Reklama

Michalak w Achmacie, czyli Eskimosi biorą lód

redakcja

Autor:redakcja

03 czerwca 2019, 15:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Wiadomo było o tym transferze już jakiś czas, przyznawał mu rację bytu choćby trener Lechii, Piotr Stokowiec, ale dzisiaj mamy już oficjalne potwierdzenie. Konrad Michalak rzeczywiście opuści Gdańsk i polską ligę, by rzeczywiście trafić do Rosji i Achmata Grozny.

Michalak w Achmacie, czyli Eskimosi biorą lód

To jeden z tych transferów, za które w największej części trzeba pochwalić jednak menadżera, a więc Mariusza Piekarskiego. No bo tak szczerze mówiąc, gdyby po tym słabym sezonie Michalak trafił na wypożyczenie do – strzelamy – Korony Kielce, bylibyśmy mniej zdziwieni niż teraz. Piłkarz przecież w żaden sposób nie wyróżniał się na tle ekstraklasy, ba, przeważnie należał do tego gorszego sortu skrzydłowych, którzy do zaproponowania mają tylko gaz i niewiele więcej. Drybling? Nie stwierdzono, byle odejść do boku i wrzucić nawet do nikogo. Konkrety? Stwierdzono w skromnych liczbach – jeden gol i jedna asysta.

Pan piłkarz Udovicić się z tego śmieje. Zresztą: więcej bramek w Lechii ma i Augustyn, i Nalepa, więcej ostatnich podań Łukasik.

Sztuką było więc przekonać Rosjan, że na Michalaka warto postawić akurat teraz. Jego plusami są oczywiście młody wiek oraz powołanie do kadry Czesława Michniewicza na mistrzostwa Europy, ale… No sami widzieliście Michalaka w tym sezonie, wiecie, że te plusy nie mają żadnych szans przesłonić minusów.

Sam Achmat to typowy średniak ligi rosyjskiej. W tym sezonie finiszował na ósmym miejscu, rok wcześniej był dziewiąty, jeszcze wcześniej piąty. Największy sukces? Puchar Rosji w sezonie 03/04, czyli wtedy, gdy Michalak mógł jeszcze na księdza wołać Zorro. Dawno temu.

Reklama

– Z jednej strony konkurencja jest słaba. Odise Roshi, Bernard Berisha czy Magomed Mitriszew, czyli bezpośredni rywale wychowanka Legii o miejsce w składzie, nie imponują liczbami i poza tym, że każdy z nich potrafi zrobić trochę wiatru na skrzydle, niczym szczególnym się nie wyróżnia. Inna sprawa, że taki opis bardzo dobrze pasuje również do Michalaka, aczkolwiek jego transfer oznacza, że któryś z wyżej wymienionych wkrótce może zostać odpalony bez większego żalu. Dla byłego zawodnika Lechii to z pewnością całkiem dobra wiadomość. Gorzej, że Raszyd Rachimow, trener Achmata, przeważnie stawia na ustawienie z trójką środkowych obrońców. Do gry na wahadłach desygnuje z kolei Rizwana Ucyjewa i Milada Mohammadiego, którzy w Rosji cenią się dużym uznaniem i spokojnie – zwłaszcza Irańczyk – znaleźliby zatrudnienie w lepszych zespołach. Osobną kwestią pozostaje też czy Michalak poradziłby sobie na tej pozycji – charakteryzuje z kolei rywali do grania w Achmacie Karol Bochenek, pasjonat tamtejszych rozgrywek.

Warto też wspomnieć, że Michalak będzie miał ułatwioną tę mityczną aklimatyzację, ponieważ spotka w klubie rodaka, Damiana Szymańskiego.

Cóż, życzymy Michalakowi, żeby w Rosji odpalił, natomiast dzisiaj bardzo trudno to zakładać i w to wierzyć. A co do Piekarskiego – oglądalibyśmy taki reality show, w którym menadżer musi sprzedać danego piłkarza do lepszej ligi. Transfer Mateusza Lewandowskiego do Rosji, kamery, negocjacje, przedstawianie jego zalet… No, to byłoby coś!

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...