Reklama

Sobociński miał być Bąbelkiem, a to regularny Szczawik

redakcja

Autor:redakcja

23 września 2019, 19:11 • 3 min czytania 1 komentarz

ŁKS Łódź jest drużyną bardzo „stałą w uczuciach”, jeśli mówimy o młodzieżowcu. We wszystkich meczach w tym sezonie od pierwszej do ostatniej minuty na boisku przebywał Jan Sobociński, a pozostałe występy graczy z rocznika 1998 i młodszych ograniczają się do dwóch 10-minutowych epizodów Piotr Pyrdoła. Czy oznacza to, że ełkaesiacy mają problem? Ujmijmy to tak – pewnie liczono, że będzie lepiej. 

Sobociński miał być Bąbelkiem, a to regularny Szczawik

I nie chodzi nam tu o to, że w łódzkim klubie spodziewali się, że w tym sezonie do pierwszego składu zapukają kolejni młodzieżowcy. Nie, nawet kandydatów na piłkarzy w kadrze ŁKS-u jest na tę chwilę niewielu. Na pewno liczono za to, że Jan Sobociński będzie w Ekstraklasie odkryciem.

KRAKOW 27.07.2019 PKO EKSTRAKLASA PILKA NOZNA SEZON 2019 / 2020 CRACOVIA KRAKOW - LKS LODZ NZ Rafael Lopes Cracovia Jan Sobocinski Lks FOT MICHAL STAWOWIAK / 400mm.pl FOOTBALL EKSTRAKLASA SEASON 2019 / 2020 CRACOVIA KRAKOW - LKS LODZ MICHAL STAWOWIAK / 400mm.pl

Na minus: Mateusz Spychała (Korona), Michał Rakoczy (Cracovia), Przemysław Wiśniewski (Górnik), Sebastian Milewski (Piast), Michał Skóraś (Raków), Olaf Nowak (Wisła P.)

Albo – w mniej optymistycznej wersji – będzie na poziomie Ekstraklasy naprawdę solidnym piłkarzem. Tymczasem mamy bardzo niemiłą niespodziankę – umiejętności, które wystarczały do zyskania tytułu objawienia w pierwszej lidze i zostania podstawowym stoperem kadry Jacka Magiery na młodzieżowy mundial, w najwyższej klasie rozgrywkowej są dość brutalnie weryfikowane. U Michniewicza niby też jest pierwszym wyborem, ale z taką grą, gdy zaczną go sprawdzać poważniejsi rywale, pewnie niezbyt długo.

Reklama

Ani nie widać u niego tej jakości w rozgrywaniu piłki, która była jego znakiem rozpoznawczym, ani pewności w poczynaniach, która wykluczałaby wszystkie babole i obcinki. Oczywiście można mówić, że cała drużyna ŁKS-u wygląda – i przede wszystkim broni – fatalnie, więc trudno od 20-latka wymagać nie wiadomo czego, no ale właśnie… nam nie chodzi o nie wiadomo co, nam chodzi o solidność. Na pewno stać go na lepszą grę, ale – cholera jasna – kiedy zacznie ją pokazywać? Po serii 15 meczów bez zwycięstwa?

ekstraklasa-2019-09-23-17-09-07

Popatrzyliśmy na noty, które wystawiamy, i w przypadku w miarę regularnie grających stoperów niżej ocenialiśmy tylko Adama Dancha, Emira Azemovicia i Michała Marcjanika.

Tak, Janickiego wyżej.

Po całkiem udanym początku sezonu miejsce na środku obrony w składzie ŁKS-u stracił Rozwandowicz, ale nie dalibyśmy sobie ręki uciąć, że gdyby Sobociński był na przykład z rocznika 1997, to roszada byłaby identyczna. Jest holowany, ale taryfa ulgowa nie będzie trwała wiecznie. Pora się obudzić.

GLIWICE 23.04.2019 MECZ 32. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2018/19 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN GLIWICE: PIAST GLIWICE - ZAGLEBIE LUBIN NZ. BARTOSZ SLISZ FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl

Reklama

Na plus: Damian Michalski (Wisła P.), Bartosz Bida (Jagiellonia), Patryk Klimala (Jagiellonia), Tymoteusz Puchacz (Lech), Miłosz Szczepański (Raków), Przemysław Płacheta (Śląsk)

Największe skupisko podobno zdolnej młodzieży mieliśmy w tej kolejce w Poznaniu, gdzie w pierwszych składach Lecha i Jagi wyszło łącznie siedmiu takich graczy, ale najlepiej wypadł młodzieżowiec w innym meczu. Bartosz Slisz dość długo nie mógł strzelić pierwszego gola w lidze, czekał z tym 32 spotkania, ale jak już trafił tydzień temu z Wisłą Płock, to chyba nie ma zamiaru się zatrzymać. W ten weekend podniósł sobie poprzeczkę, bo nie tylko strzelił, ale też zrobił to kapitalnie.

 

To kolega Sobocińskiego z pierwszego składu kadry Magiery, ale przynajmniej z dwóch względów inny przypadek.

Po pierwsze: Slisz już w poprzednim sezonie udowodnił, że potrafi grać na poziomie Ekstraklasy. Daliśmy go nawet do „10” najlepszych defensywnych pomocników ligi – na ostatnie miejsce, ale jednak.

Po drugie: jego forma w tym sezonie idzie w górę, a nie odwrotnie. Dopiero od 6. kolejki na stałe wrócił do pierwszego składu, przetrwał w nim roszady na stołku trenerskim i może w przyszłość patrzeć ze sporym optymizmem. Tak jak całe Zagłębie.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Polecane

Czy każdy głupi może wejść na Mount Everest? „Bilet lotniczy i wio”

Kacper Marciniak
1
Czy każdy głupi może wejść na Mount Everest? „Bilet lotniczy i wio”
Ekstraklasa

Kovacević ujawnił, jak upadł jego transfer do Benfiki. „Był problem z prowizją dla agenta”

Patryk Fabisiak
1
Kovacević ujawnił, jak upadł jego transfer do Benfiki. „Był problem z prowizją dla agenta”

Komentarze

1 komentarz

Loading...