Reklama

Bruk-Bet nie wygrywa? Przy takiej skuteczności to nic dziwnego…

redakcja

Autor:redakcja

11 marca 2017, 11:32 • 3 min czytania 2 komentarze

– Samuel Stefanik jest jednym z najlepszych piłkarzy naszej drużyny, jeżeli chodzi o kreowanie gry. Łatwość, z jaką dostrzega partnerów z drużyny, jest widoczna gołym okiem. Brakuje nam kogoś, kto jego dobre zagranie potrafi zamienić na bramkę. Szkoda, bo miałby już kilkanaście asyst – powiedział po ostatnim meczu Bruk-Bet Termaliki z Ruchem Chorzów, Czesław Michniewicz. Zaryzykujemy stwierdzenie, że szkoleniowiec trochę odpłynął, bo nawet gdyby w ataku Słoników biegał Łukasz Teodorczyk w formie z jesieni, to Stefanik (aktualnie jedna asysta na koncie) nie rywalizowałby z Vassiljevem o tytuł króla ostatnich podań. Jednak generalnie Michniewicz ma rację – skuteczność jego drużyny to ogromny problem. 

Bruk-Bet nie wygrywa? Przy takiej skuteczności to nic dziwnego…

W ostatniej serii gier Gutkovskis, Guba, Kędziora, Nowak, Stefanik zrobili z Libora Hrdlicki piłkarza kolejki. Nie mamy zamiaru deprecjonować umiejętności słowackiego bramkarza, ale bez pomocy przeciwników mógłby nie dosięgnąć do takiego miana. Podsadzili go. Od razu przypomniał nam się też mecz Termaliki w Gliwicach, w którym ekipa Michniewicza miała wręcz obowiązek strzelić kilka goli rywalowi, a przegrała, bo Szmatuła wyciągnął piłkę z bramki tylko raz. Przy lepszej skuteczności można było niedawno spokojnie wygrać przynajmniej jeden mecz z drużynami z czołówki. I gdybyśmy tak mieli policzyć wszystkie spotkania, w których Bruk-Bet miał rywala na widelcu, ale go nie pożarł, to chyba musielibyśmy zaangażować do tego obie dłonie.

Widać to, gdy spojrzymy na indywidualne osiągnięcia ofensywnych graczy Termaliki. Każdemu można by na podstawie tego sezonu zrobić taką kompilację ze zmarnowanymi okazjami, że musieliby walnąć buraka ze wstydu. Nawet Vladislavs Gutkowskis, który strzelił 7 bramek. Ba. Może nawet on byłby najbardziej czerwony, bo jest podstawowym piłkarzem i naprawdę mógłbym mieć już dwucyfrową liczbę bramek. A reszta (za ekstrastats.pl):

Roman Gergel (0 goli, 0 asyst, 1 kluczowe podanie) – bez gola od 1698 minut (23 występy)
Dawid Nowak (0 goli, 0 asyst, 0 kluczowych podań) – bez gola od 768 minut (17 występów)
David Guba (1 gol, 1 asysta, 1 kluczowe podanie) – bez gola od 396 minut (7 występów)
Wojciech Kędziora (2 gole, 2 asysty, 0 kluczowych podań) – bez gola od 379 minut (10 występów)
Wołodymyr Kowal (0 goli, 0 asyst, 0 kluczowych podań) – bez gola 325 minut (14 występów)

Trochę krócej na trafienie czekają Misak, Stefanik i Gutkovskis, ale tak jak napisaliśmy – jeśli chodzi o skuteczność każdy z nich ma sporo brudów za paznokciami. Problem pogłębia fakt, że trudności  z umieszczaniem piłki w bramce ma również trójka pomocników, którzy z reguły zabezpieczają teren za wymienionymi piłkarzami. Kupczak na gola czeka 2021 minut, Babiarz od 752 minut, a Jovanović od 658.

Reklama

Pale manewru jest ograniczone. Dodatkowe treningi strzeleckie wydają się pozycją obowiązkową. Ale to może nie wystarczyć, piłkarzom z Niecieczy przydałby się chyba jakiś pozytywny przykład. I tak się składa, że dziś będzie można taki z bliska obserwować. Słusznie wyśmiewany przez miesiące Jose Kante strzelał bramki w trzech z czterech wiosennych meczów. Czyli można panowie, nic trudnego.

TUTXSjA
Fot. FotoPyK

Najnowsze

1 liga

Jarosław Królewski: Wisłę czeka reforma finansowa w wielu aspektach

Damian Popilowski
1
Jarosław Królewski: Wisłę czeka reforma finansowa w wielu aspektach

Komentarze

2 komentarze

Loading...