Dwa razy po 2,00, raz 2,20 i raz 2,35. W poprzedni weekend w PowerPlayu poszło nam więcej niż znośnie, takie oto kursy ustrzeliliśmy szukając ekip pod formą, jak i takich, które złapały wiatr w żagle i suną jak Kusznierewicz w Atlancie. To co, za ciosem!
WEST BROMWICH ALBION
Ostatnie mecze: WRWWW
Miejsce w tabeli: 1.
Następny rywal: Brentford (sobota, 16:00)
Przewidywanie: Grad goli na The Hawthorns
West Brom Slavena Bilicia idzie po Premier League i idzie w wielkim stylu. Nie ma w Championship zespołu, który miałby podjazd do lidera w kwestii strzelonych goli. 45 w 22 meczach, średnia taka, jaka spełnia nawet bardzo restrykcyjne kryteria „Kowala”, czyli dwie bramki na mecz. Kolejne zespoły – Leeds, Preston, QPR – to już o dziesięć trafień mniej. Teraz na The Hawthorns przyjeżdża drużyna, która może nie imponuje strzeleckimi osiągami aż tak, ale Brentford swoje już w lidze nastrzelał – 33 bramki dają 4. miejsce w lidze i widoki przynajmniej na baraże o Premier League. Bryluje przede wszystkim duet Watkins-Mbeumo, bo o ile 45 goli WBA rozkłada się na sporą liczbę piłkarzy w miarę równo (nikt nie ma więcej niż 7 goli), to Anglik i Francuz mają odpowiednio: 13 i 8. Czego jak czego, ale goli, to mamy się tutaj prawo spodziewać.
CHARLEROI
Ostatnie mecze: WRWWW
Miejsce w tabeli: 5.
Następny rywal: Mouscron (sobota, 18:00)
Przewidywanie: Kolejna wygrana Morioki i spółki
Charleroi zaskakuje, Charleroi wygrywa mecz za meczem, Charleroi dobiło do dziesięciu zwycięstw w Jupiler League przed Anderlechtem czy Genkiem. Jak się okazuje, Anderlecht szukał trenera w Manchesterze City, a miał świetnego szkoleniowca pod nosem. Karim Belhocine, nim został szkoleniowcem Charleroi, był asystentem, a potem też dwa razy tymczasowym menedżerem Fiołków. Nigdy jednak nie dostał zaufania, jakim obdarzono go w Charleroi. A on wziął ze sobą Ryotę Moriokę, znanego nam z występów w Śląsku Wrocław, i wokół niego zbudował zespół, którego boi się dziś w lidze każdy. Tym bardziej bać się powinno Mouscron pokonane już w trwających rozgrywkach przez tego rywala 1:0.
LORIENT
Ostatnie mecze: WWWWW
Miejsce w tabeli: 1.
Następny rywal: Valenciennes (piątek, 20:00)
Przewidywanie: Tym razem bez kompletu punktów
Lorient ma patent na odkrywanie kolejnych talentów i sprzedawanie ich za spore pieniądze, co przerabiano już i z Matteo Guendouzim, i z Didierem Ndongiem, i z Raphaelem Guerreiro, i ostatnio z Alexisem Claude-Mauricem. Dlatego na poczynania tego zespołu warto choć co jakiś czas rzucić okiem, bo można tam dostrzec kolejną dużą gwiazdę światowej piłki. Niewykluczone, ze po tym sezonie taki Yoane Wissa – 23-latek z 11 bramkami w 18 meczach – czy 19-letni środkowy pomocnik Enzo Le Fee znajdzie sobie zdecydowanie silniejszego pracodawcę. No bo rzeczywistość Lorient jest taka, że klub walczy aktualnie o awans do Ligue 1, a więc nie trzeba wydawać jakichś niesamowitych kroci, by wyjść stamtąd najlepszych zawodników. To się może zmienić, bo Lorient przewodzi stawce Ligue 2. Ale w ten weekend, już w piątek, rusza do Valenciennes, a tam gra się niezwykle trudno. Siedem zwycięstw Lorient z rzędu na koncie? Cóż, może to spaczenie ze względu na zbyt dużo ekstraklasy, ale tak długa seria wieszczy rychłą wpadkę.
PANETOLIKOS
Ostatnie mecze: RPPPR
Miejsce w tabeli: 14.
Następny rywal: OFI Kreta (niedziela, 16:00)
Przewidywanie: Bez zmian
Tydzień temu stawialiśmy na gładką porażkę Panetolikosu z PAOK-iem i się nie przeliczyliśmy. Stawialiśmy też co prawda, że Karol Świderski poprawi swój bilans bramkowy, co się nie udało, ale rywale zostali zmieceni bez jego udziału. Teraz ostatniej drużyny ligi greckiej, wciąż pozostającej bez wygranej w tym sezonie, wcale nie czeka dużo łatwiejsza przeprawa. Gościć będzie bowiem OFI Kreta, czwartą drużynę ligi greckiej, która w ostatnich tygodniach pokonała m.in. trzeci w tabeli AEK czy remisowała z zawsze mocnym, choć grającym słaby sezon, Panathinaikosem. Jedyne, co trapi OFI, to forma wyjazdowa – pięć kolejnych porażek. Ale jak kiedyś się przełamać, to tylko przeciwko Panetolikosowi.
HAMILTON ACADEMICAL
Ostatnie mecze: PPPRP
Miejsce w tabeli: 12.
Następny rywal: Hearts (sobota, 16:00)
Przewidywanie: Będzie jakaś zdobycz
O Hamilton Academical raczej nie można powiedzieć, by pędziło od wygranej do wygranej jak Lewis Hamilton. Pozostając w klimacie F1 to raczej taki Robert Kubica 2019. Ostatnie dwa mecze? Bez strzelonego gola. Ostatnia wygrana? Dwanaście spotkań temu. Dramat i jeszcze raz dramat. Ale pojawia się światelko w tunelu i to wcale nie muszą być reflektory nadjeżdżającego z naprzeciwka pociągu. No bo Hamilton dostaje na tacy najlepszą możliwą okazję na przełamanie – mecz z równie słabym Hearts, zespołem niezdolnym do zdobycia bramki od 272 minut w ogóle i od 636 minut w spotkaniach wyjazdowych. Naprawdę, panowie, tutaj trzeba zdobyć jakieś punkty.
KONYASPOR
Ostatnie mecze: RRPPP
Miejsce w tabeli: 15.
Następny rywal: Trabzonspor (poniedziałek, 18:00)
Przewidywanie: W plecy
O sile Trabzonu właśnie przekonał się klub Marco Paixao, Altay, który dostał w pucharze kraju bęcki 1:4. Choć Portugalczyk swojego gola i tak strzelił. Przerwało to zwycięstwo słabszą serię Trabzonu – dwóch porażek z rzędu. Nie ma więc czynnika dołującego, w przeciwieństwie do byłej drużyny między innymi Marcina Robaka, czyli Konyasporu. Gospodarze kończącego kolejkę meczu są już u progu strefy spadkowej, wygrana Antalyi z ostatnim Ankaragucu sprawi, że ten próg przekroczą. Presja duża, rywal – nie w ciemię bity. Trabzonspor jest drugim najlepszym zespołem ligi poza domem, z ostatnich czterech wyjazdów przywiózł aż dziesięć punktów. W tym sezonie w lidze nikomu nie udało się jeszcze zachować czystego konta, gdy Trabzon wpadł z wizytą.
fot. NewsPix.pl
