Reklama

Kto nie ogra Argentyny bez Messiego, ten frajer. Boliwijski koszmar Albicelestes trwa

redakcja

Autor:redakcja

28 marca 2017, 23:45 • 2 min czytania 17 komentarzy

Federacja nie płacąca selekcjonerowi? Jest. Messi opłacający ochronę kadry, bo władz argentyńskiej piłki na to nie stać? Odhaczone. Zawieszenie tegoż Messiego niemal do końca eliminacji? Również. Przed meczem z Boliwią wydawało się, że tylko wygrana z rywalem, który przegrał 10 z 13 spotkań w eliminacjach może dać szczyptę optymizmu. Z tym, że najpierw trzeba zwyciężyć…

Kto nie ogra Argentyny bez Messiego, ten frajer. Boliwijski koszmar Albicelestes trwa

Argentyńskim kibicom mogły dziś przypomnieć się najgorsze koszmary związane z grą w Boliwii, w położonym 3640 metrów nad poziomem morza La Paz. Mogło mignąć przed oczyma pamiętne 1:6 za kadencji Diego Maradony. Zamiast przesłanek do wiary w tę kadrę, w to, że i bez Messiego jest w stanie grać znośny futbol – odruch wymiotny po kolejnych błędach dziurawej defensywy Albicelestes. Zamiast gry z przodu na miarę nazwisk, jakimi dysponuje w ofensywie Edgardo Bauza – irytująca, choć ostatnio będąca przykrą normą indolencja. Wreszcie zamiast trzech punktów – oklep zebrany od przedostatniej ekipy południowoamerykańskich eliminacji, bez jakichkolwiek szans na mistrzostwa świata.

Gol numer jeden? Roncaglia, zwykle środkowy obrońca Celty Vigo, a więc zawodnik, który siłą rzeczy w pojedynkach powietrznych ma niemałe obycie, daje się pokonać w walce o górną piłkę mierzącemu 176 cm skrzydłowemu Arce. Gościowi, którego największym klubem w karierze był w 2010 roku Terek Grozny.

Gol numer dwa? To już absolutna kompromitacja obrony Argentyńczyków. Jorge Flores nie miał prawa dojść do piłki wygrywając na lewej stronie pojedynek biegowy z mającym bliżej do piłki Roncaglią, nie miał prawa uporać się z Musacchio i dośrodkować do Moreno, który w szesnastce znalazł się kompletnie bez krycia, podobnie zresztą jak drugi z Boliwijczyków, do którego również mógł spokojnie zagrywać Flores.

Reklama

Zupełnie, jakby założenie biało-błękitnej koszulki reprezentacji wysysało z piłkarzy ich umiejętności i zrównywało poziomem z zawodnikami Sarmacji Będzin. Jesteśmy w stanie zrozumieć, że w La Paz gra się cholernie ciężko, sami zresztą pisaliśmy kiedyś o kontrowersjach futbolu na wysokościach, ale dziwnym trafem Kolumbia wygrała tu 3:2, Peru 3:0, Urugwaj 2:0, a Ekwador zremisował 2:2.

Argentyna? Od dwunastu lat nie potrafi wywieźć kompletu punktów z Boliwii, dziś tym samym cholernie komplikując sobie sytuację w grupie eliminacyjnej. Bez Messiego jeszcze przez trzy spotkania, znów bez pozycji w pierwszej czwórce, gwarantującej bezpośredni awans na mundial w Rosji.

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
2
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
1 liga

Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków

Bartosz Lodko
5
Comeback Wisły Kraków! Z 0:2 na 3:2 ze Zniczem Pruszków
Anglia

Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Bartosz Lodko
4
Kluby z niższych lig sprzeciwiają się zmianom w FA Cup

Komentarze

17 komentarzy

Loading...