Reklama

Odmienione Zagłębie

redakcja

Autor:redakcja

02 listopada 2019, 11:58 • 4 min czytania 0 komentarzy

Czy Zagłębie Lubin nie ma piłkarzy, by zapewnić sobie spokojne miejsce w ósemce i może nawet myśleć o czymś więcej? Ma. Dlaczego więc na początku sezonu wyglądało tak beznadziejnie? Przyjście trenera Seveli – a w zasadzie bardziej po prostu odejście van Daela – sprawiło, że drużyna rozwinęła skrzydła. I to dosłownie, do czego przejdziemy za moment. Symptomatyczne było wysokie zwycięstwo (5:0 z Wisłą Płock) chwilę po tym, jak pogoniony został holenderski szkoleniowiec. Czy van Dael był całym złem Zagłębia? To oczywiście byłaby teza mocno naciągana, ale faktem jest, że w szatni “Miedziowych” atmosfera była tak gęsta, że można byłoby wieszać na niej siekierę, wielu piłkarzy grało jak na zaciągniętym ręcznym. Pisaliśmy o tym zresztą TUTAJ.

Odmienione Zagłębie

Wyniki mówią same za siebie.

Zagłębie za van Daela: 0,71 punktu na mecz.

Zagłębie po zwolnieniu van Daela: 2,17 punktu na mecz.

Porażki z Wisłą czy Górnikiem kontra zwycięstwa nad Lechią czy Lechem. Okazało się, że Zagłębie nie musi być drużyną słaniającą się na nogach, ale może grać z polotem, szybko, efektownie, a do tego radzić sobie jakoś w tyłach. Choć to wciąż bolączka, bo “Miedziowi” kończyli w tym sezonie z czystym kontem tylko dwa razy. Nie chcemy przeceniać pracy słowackiego szkoleniowca, na oceny przyjdzie czas po sezonie, natomiast faktem jest, że kilka prostych decyzji już teraz możemy ocenić na plus. Jakich?

Reklama

a) Powrót do normalnej taktyki.

Van Dael wymyślił sobie wzorem Waldemara Fornalika, że zrobi ze swojego ofensywnie usposobionego obrońcy skrzydłowego. Znamy argumenty, dla których taki pomysł mógłby mieć ręce i nogi. Czerwiński jest obdarzony solidną wrzutką, potrafi zrobić wiatr na skrzydle, w tym sezonie legitymuje się golem i czterema asystami (tylko jedno ostatnie podanie ze skrzydła, reszta po powrocie na nominalną pozycję). Na początku sezonu był zresztą jedną z najjaśniejszych postaci Zagłębia. Oznaczało to jednak, że…

– na prawym skrzydle biega nominalny prawy obrońca,

– na prawej obronie biega nominalny stoper (Bartosz Kopacz).

I o ile Czerwiński wyglądał wyżej jeszcze w miarę solidnie, o tyle dla Kopacza prawa strona nie jest naturalnym środowiskiem. Lukę na środku wypełniał Damian Oko, którego gra także nie urwała nam żadnej części ciała. U Seveli wszystko wróciło do normy – Kopacz zajął miejsce na środku, Czerwiński biega na prawej obronie, a skrzydło należy do Damjana Bohara. No właśnie, chyba największym sukcesem Seveli jest…

b) Odrodzenie Bohara.

Reklama

Jedni powiedzą, że Bohara trzeba było odstawić, bo nie bronił się na boisku. Będzie w tym sporo prawdy, zwłaszcza gdy przypomnimy sobie pierwszy mecz Zagłębia w sezonie (z Cracovią), w którym Słoweniec szybko strzelił  bramkę i stwierdził, że swoje już odbębnił, nie musi robić nic. Inni będą przekonywać, że spadek formy Bohara nie wziął się znikąd i trzeba było go lepiej wykorzystać.

ekstraklasa-2019-11-02-11-11-52

Fakty są następujące – u van Daela Bohar, potencjalna gwiazda klubu, pograł w tym sezonie niewiele. Owszem, zawsze wchodził z ławki, ale łącznie uzbierał w siedmiu meczach 218 minut. Liczby? No cóż, też go nie broniły – poza wspomnianą bramką w premierowym meczu, nie wykreował nic. Po zmianie szkoleniowca Bohar jakby odżył. Liczby mówią same za siebie – w sześciu meczach zdobył pięć goli, dołożył do tego jedną asystę. Wychodzi średnio konkret raz na mecz. Tu zresztą trzeba wrócić do owego „rozwinięcia skrzydeł”. Odkąd van Daela nie ma w Lubinie, Zagłębie chętniej atakuje bokami, wykorzystując tym samym w pełni potencjał zarówno Bohara, jak i…

c) Gaz Starzyńskiego. 

…jak i Starzyńskiego. Ciężko stwierdzić, jak bardzo przyłożył do tego rękę Sevela, ale Zagłębie ostatnimi czasy jest zależne od swojego lidera: “Figo” gra dobrze, to i całe Zagłębie świetnie funkcjonuje, gra przeciętnie – od razu widać to po dyspozycji “Miedziowych”. Starzyński złapał gazicho i pokazuje, że jest jednym z najlepszych grajków w tej smutnej jak wiadomo co lidze.

d) Postawienie na Hładuna.

Czy Forenc to bramkarska pierdoła? Nie. Czy odstawienie go od składu było oczywistością? No nie. Nie jest to bramkarz ratujący drużynie tyłek co tydzień, ale też nie taki, by wskazywać go paluchem jako winnego całego zła. Gdy wgłębimy się w liczby wyjdzie nam, że średnia obronionych przez Forenca strzałów nie powalała na kolana – wynosi ona tylko 67,3%, podczas gdy Hładun w czterech rozegranych przez siebie spotkaniach trzyma wynik na poziomie 82,6% (dane za EkstraStats).

***

Wystarczyło przewietrzyć szatnię, podjąć kilka prostych decyzji i Zagłębie już wygląda bardzo dobrze. Patrzymy w tabelę – tam wciąż jest na dziesiątym miejscu, ale nie zdziwimy się, jeśli do końca rundy pójdzie mocno w górę. Zwłaszcza, że tabela jest tak płaska, iż do lidera „Miedziowi” tracą… tylko siedem punktów. Początek był fatalny, ale sezon bynajmniej nie jest jeszcze stracony. W dzisiejszym meczu z Koroną ekipa Seveli powinna przybliżyć się do pierwszej ósemki i wylądować tam, gdzie jest ich miejsce. 

screencapture-207-154-235-120-przedmeczowka-481-2019-11-02-11_34_14

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
0
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...