Komentarze

14 komentarzy

Loading...