Reklama

Piątek po ciemnej stronie księżyca

redakcja

Autor:redakcja

25 listopada 2019, 16:20 • 3 min czytania 0 komentarzy

To był ważny weekend dla Krzysztofa Piątka. Po niefortunnej, szeroko komentowanej w Italii wypowiedzi dla TVP o 60-70 milionach, za które chciałby kiedyś odejść z Milanu, znalazł się w medialnym oku cyklonu. A przecież – delikatnie ujmując – tego sezonu pod błękitnym niebem nie spędzał. Czego by nie powiedział, wszystko wybaczono by mu, gdyby znowu zaczął strzelać – niestety, mecz był słabiutki w jego wykonaniu i włoska prasa w opisywaniu sytuacji Polaka nie bierze jeńców.

Piątek po ciemnej stronie księżyca

Trzeba się naprawdę napracować, żeby dostać notę 4 od La Gazetta dello Sport. Taką jednak otrzymał Krzysztof Piątek za mecz z Napoli, jeszcze opatrzoną cenzurką Ciemna strona księżyca. Drewniany, niezdecydowany, opuszczał boisko przy gwizdach”. Trzeba tu zaznaczyć, że nie był jedynym wygwizdanym, bo tak samo potraktowany został Biglia, czyli trzeba wziąć tu szerszy kontekst: Milan po prostu rozczarowuje – cały, nie tylko Piątek. Ale rozczarowanie Piątkiem nie podlega żadnej dyskusji. Jego średnia not w La Gazetta to zaledwie 5.15.

Screen Shot 11-25-19 at 03.27 PM

Noty na innych portalach są równie druzgocące.

SempeMilan dał notę 4.5: „Widać u niego brak pewności siebie. Wiele więcej nie można powiedzieć o jego występie poza tym, że bolało patrzenie na jego grę i nikt nie wie jak to możliwe, że został zdjęty dopiero w 86. minucie”.

Reklama

Corriere? Nota 4. „Złe ustawianie się, nieobecny wzrok. Duch”.

Calciomercato, 4.5: „Katastrofalny. Nie da się znaleźć innego przymiotnika na grę Polaka. Rewolwerowiec już nie strzela, wręcz przeciwnie, nawet jak dostaje okazję, pudłuje”.

ForzaItalianFootball pisze, że pewność siebie wraca w szeregi Milanu i choć nie ma wyników, tak zespół idzie do przodu. Wszędzie poza jedną formacją: atakiem. Tekst ma wymowny tytuł „Przywrócone nadzieje Milanu i problem zwany Piątkiem”.

„Krzysztof Piątek, który rok temu był ogłaszany następnym wielkim napastnikiem Serie A, strzelił tylko trzy gole w trzynastu meczach. Jeśli Milan ma się wspinać w górę tabeli, potrzebuje, aby przednia formacja trafiała do siatki. Suso i Rafael Leao trafili raz, Rebić jeszcze ani razu. Ale to dyspozycja Piątka budzi najwięcej zmartwień, można nawet powiedzieć, że to dziś słaby punkt Milanu. Miał tylko dwie szanse, ale zmarnował obie.

Przy dyskusji o powrocie Zlatana do Milanu, Piątek nie ma wiele czasu by udowodnić, że jest kimś więcej niż gwiazdą jednego sezonu”.

Reklama

Informacje na temat Zlatana podaje także Corriere, podkreślając, że nie tylko Maldini i Boban chcą pilnie dopiąć transfer, ale też na stole ma leżeć sześć milionów euro kontraktu indywidualnego za osiemnaście miesięcy grania. Inną świeżutką plotką jest wymiana na linii Kean-Piątek z Evertonem, wszystko w ramach zimowych wypożyczeń.

Nie o to chodzi, by wikłać się w plotkach, ale o to, by oddać klimat panujący w tym momencie wokół Krzyśka. Nie jest tak, że wylewa się na niego tylko wiadra pomyj – Ambrosini w SkySports mówił chociażby, że nie można Piątkowi odmówić zaangażowania. Ale i ten Ambrosini podkreśla brak tego, co wyróżniało Piątka: a więc brak skuteczności, z której słynął. Nawet Gattuso swego czasu powiedział, że Piątek na treningach jakoś nie imponuje techniką czy umiejętnościami, ale potem przychodzi do grania i Polak trafia do siatki. Tego obecnie po prostu nie ma.

Fakty są druzgocące: licząc z poprzednim sezonem, nasz rodak w ostatnich dwudziestu meczach Serie A strzelił JEDNEGO gola z akcji, a cztery w ogóle. Nawet biorąc pod uwagę wszelkie niedomaganie Milanu, to po prostu za dużo, żeby przejść nad tym do porządku dziennego. Zwłaszcza że – co już też analizowaliśmy – mimo wszystko nie jest tak, że były snajper Cracovii zupełnie nie ma z czego strzelać. Gdyby wykorzystywał jedynie podstawy, to miałby już przynajmniej 6-7 goli i temat jego formy nie byłby wałkowany.

To ten moment, kiedy można sobie wyobrazić bardzo różne scenariusze co do Piątka. Na jego korzyść na pewno pracuje wciąż to, ile za niego zapłacił Milan. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że gdyby kosztował znacznie mniej, już dawno zakopałby się na ławce. Ale jeśli nie pójdzie mu w ekipie Rossonerich , to będzie znacznie większa porażka Milanu niż jego.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Hiszpania

Wiceprezydent Barcelony potwierdza. „Nie rozpoczęliśmy rozmów z innymi trenerami”

Patryk Fabisiak
0
Wiceprezydent Barcelony potwierdza. „Nie rozpoczęliśmy rozmów z innymi trenerami”
Anglia

Klopp: Jeśli będziemy grać tak dalej, nie mamy szans na mistrzostwo

Bartosz Lodko
1
Klopp: Jeśli będziemy grać tak dalej, nie mamy szans na mistrzostwo

Weszło

Komentarze

0 komentarzy

Loading...