Reklama

To sekcja hokejowa? Nie, to Widzew wygrywa 7:3 w II lidze

redakcja

Autor:redakcja

12 października 2019, 22:16 • 4 min czytania 0 komentarzy

Delikatnie mówiąc, Widzew w ostatnich latach to nie był klub, który opływał w sukcesy. Jasne – dorobił się stadionu na miarę XXI wieku. Jasne – bił rekordy frekwencyjne. Ale to trochę tak, jak z Ekstraklasą: wiemy, że super otoczka, wiemy, że obiekty, jakich nam zazdroszczą w regionie, ale ostatecznie ile jest piłki w piłce?

To sekcja hokejowa? Nie, to Widzew wygrywa 7:3 w II lidze

Kibice Widzewa musieli przeżyć:

– Spadek z Ekstraklasy, piłkarze wyganiani z mieszkań, bo klub niczego nie opłacał
– Spadek z pierwszej ligi, grę w Byczynie
– Nie musimy dodawać, że to wszystko było okraszone jedną wielką szarpaniną z Cackiem
– Bankructwo
– Po bankructwie panowanie przekonanie, że OK, teraz będzie błyskawiczny powrót, tymczasem już w III lidze pojawiły się ciężary
– Co więcej, awansował wtedy ŁKS
– Widzew przegrywał też w regionalnym Pucharze Polski, choć spodziewano się, że to będzie przepustka do fajnych pucharowych meczów
– Gdy w końcu udało się wejść do II ligi (choć też na samym finiszu, walcząc o to do ostatnich minut), a potem zacząć dobrze drugoligowy sezon, wszystko zostało zaprzepaszczone spektakularną, niesłychaną serią remisów
– Nawet te remisy to wciąż było za mało, by całkiem pogrążyć jesienny dorobek, ale udało się to na finiszu
– Wszystko oczywiście mimo zdecydowanie największego budżetu i najdroższych piłkarzy
– Wszystkiemu temu towarzyszyło niesłychane zamieszanie na klubowych korytarzach, w pewnym momencie 2019 roku Widzew miał większą liczbę prezesów niż zwycięstw
– Jeśli ktoś miał to uporządkować, to na pewno osoba z CV Martyny Pajączek wyglądała na taką osobę, potem przyszedł jeszcze Robak: to miało być to
– A jednak znowu początek sezonu był więcej niż słaby.

Uff! A przecież mówimy tylko o sprawach najgrubszych, po drodze było wiele małych, bolesnych, które kibice Widzewa znieśli, bo po tym wszystkim zniosą już wszystko.

Ale ta jesień wreszcie wynagradza. Nie od razu, ale wynagradza. Najpierw przyszła stabilizacja formy w lidze – bez szaleństw, ale wreszcie przyzwoite punktowanie. Potem niezwykle ważne zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław, który przyjeżdżał do Łodzi jako lider Ekstraklasy – zwycięstwo, bez którego Widzew by się obył, w tym sensie, że najważniejszy jest awans, to jest dla klubu fundament, ale to jednak miało gigantyczne znaczenie mentalne dla całej widzewskiej społeczności. To był taki sygnał: wracamy.

Reklama

Potem losowanie Legii Warszawa. Kolejne przypomnienie: oho, będzie się działo, z Widzewem w roli głównej. Ten mecz już niebawem i nie ma wątpliwości, znowu, bez względu na końcowy wynik, będzie okazja uderzyć w czerwono-biało-czerwony bębenek, a odgłos będzie słyszalny na całą Polskę.

Dzisiaj natomiast przyszło ligowe  7:3 z Pogonią Siedlce – wynik hokejowy, gradobicie bramek, wreszcie wielka ligowa fiesta dla wszystkich wiernych kibiców, którzy tysiącami kupowali karnety, którzy niejednokrotnie mieli powody by wygwizdywać zespół, ale dzisiaj mogli tylko się bawić. Dwie bramki Robaka, dwie młodego Gutowskiego – bardzo utalentowanego, który dobrze wyglądał także ze Śląskiem – do tego Mandiangu, Zieleniecki, jedna z samobója. Wysokie prowadzenie praktycznie od początku do końca, rywal wgnieciony w ziemię, ale też z trzema golami, czyli choć stał na linach, dołożył swoje od siebie do widowiska i szacunek dla niego za końcówkę.

Nawet gdy Widzew wróci już wyżej, do Ekstraklasy, ten mecz na pewno będzie po tej stronie Łodzi wspominany wyjątkowo.

Co tu kryć: ktoś w socialach Widzewa wstrzelił się idealnie z tym filmem na Twitterze.

Reklama

W ostatnich siedmiu kolejkach Widzew zrobił dziewiętnaście punktów – ograna Stal, Legionovia, Lech II, Górnik Polkowice, Elana, remis tylko z Garbarnią – do tego wspomniane pucharowe granie przed całą Polską.

Screen Shot 10-12-19 at 09.36 PM

Źródło: 90minut

Nikt w obozie widzewskim nie udaje, że teraz wszystkich będą ogrywać łatwo wszystkich – poprzedni sezon nauczył pokory, ba, całe lata uczyły pokory. Ale zarazem co tu udawać – jest więcej niż dość dowodów, że Widzew również sportowo wraca na właściwe tory, a kibice wreszcie mają się z czego pocieszyć również oglądając boisko.

Fot. Twitter Piotr Polak

Najnowsze

Niemcy

Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Maciej Szełęga
0
Była gwiazda Bayernu: Neuer jest na tym samym poziomie co Messi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...