Reklama

10 transferów last minute, które mogą narobić zamieszania

redakcja

Autor:redakcja

03 września 2019, 15:59 • 9 min czytania 0 komentarzy

Jak to zwykle bywa – ostatni dzień okienka transferowego przyniósł ogrom emocji. Kilka klubów dopinało planowane od dawna ruchy na ostatnią chwilę, parę innych ekip w sposób nieco bardziej spontaniczny zdecydowało się na wzmocnienia tuż przed upływem ostatecznego terminu przesyłania dokumentów. Z tej okazji przygotowaliśmy szybkie podsumowanie najciekawszych transferów dopiętych – dosłownie – za pięć dwunasta. Bo niektóre z nich naprawdę mogą mocno odmienić sytuację w poszczególnych klubach, a nawet całych ligach.

10 transferów last minute, które mogą narobić zamieszania

RADAMEL FALCAO (AS MONACO -> GALATASARAY SK) – za darmo

Długo nie potrafił się kolumbijski gwiazdor zdecydować – odejść z Monaco do Stambułu, czy jednak pozostać na starych śmieciach? Falcao tygodniami wahał się jak panienka na wydaniu, a media cały czas bombardowały kolejnymi doniesieniami. Jednak negocjuje nowy kontrakt, zostaje. Jednak dał się skusić Turkom, odchodzi. Wrócił do negocjacji z Monaco, zostaje. Wyleciał do Stambułu, odchodzi. Można było dostać od tych wszystkich pogłosek kręćka, dobrze się zatem stało, że wszystko jest już wyjaśnione raz i na dobre. Falcao przenosi się do Galatasaray i zostanie najlepiej opłacanym zawodnikiem tureckiej Super Ligi. Według wstępnych doniesień jego zarobki będą wynosić około 5 milionów euro w skali roku.

Falcao ma już 33 lata, pewnie jest bliżej niż dalej końca swojej bogatej kariery. Kolumbijczyk z uwagi na poważne kontuzje nie zdołał nigdy zrealizować pełni swojego potencjału – swego czasu wydawało się, że może zakręcić się nawet koło miana najlepszej dziewiątki świata. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem – w Ligue 1 napastnik się odbudował, strzelił dla Monaco aż 65 ligowych goli w 107 występach.

Jeżeli zdrówko dopisze, Falcao powinien w Turcji spokojnie sobie poradzić. Na wsparcie kibiców nie będzie mógł narzekać – złocisto-czerwona część Stambułu już oszalała na jego punkcie. Warto przejrzeć sobie materiał przygotowany z okazji jego przylotu. Scenki przypominają raczej fetę po zwycięstwie w Lidze Mistrzów, a nie powitanie nowego piłkarza.

Reklama

Sam Falcao ewidentnie wyglądał na zachwyconego tak gorącym przyjęciem. Oby zatem Kolumbijczyk na własnej skórze nie musiał się przekonać, że łaska tureckich kibiców jeździ na pstrym koniu.

MAURO ICARDI (INTER MEDIOLAN -> PARIS SAINT-GERMAIN) – wypożyczenie

Bardzo szeroko omawialiśmy ten transfer TUTAJ, zatem nie będziemy się powtarzać. Mauro Icardi opuszcza Włochy i przenosi swoje talenty do Paryża. Co najmniej na rok, choć ustalona przez oba kluby kwota odstępnego (około 70 milionów euro) sugeruje, że Inter – delikatnie rzecz ujmując – nie będzie się latem 2020 roku zabijał o powrót Argentyńczyka do klubu. Z drugiej strony – suma jest na tyle wysoka, że Icardi będzie musiał jednak sporo w barwach Paris Saint-Germain pokazać, żeby zdecydowano się związać z nim na stałe. Pokazać nie tylko na boisku, ale i poza nim. Ostatecznie przez całe lata nikt w Mediolanie nie miał do Icardiego pretensji o jego kiepską formę strzelecką, ale o pozasportowe ekscesy, związane z kontrowersyjną żoną-agentką.

W efekcie jego kariera znalazła się na ostrym zakręcie.

Na razie w PSG wielu zawodników ofensywnych – na czele z Edinsonem Cavanim – narzeka na problemy zdrowotne, co może pozwolić Icardiemu na dość szybki skok prosto do wyjściowej jedenastki mistrzów Francji. Ciekawiej zrobi się natomiast, gdy wspomniany Urugwajczyk powróci do pełnej formy – rywalizacja o miejsce na szpicy będzie w Paryżu ekscytująca. Biorąc pod uwagę, że obaj – Icardi i Cavani – lubią być w centrum uwagi, może zaiskrzyć. Zwłaszcza, gdy obok są jeszcze Mbappe, Neymar czy Di Maria.

Reklama

MARTIN SKRTEL (ATALANTA BERGAMO -> ISTANBUL BASAKSEHIR) – za darmo

Najdziwniejszy ruch w całym zestawieniu. Dlaczego? Ponieważ Martin Skrtel w trakcie jednego okienka transferowego zdążył podpisać kontrakt z Atalantą, rozwiązać go i przenieść się do Turcji, a przecież to właśnie z tamtejszej Super Ligi trafił do Italii. Szalone tygodnie w wykonaniu doświadczonego Słowaka.

34-latek trafił do Atalanty, żeby wspomóc drużynę swoim doświadczeniem w walce na wielu frontach – klub z Bergamo zakwalifikował się przecież do Ligi Mistrzów, a w fazie grupowej zmierzy się z Manchesterem City, Szachtarem i Dinamem Zagrzeb. Z pozoru – zwyczajny, rozsądny, wartościowy ruch. Skrtel najlepsze lata ma już dawno za sobą, za swoje występy w tureckim Fenerbahce bywał krytykowany, ale jako zaprawiony w bojach ławkowicz na pewno by się we włoskim klubie przydał. Sęk w tym, że sam Słowak chyba trochę inaczej wyobrażał sobie swoją rolę w nowej ekipie. Według doniesień medialnych – poróżnił się z trenerem Gian Piero Gasperinim, gdy ten zakomunikował mu, że ustalanie składu w defensywie rozpoczynać będzie w nadchodzącym sezonie od innych nazwisk.

Chorwacja lepsza od Słowacji? Zagraj w ETOTO po kursie 2,20!

Zrzut ekranu 2019-09-03 o 15.35.05

Kontrakt został zatem rozwiązany za porozumieniem stron, a Skrtel znów trafił nad Bosfor. Tym razem do Basaksehiru, a zatem aktualnych wicemistrzów kraju.

PEDRO (FLUMINENSE FC -> ACF FIORENTINA) – 10,5 miliona euro

Pedro Guilherme Abreu dos Santos, a w skrócie po prostu Pedro – dla wielu kibiców prawdopodobnie kompletnie anonimowy 22-latek z Brazylii. A jednak warto na nowego napastnika Fiorentiny zwrócić nieco bardziej baczną uwagę. Mówimy o zawodniku, który robił naprawdę świetne wrażenie w ojczyźnie, przynajmniej na poziomie młodzieżowym, lecz nie tylko. W 2018 roku otrzymał nawet wyróżnienie dla najlepszego nowicjusza w lidze. Wedle słów jego agenta – piłkarzem bardzo mocno interesował się wówczas Real Madryt. Doszło nawet do porozumienia między klubami, ale Pedro zerwał więzadła krzyżowe i pauzował przez ponad pół roku.

pedro_fluminense

Czego się zatem po Brazylijczyku spodziewać? Diabli wiedzą – przed nieszczęsnym urazem strzelał naprawdę sporo bramek, imponował też warunkami fizycznymi i grą tyłem do bramki. To może być naprawdę ciekawe wzmocnienie dla Fiorentiny, bo Pedro wygląda na dziewiątkę skrojoną pod grę w Serie A.

ANDRE SILVA (AC MILAN -> EINTRACHT FRANKFURT) – wypożyczenie

Z perspektywy kibiców polskiego futbolu – ważny transfer. Krzysztofowi Piątkowi ubywa konkurent w walce o miejsce w wyjściowym składzie Milanu. Do niedawna oczywiście nikt się Silvą na poważnie nie przejmował – zdawało się pewne jak w banku, że Portugalczyk jest po prostu na wylocie z klubu, a działacze mediolańskiej drużyny traktują go po prostu jako transferowy niewypał, na którym pozostaje tylko postawić krzyżyk. A jednak w ostatnim ligowym meczu Milanu to Silva wybiegł na boisko w wyjściowym składzie, Piątek zaś zasiadł na ławce rezerwowych.

Portugalia zagra z Serbią – kurs 2,20 na wygraną mistrzów Europy!

Zrzut ekranu 2019-09-03 o 15.36.59

Cóż – to był, na szczęście, tylko epizod. Silva wylądował ostatecznie na dwuletnim wypożyczeniu do Eintrachtu Frankfurt. Spróbuje w niemieckim klubie załatać wyrwę po odejściu Luki Jovicia i Sebastiena Hallera. W drugą stronę powędrował natomiast…

ANTE REBIĆ (EINTRACHT FRANKFURT -> AC MILAN) – wypożyczenie

Trzeba przyznać, że to ciekawy ruch Rossonerich. Rebić wydaje się wręcz skrojony pod preferencje trenera Marco Giampaolo, który uwielbiał  w swoich poprzednich klubach, zwłaszcza Sampdorii, grać duetem uzupełniających się napastników. Świetnie czujący się w bocznych sektorach boiska Rebić na pierwszy rzut oka pasuje jako partner dla Piątka. Nie jest może zawodnikiem wielce bramkostrzelnym, ale piekielnie szybkim i wyjątkowo pracowitym.

Chorwat również został wypożyczony na dwa sezony. Według wstępnych doniesień, Milan może go wykupić za około 25 milionów euro.

KEYLOR NAVAS (REAL MADRYT -> PARIS SAINT-GERMAIN) – 15 milionów euro

O tym transferze sporo pisaliśmy już TUTAJ, przede wszystkim w kontekście Marcina Bułki, który – co było zresztą oczywiste – nie nacieszy się specjalnie rolą pierwszego bramkarza w PSG. Do paryskiego klubu za około 15 milionów euro (i wypożyczonego Alphonse’a Areolę w rozliczeniu) trafia z Realu Madryt Keylor Navas, jeden z lepszych bramkarzy ostatniej dekady, trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów. Kostarykanin od dłuższego czasu nie cieszył się zaufaniem Zinedine’a Zidane’a  i przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z Thibaut Courtois, choć belgijski golkiper, delikatnie rzecz ujmując, nie czaruje formą po przenosinach do Realu.

Trudno się zatem dziwić Navasowi, że zechciał opuścić stolicę Hiszpanii. W Paryżu znów będzie mógł powalczyć o najwyższe cele jako „jedynka”. Podpisał kontrakt do 2023 roku. Być może paryżanie w Navasie odnajdą wreszcie gwarancję spokoju między słupkami, której nie potrafili dać Buffon, Trapp, Areola czy Sirigu.

RAPHINHA (SPORTING CP -> STADE RENNAIS) – 21 milionów euro

Niespodziewany hit ostatniego dnia okienka transferowego. Działacze Rennes zarobili ostatnio sporo kasy, sprzedając Ismaila Sarra do Watfordu za 30 baniek, ale postanowili nie kitrać tych pieniędzy w skarpecie, tylko znaczną ich część poświęcić na ściągnięcie do klubu nowej gwiazdy. Padło na Raphinhę z lizbońskiego Sportingu. Brazylijczyk na szerokie wody wypłynął jeszcze w Guimaraes, strzelając dla tamtejszej Vitorii aż 15 goli w sezonie 2017/18. Po transferze do potężniejszego Sportingu trochę wyhamował – w 24 ligowych meczach ustrzelił ledwie cztery trafienia, co – jak na skrzydłowego – nie jest oszałamiającym wynikiem.

Ale futbolowej smykałki Brazylijczykowi odmówić nie można. Choć do siatki trafiał rzadziej, to na boisku różnicę robił. Bez dwóch zdań.

Dla Sportingu finisz okna transferowego był generalnie dość gorący. Z klubu odszedł jeszcze Thierry Correia, natomiast skład „Lwów” wzmocnili wypożyczeni Jese, Yannick Bolasie i Fernando.

ALEX KRAL (SLAVIA PRAGA -> SPARTAK MOSKWA) – 12 milionów euro

Choć sprawa była tak naprawdę przyklepana od dawna, trzeba też odnotować hit transferowy za naszą południową granicą – 21-letni Alex Kral zabłysnął występami w praskiej Slavii i zwrócił na siebie uwagę obserwatorów Spartaka Moskwa. Środkowy pomocnik do stolicy Czech trafił dopiero w połowie poprzedniego sezonu, gdy Slavia wykupiła go za niespełna milion euro z Teplic. Teraz odchodzi za 12 baniek. Trzeba przyznać, że inwestycja zwróciła się szybko i to ze sporą nawiązką.

Ciężki mecz Czechów z Kosowem? 2,45 na wygraną naszych sąsiadów w ETOTO!

Zrzut ekranu 2019-09-03 o 15.40.00

Młody Czech to piłkarz słynący przede wszystkim świetnym odbiorem piłki, ale potrafi również rozkręcić akcję dryblingiem i celnym podaniem. Nowocześnie grająca szóstka.

Co ciekawe – działacze Slavii woleli zachować zawodnika i uczynić z niego lidera środka pola w sezonie 2019/20, ale Kral nie dał się skusić nawet perspektywą występów w Lidze Mistrzów. Zadecydował, że chce wyruszyć na podbój Moskwy. Zatem nie pozostało nic innego, jak zainkasować forsę.

HENRICH MCHITARJAN (ARSENAL FC -> AS ROMA) – wypożyczenie

AS Roma rzutem na taśmę postanowiła wzmocnić swoją siłę ognia. Ofensywa Arsenalu jest do tego stopnia przepakowana gwiazdami, że Henrich Mchitarjan nie miałby większych szans, aby zapracować sobie na występy w wyjściowej jedenastce „Kanonierów”. Sięgnęli zatem po niego rzymianie, choć trudno powiedzieć, by 30-latek miał w sobie potencjał na zbawcę ofensywy Giallorossich. Oprócz niego trafił też do stolicy Włoch Nikola Kalinić.

Bogiem a prawdą – nie robią wrażenia te transfery. Jeżeli zestawić je ze wzmocnieniami Napoli czy Interu, o Juventusie nawet przez litość nie wspominając, Roma wypada po prostu blado.

***

Pewnie jeszcze trochę tych ciekawych ruchów do omówienia by się znalazło – z Romy do Lipska trafił Patrik Schick, Luiz Gustavo z Marsylii przeniósł się do Fenerbahce, Tiemoue Bakayoko powrócił do Monaco, Rafinha z Barcelony przez rok pogra w Celcie Vigo… Generalnie – działo się. A ile z tych transferów choć po części wypali? Przekonamy się za kilka(naście) miesięcy.

NAJWIĘKSZE TRANSFERY LETNIEGO OKIENKA TRANSFEROWEGO

1. JOAO FELIX (SL Benfica -> Atletico Madryt) – 126 milionów euro (dane dotyczące kwot: Transfermarkt)

2. ANTOINE GRIEZMANN (Atletico Madryt -> FC Barcelona) – 120 milionów euro

3. EDEN HAZARD (Chelsea FC -> Real Madryt) – 100 milionów euro

4. HARRY MAGUIRE (Leicester City -> Manchester United) – 87 milionów euro

5. MATTHIJS DE LIGT (AFC Ajax -> Juventus FC) – 85,5 miliona euro

6. LUCAS HERNANDEZ (Atletico Madryt -> FC Bayern) – 80 milionów euro

7. NICOLAS PEPE (OSC Lille -> Arsenal FC) – 80 milionów euro

8. FRENKIE DE JONG (AFC Ajax -> FC Barcelona) – 75 milionów euro

9. RODRI (Atletico Madryt -> Manchester City) – 70 milionów euro

10. JOAO CANCELO (Juventus FC -> Manchester City) – 65 milionów euro

-. ROMELU LUKAKU (Manchester United -> Inter Mediolan) – 65 milionów euro

fot. NewsPix.pl

Jeśli wpłacisz 50 złotych, dostaniesz dodatkową stówkę i na grę będziesz miał 150 złociszy. Jeśli wpłacisz stówkę, otrzymasz 200 złotych i grać będziesz mógł za 300. Bonus 200% od pierwszego depozytu, aż do 200 złotych w ETOTO! 

etoto

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...