Reklama

Czy Leo Messi nie spełni swojego największego piłkarskiego marzenia?

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

16 czerwca 2019, 17:30 • 6 min czytania 0 komentarzy

Historia występów Leo Messiego w reprezentacji pokazuje, że nawet najwybitniejsi sportowcy w uprawianych przez siebie dyscyplinach ponoszą niekiedy sromotne klęski. Muszą radzić sobie ze swoim słabościami, chować dumę do kieszeni i najzwyczajniej w świecie podnosić się po upadkach. Jeszcze o ile ten argentyński serial skończyłby się happy-endem, mówilibyśmy jednak koniec końców o wielkim zwycięzcy. Lecz nie zapowiada się, by nastąpiło takie zakończenie, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu nie spełni swojego wielkiego piłkarskiego marzenia. Odejdzie jako przegrany. 

Czy Leo Messi nie spełni swojego największego piłkarskiego marzenia?

Chcę zakończyć karierę, mając na koncie trofeum z reprezentacją Argentyny. Będę dalej tego próbował, upadał i podnosił się, by walczyć o moje marzenie. Nie chcę mieć wrażenia, że nie udało mi się przez ludzi, którzy nie chcą mnie w reprezentacji, albo przez jakieś złe komentarze. W drużynie narodowej jestem jednym z wielu. Powiedział to trener, kiedy do niej dołączyłem – mówił Leo Messi przed startem Copa America w rozmowie z dziennikarzem „FOX Sports”.

O tym jak ważne dla Messiego jest trofeum wywalczone z reprezentacją wiedzą już chyba niemal wszyscy. Gdyby 31-latek mógł, zapewne oddałby niejeden puchar zdobyty z Barceloną w zamian za zwycięstwo z reprezentacją. Ba, La Pulga na międzynarodowe trofeum nakręcony jest do tego stopnia, że niemal każdą rozmowę telefoniczną z Kunem Aguero kończy w ten sam sposób:  „Módl się o puchar dla Argentyny”.

Argentyna wygra Copa America? Etoto kusi kursem 5,90 

Obsesja? Trudno powiedzieć, ponieważ Messi już wiele razy wspominał, że od czasu, gdy został ojcem, piłka przestała być dla niego całym światem. Choć temat wygrania trofeum z reprezentacją narodową wraca do niego jak bumerang. Nawet w domu, gdy siada do stołu, by zjeść kolację z rodziną: – Thiago żyje wszystkim, co dotyczy piłki nożnej. Chodzi na boisko, ogląda mecze, bardzo cierpi, kiedy przegrywamy, tak jak z Liverpoolem czy w Pucharze Króla. Chce być przy mnie. Ogląda wideo i dotarł do jednego z tych, w których mówiono, że „Messi nie powinien grać już w reprezentacji”. Thiago przyszedł i zapytał mnie o to. Akurat zaczęliśmy kolację, Antonela coś powiedziała, nie wiem, jak z tego wyszliśmy – mówił Messi w rozmowie dla „Fox Sports”.

Reklama

mmm

26 lat – tyle lat czeka Argentyna na trofeum. W tym czasie pięć razy była blisko przerwania fatalnej serii. Każdy z czterech finałów Copa America i jeden mistrzostw świata zakończył się jednak porażką Albicelestes. Leo Messi brał udział w czterech z nich. Dla wielu Argentyńczyków stał się symbolem porażki. Kimś, z kim Argentyna nie powróci na tron.

Copa America 2007

Wówczas dwudziestoletni Leo Messi przyjechał do Wenezueli jako mistrz świata u-20. Przed sobą miał całą karierę i mnóstwo szans na zdobycie dla Argentyny nie jednego, a przynajmniej kilku trofeów. W każdym razie tego oczekiwali od niego kibice. Co tutaj dużo mówić… Argentyńczycy wierzyli, że genialny dzieciak z Rosario przerwie serię 14 lat bez pucharu. Cóż, stało się zupełnie inaczej, ponieważ właśnie w Wenezueli Messi rozpoczął swoją czarną serię, która trwa już 12 lat.

Reklama

Przez cały turniej grał fenomenalnie. Co prawda zdobył tylko dwie bramki i zaliczył jedną asystę, ale był motorem napędowym drużyny złożonej z takich graczy jak: Hernan Crespo, Diego Milito, Pablo Aimar, Juan Sebastian Veron, czy Esteban Cambiasso. Nic więc dziwnego, że podopieczni „El Coco”  fazę grupową i pucharową przeszli jak burza. Nie tylko wygrali wszystkie mecze, gdyż w ćwierćfinale upokorzyli Peru (4:0), a w półfinale roznieśli Meksyk (3:0). Oczywiście najtrudniejszym zadaniem miał być finał z Brazylią, ale chyba nikt się nie spodziewał, że Argentyna dostanie trzy sztuki i nie odpowie żadnym trafieniem.

Klęska – jedyna w ostatnich latach, za którą Messi nie oberwał najbardziej. Wówczas krytykę na klatę przyjęli bardziej doświadczeni zawodnicy, których akurat wtedy nie brakowało.

Leo Messi zostanie królem strzelców Copa America? Etoto kusi kursem 4,75

Mistrzostwa Świata 2014

Najbardziej bolesna porażka. Faza grupowa poszła Argentyńczykom wyjątkowo łatwo, gdyż zdobyli dziewięć punktów. Schody zaczęły się od rundy pucharowej, ponieważ ze Szwajcarią Messi i spółka wygrali dopiero po dogrywce. Następnie było skromne zwycięstwo w ćwierćfinale z Belgią (1:0)  i półfinał z Holandią, który rozstrzygnął się dopiero w rzutach karnych. We wszystkich tych spotkaniach Messi grał lepiej niż przyzwoicie. Można nawet powiedzieć, że zaniósł Argentynę – przy dość sporym szczęściu – na plecach do finału.

O samym finale zostało już tyle powiedziane, że nie ma sensu po raz kolejny rozkładać go na czynniki pierwsze. Z całą jednak pewnością nie było tak, że Argentyna przegrała w dramatycznych okolicznościach. Nie, tak nie było, ponieważ tamten mundial w wykonaniu Argentyńczyków wcale nie był idealny. Właściwie wszystko opierało się na Messim i szczęściu, którego w ostatnim meczu zabrakło. Kolejka klęska najlepszego piłkarza Barcelony stała się faktem i nie zmienił tego nawet fakt, że został wybrany na najlepszego zawodnika turnieju.

Copa America 2015

Drugi finał z rzędu. Tym razem marzenia Messiego nie zabił gracz z pola, a kolega klubowy, Claudio Bravo. Chilijski bramkarz w rzutach karnych – przez 120 minut gry nikt nie trafił do siatki – skapitulował jedynie przy strzale Leo Messiego.

Generalnie trudno powiedzieć, że wygrała drużyna słabsza, ponieważ z przebiegu całego turnieju i finału, to Arturo Vidal i spółka byli drużyną lepszą. W decydującym meczu ekscentryczny pomocnik stworzył znakomity duet z Jorge Valdivią. Jasne, Leo Messi próbował się odgryźć – zwłaszcza w drugiej połowie, ale po raz kolejny nie otrzymał wsparcia od kolegów.

Copa América Centenario 2016

Powtórka z rozrywki – finał z Chile i przegrana po rzutach karnych. Różnica tylko taka, że tym razem Leo Messi spudłował z jedenastego metra.

Trzeci przegrany finał z rzędu. Irytacja? Nic z tych rzeczy. Tym razem Leo Messi upadł definitywnie – przynajmniej tak się wtedy wydawało – a tym samym zakończył karierę w reprezentacji: – Wszystko jest bardzo trudne. Mam świadomość, że to nie jest dobry moment na analizowanie naszej porażki. W szatni pomyślałem jednak, że to dla mnie koniec w reprezentacji. Czuję wielki smutek, że tak się to skończyło. Zmarnowałem bardzo ważnego karnego. I tyle, tak będzie lepiej dla wszystkich. Nie cieszę się, że znowu zagraliśmy w finale, jeśli nie odnieśliśmy w nim zwycięstwa. Naprawdę bardzo się starałem, żeby zostać mistrzem z Argentyną. Walczyliśmy z całych sił, ale nie daliśmy rady. To trzeci przegrany finał z rzędu. Szukaliśmy, staraliśmy się, lecz… to wszystko – mówił tuż po kolejnym przegranym finale załamany Argentyńczyk.

Sergio Aguero zostanie królem strzelców Copa America? Etoto kursi kursem 11,00

Oczywiście z biegiem czasu Messi zdanie zmienił i wrócił do drużyny narodowej. Zdążył już z nią nawet pojechać na mundial do Rosji, który dla Argentyny zakończył się zgodnie z przewidywaniami – szybkim powrotem do domu. Natomiast dziś w nocy 31-latek urodzony w Rosario rozpoczął swoje piąte Copa America od porażki z Kolumbią. Choć sama strata punktów jest niczym przy grze piłkarzy Scalaniego.

Więcej o samym meczu pisaliśmy w nocy [KLIK].

Powiedzmy sobie szczerze, Argentyna w obecnym zestawieniu kadrowym potrzebuje cudu, by wrócić z Brazylii z pucharem. Samo wyjście z grupy wcale nie byłoby pewne, gdyby nie fakt, że Albicelestes zmierzą się jeszcze z Katarem. Prawdopodobnie więc Leo Messi straci jedną z ostatnich szans na spełnienie swojego marzenia. Wydaje się, że zostaną mu jeszcze dwie, gdyż kolejne Copa America już za rok, a mundial w Katarze odbędzie się dwa lata później. Jeśli jednak w argentyńskiej federacji nie dojdzie do wielkich porządków, nie liczylibyśmy na miejscu Messiego, że zakończy karierę reprezentacyjną jako spełniony piłkarz.

etoto

Najlepsza oferta powitalna na rynku: bonus 200% aż do 100zł! Drugi bonus to podwojenie depozytu aż do 900 złotych! Dodatkowo jeszcze 40 zł we freebetach!

Tłumaczenie cytatów z wywiadu dla Fox Sport – fcbarca.com

Fot. NewsPix

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...