Reklama

Beniaminkowie płacą frycowe. Rachunek jest wysoki

redakcja

Autor:redakcja

23 września 2019, 17:50 • 3 min czytania 0 komentarzy

Można, a nawet należy się śmiać z Ekstraklasy, bo często mamy wrażenie, że niby jest piłka, są bramki, ale to nie futbol, tylko jakiś performance. No, ale wciąż: przeskok z pierwszej ligi na piętro wyżej jest odczuwalny, jednak w Ekstraklasie grają lepsi piłkarze, dochodzą też takie tematy jak inna otoczka i większe doświadczenie stałych bywalców tych boisk. I na tym ostatnim chcemy się skupić, bo mamy wrażenie, że Raków i ŁKS na braku doświadczenia dużo tracą. Jednym zdaniem: płacą frycowe i ten rachunek jest bardzo wysoki.

Beniaminkowie płacą frycowe. Rachunek jest wysoki

Wystarczy spojrzeć na mecze obu zespołów. Zatem lećmy.

RAKÓW:

0:1 z Koroną. Sami piłkarze Rakowa przyznawali, że sparaliżowało ich, zjadła tremę i stąd pojawiła się porażka. Jak pokazała dalsza część sezonu: z bardzo, ale to bardzo słabą Koroną.

1:0 z Jagiellonią. Wygrana, więc nie ma o czym gadać.

Reklama

1:3 z Cracovią. Jak sobie przypomnicie, to Raków atakował, mógł strzelić po golu na 1:1 kolejne bramki i po prostu zwyciężyć. Nie zrobił tego, nie dobił rywala i Cracovia skorzystała z tej pomocnej dłoni.

0:1 z Górnikiem. Mecz na styku, pechowa porażka po samobójczej bramce Sapały.

2:1 z Lechią.

2:3 z Lechem. Raków wyszedł z wyniku 0:2 na 2:2 i co? Dostał bramkę po rzucie rożnym. Sorry, ale to jest wręcz do nie przyjęcia, jeśli cały wysiłek idzie tak naprawdę na marne po kornerze, który – patrząc procentowo – łatwo przecież wybronić.

1:3 z Legią. Bez historii.

2:0 z Arką.

Reklama

1:2 z Piastem. Było prowadzenie, a Raków skończył nawet bez punktów. Najpierw karny, zaraz potem zwycięska bramka gliwiczan. Ekipie Papszuna pozostał tylko żal.

Ile punktów więcej mógłby mieć Raków? Spokojnie od czterech do sześciu, jeśli w kluczowych momentach kolejnych meczów, nie traciłby głowy. To jest różnica między Pucharem Polski a ligą dla beniaminka. W pierwszych rozgrywkach masz czasem jeden mecz z lepszym rywalem i 90 minut świadczy o wszystkim, w Ekstraklasie trzeba zachować ciągłość. Raków jej nie ma.

No to teraz ŁKS:

0:0 z Lechią. Jeśli przypomnieć sobie, że gdańszczanie połowę meczu grali w dziesiątkę, szału nie ma.

2:1 z Cracovią.

1:2 z Lechem. Owszem, pomylił się sędzia, gdy nie dał rzutu karnego ŁKS-owi, ale Lech był spokojnie do walnięcia. Nie przycisnęli gospodarze i Kolejorz wymknął się z trzema oczkami.

0:1 z Piastem. Niestrzelony rzut karny, wyjątkowo głupi samobój Bogusza. Czy trzeba mówić więcej?

0:4 z Wisłą Kraków. Bez historii.

2:3 z Legią. Dwukrotnie ŁKS wychodził na prowadzenie z Legią, która, przypomnijmy, potraktowała ten mecz po macoszemu i wyszła rezerwami. Taki skład Wojskowych już się w tym sezonie nie przydarzy, brakowało mu zgrania. ŁKS tego nie wykorzystał w żaden sposób.

2:1 z Wisłą Płock. W bramce Daehne, który zawalił jedną bramkę i miał ochotę na powtórkę. A zawalili goście, konkretnie Sobociński, gdy za krótko wybijał piłkę. Potem zmarnowania patelnia Sekulskiego. Tu mógł i powinien być remis.

0:1 z Pogonią i 1:4 z Arką. Nie czepiamy się, choć Pogoń grała słabo i bardziej ułożona drużyna zrobiłaby tam punkt. Albo nawet trzy, patrząc na przypadek Wisły Płock.

Oczywiście: nie ma większych wątpliwości, że ŁKS jest tym słabszym beniaminkiem, natomiast i tak mógł mieć więcej punktów. Co najmniej trzy oczka powinny wpaść przy chłodniejszej głowie.

I nie mamy wątpliwości, że wiele tutaj rozbija się o doświadczenie. Na przykład piłkarze ŁKS-u w ostatnim meczu, bez Malarza, Kujawy i Piątka, mieli w sumie 63 mecze w Ekstraklasie. Raków z Piastem? Pierwsza jedenastka – 264 spotkania. W ekipie z Gliwic jeden Jodłowiec ma 330. To naprawdę może robić różnice.

Naturalnie nie zachęcamy obu beniaminków do kupna dziesięciu starych Polaków, bo doświadczenie to jedno, a jakość to drugie. Można nie grać ani minuty w tej lidze, przyjść i ją roznieść. Natomiast problem nowicjuszy jest taki, że na dziś nie ma ani doświadczenia, ani przesadnej jakości.

Najnowsze

Ekstraklasa

Nestorzy kontra młode wilczki na ławkach trenerskich Ekstraklasy

AbsurDB
0
Nestorzy kontra młode wilczki na ławkach trenerskich Ekstraklasy

Komentarze

0 komentarzy

Loading...