Reklama

Już nic nie będzie jak dawniej: GKS Tychy rozwalił nam mózg

redakcja

Autor:redakcja

18 sierpnia 2019, 16:44 • 1 min czytania 0 komentarzy

Pierwsza liga – styl życia. Hasło znane, hasło prawdziwe, hasło, które wykłada nam argumenty za swoją słusznością w zasadzie co tydzień. Kojarzycie te wszystkie filmiki z południowoamerykańskich lig, w których w jednej akcji drużyna ma pięć okazji do strzelenia bramki i w cudownych okolicznościach zalicza kolejno farfocla, kiks, fantastyczną interwencję bramkarza, kiks i farfocla?

Już nic nie będzie jak dawniej: GKS Tychy rozwalił nam mózg

Mamy polski odpowiednik! Niewiarygodną pierdołowatością, taką do kwadratu,  wykazała się drużyna GKS-u Tychy (lub jak kto woli, niebywały heroizm zaprezentowała Sandecja Nowy Sącz). Pierwszy strzał – broni bramkarz. Drugi – słupek. Trzeci – bramkarza wyręcza obrońca. Czwarty – blok defensora, który paruje piłkę na poprzeczkę. Piąty – kolejne zblokowanie przez obrońcę.

Akcja z gatunku “musisz to zobaczyć, by wiedzieć, o czym jutro będzie się rozmawiać w tramwajach”. Delektujcie się. Aha, żeby było śmieszniej, Sandecja wygrała ten mecz 1:0. 

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...