Reklama

PSG przerżnęło mecz, Aytekin przegrał karierę?

redakcja

Autor:redakcja

10 marca 2017, 17:46 • 3 min czytania 34 komentarzy

Do środy, do godziny 20:45 czasu polskiego, Deniz Aytekin był w Europie uważany za naprawdę obiecującego sędziego. Praktycznie co sezon dostawał jakieś mecze w fazach pucharowych europejskich rozgrywek, w zasadzie co przerwę na reprezentację gwizdał w meczu międzynarodowym. Mecz PSG z Barceloną na Camp Nou, jaki dostał mu się w minionym tygodniu mógł potwierdzić, że Niemiec tureckiego pochodzenia jest gotowy do spotkań największego kalibru. Do pokonania kolejnego szczebelka drabiny. 

PSG przerżnęło mecz, Aytekin przegrał karierę?

I wtedy wszystko zaczęło się – wybaczcie dosadność – pieprzyć. Aytekin kompletnie nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności, który z każdym golem przybliżającym Barcelonę do odrobienia strat z Paryża robił się coraz bardziej przytłaczający.

– Nie wiem, czy to był oczywisty błąd, czy nie – próbuje bronić Aytekina Gianni Infantino, szef FIFA. Problem w tym, że zaraz dodaje: – Ale w przyszłości, jeżeli przytrafią się oczywiste błędy, będzie je można weryfikować z pomocą wideo powtórek, więc tak ważne mecze nie będą się decydować w momencie, gdy sędzia popełni jakiś błąd, nawet w dobrej wierze.

Między wierszami można więc przeczytać, że choć Infantino wyraża poparcie dla Aytekina, to nieszczególnie cieszy go fakt, że tak ważne spotkanie rozstrzygnęły błędy Niemca. Na czele z karnym po domniemanym faulu Marquinhosa na Suarezie czy brakiem gwizdka (i czerwonej kartki) za faul Mascherano na Di Marii, do którego po meczu sam Argentyńczyk postanowił się przyznać.

Znacznie bardziej dosadny wobec postawy Aytekina był choćby Lars Lagerback, który na gorąco komentował: – Jest mi żal świata futbolu ze względu na to, co się stało. 

Reklama

Zdaniem hiszpańskiej Marki śladowe ilości empatii ma mieć zarezerwowane dla Aytekina także szef europejskich sędziów Pierluigi Collina, do którego należy jeden z decydujących o przyszłości Niemca głosów. Dziennik twierdzi, że Niemca czeka kilkumiesięczna przerwa od meczów w europejskich pucharach i sędziowanie spotkań o znaczeniu marginalnym. Co jednak, mimo wszystko, nie wydaje się być najgorsze. Bardzo wątpliwe bowiem, że sędziemu, który tak koncertowo spartolił pierwsze tak odpowiedzialne zadanie, nawet w nieco odleglejszej przyszłości UEFA będzie chciała powierzyć mecz podobnego kalibru.

I choćby z tego względu nie sposób uniknąć refleksji, że spośród tysięcy ludzi obecnych na Camp Nou, to wcale nie zmiażdżeni 1:6 piłkarze PSG przegrali podczas tych 90 minut najwięcej.

Inna sprawa, że „Marca” dość jednoznacznie określa swoje sympatie kibicowskie, przerwę od sędziowania wielkich meczów można zaś zinterpretować po prostu jako ofertę odpoczynku po bardzo wymagającym starciu, coś naturalnego w środowisku sędziowskim. Ochrona arbitra, a nie kara dla niego, chęć wyciszenia emocji, a nie zemsty za mniej lub bardziej ewidentne błędy. Jak będzie naprawdę, dowiemy się zapewne nie w tym sezonie, ale dopiero w kolejnych, gdy burza wokół Aytekina minie.

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
2
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Liga Mistrzów

Komentarze

34 komentarzy

Loading...