Reklama

Jeśli przegramy z KTS-em, koledzy mogą wracać na piechotę!

redakcja

Autor:redakcja

27 czerwca 2019, 18:35 • 4 min czytania 0 komentarzy

Jak wiadomo, KTS Weszło wygra turniej mierzy w końcowe zwycięstwo podczas Turnieju im. Pawła Zarzecznego, który zostanie rozegrany w tę sobotę, lecz jeśli ewentualnie ktoś miałby nam pokrzyżować szyki, to zespół Wielkopolska i Przyjaciele. Co więksi laicy wskazują go nawet jako faworyta do triumfu w tej imprezie, ale może nie przesadzajmy. W każdym razie, mamy w grupie godnego rywala, którego alfą i omegą jest były ligowiec Błażej Telichowski. W przyjaznej atmosferze pogadaliśmy sobie o tym wydarzeniu z byłym zawodnikiem m.in. Lecha Poznań, który w Ekstraklasie rozegrał 209 meczów i strzelił 18 goli. A tak naprawdę chcieliśmy wyciągnąć jak najwięcej dla naszego sztabu analitycznego. 

Jeśli przegramy z KTS-em, koledzy mogą wracać na piechotę!

Skąd pomysł, by wziąć udział w turnieju?

Krzysiek Stanowski nas zaprosił i nie mogliśmy odmówić! Nie no, już jakiś czas temu rozmawialiśmy na ten temat, gdy zaczynały się wcześniejsze fazy. Później, nie ukrywam, zapomnieliśmy o tym, ale w końcu Przemek Erdman pogadał ze Stano, który przypomniał nam o turnieju i podjęliśmy decyzję, że przyjeżdżamy.

Jakich nazwisk spodziewać się w waszym zespole?

Całej kadry nie jestem w stanie podać, ponieważ ona nieustannie się zmienia. Niejeden powołany wieczorem, rano nie pamięta, że miał jechać. Z pewniaków mogę wymienić Sebastiana Przyrowskiego, siebie, Zbigniewa Zakrzewskiego, Bartka Ślusarskiego, Fabiana Pawelę czy Radka Majewskiego. W przypadku Radka nie wiadomo jednak, kiedy wstanie i o której dotrze. Ale w każdym razie – ma być, choć niekoniecznie na pierwszy mecz. Z tego co wiem, australijscy wysłannicy będą go wtedy obserwowali, żeby wiedzieć, w jakiej aktualnie znajduje się formie, dlatego powinien mieć motywację, żeby się dobrze pobawić.

Reklama

Czekamy na Łukasza Gargułę, który liczy, że jeśli pokaże się z dobrej strony, to ktoś z Ekstraklasy jeszcze go zatrudni. Tutaj jednak nie mamy pewności, czy dotrze, podobnie jak w przypadku kilku innych nazwisk. Cały czas czekamy na potwierdzenia, za to oni bardziej czekają na dokładne prognozy pogody na weekend. Musimy się liczyć z tym, że będą woleli pojechać nad morze niż na turniej. Mimo to po cichu liczę, że wpadnie kolejne mocne nazwisko. Ale nawet bez tego będziemy mocni. Jakby co, nadal macie trochę czasu, żeby zmienić sobie grupę!

65134292_405176780085469_2635493341298425856_n

No właśnie, jak oceniacie wyniki losowania? Gracie z gospodarzami, czyli mogą być ciężary. 

Oglądałem nagranie, to było jedno z ciekawszych losowań jakie widziałem. Bardzo się cieszę, że zagramy z KTS-em. Waszą jedyną szansą na zwycięstwo będzie mecz bezpośrednio po naszym wyjściu z autokaru, bo nie wiem, w jakim stanie z niego wyjdziemy. Na poważnie: zobaczymy, jaki ostatecznie będzie skład i jaki będzie nastrój/podejście do zawodów. Na teraz to jedna wielka niewiadoma. Jestem też w trakcie poszukiwania trenera, który mógłby nas poprowadzić.

Wcześniej pisaliśmy o tobie, że jesteś jednocześnie piłkarzem, prezesem i trenerem Wielkopolski i Przyjaciół.

Przydałaby mi się pomoc na ławce rezerwowych, bo zamierzam grać cały czas, będę niezmienialny. Wystawiam się na „dziewiątce”, wykonuję wszystkie wolne, rożne i auty, dlatego przydałby się jakiś autorytet za linią boczną. Przy 15-16 osobach w kadrze, gdy każdy będzie chciał grać, potrzeba kogoś, kto to poukłada. Skład uzupełnimy o zawodników czwartoligowej Tarnovii Tarnowo Podgórne, w której jeszcze niedawno występowałem. W każdej chwili będą gotowi do wejścia i pociągnięcia zespołu.

Reklama

Krótko mówiąc: trudno was nie uznawać za faworytów całego turnieju. 

To prawda, ale tak jak mówię, zobaczymy, jaka ostatecznie będzie kadra.

Bierzecie pod uwagę, że coś może pójść tak?

Słuchaj, jak przegramy z KTS-em, to ja od razu wsiadam do autokaru, a reszta ekipy wraca do Poznania na własną rękę. Może nawet na piechotę.

Będzie element obowiązkowy, czyli gięta i piwo za darmo. Zamierzacie skorzystać?

To zadecydowało i przeważyło, że jedziemy na turniej! Aczkolwiek nasz sponsor, firma cateringowa Body Chief, zapewnia nam prowiant, więc będziemy wyposażeni w jedzenie adekwatne dla profesjonalnego sportowca. Każdy sam zdecyduje, co wybierze, nie będę ingerował.

Macie jakieś wspomnienia związane z Pawłem Zarzecznym, patronem tej imprezy?

Zawsze była to osoba bezpośrednia, skora do żartów, lubiana przez wszystkich. Piłkarze go poważali, a jego anegdoty brali na wesoło. A do tego Paweł Zarzeczny znał się na piłce, takich ludzi zawsze się szanuje.

rozmawiał PM

kts pasek sponsorski

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...