Reklama

Brzęczek nie rezygnuje z młodzieży. Szymański z powołaniem!

red6

Autor:red6

21 maja 2019, 16:25 • 3 min czytania 0 komentarzy

Gdy Polski Związek Piłki Nożnej ogłaszał w marcu powołania na mecze z Austrią i Łotwą, pisaliśmy o tym, że stoją one pod znakiem zauważenia młodzieży. Zaproszenia do stołu, przy którym siedzą dorośli, dostali ci, którzy wcześniej głównie stanowili o sile kadry Czesława Michniewcza, a mianowicie Dawid Kownacki, Szymon Żurkowski i Robert Gumny. Ostatecznie wyszedł z tego kabarecik, bo panowie łącznie rozegrali 0 minut (Kownacki ze względu na kontuzję, Gumny i Żurkowski przez decyzje trenera) i stracili kilka treningów i cenny sparing z równieśnikami z Anglii, ale selekcjoner nie wycofuje się ze swojego pomysłu. Na ogłoszonej dziś liście wezwanych na mecze z Izraelem i Macedonią znaleźli się Kownacki, Gumny i Szymański. 

Brzęczek nie rezygnuje z młodzieży. Szymański z powołaniem!

Tak, ten z Legii, który sezon miał co najwyżej przeciętny, a chyba i tak jesteśmy dość delikatni w ocenie zawodnika wicemistrza. To znaczy Damian Szymański też na liście jest – jesteśmy pewni, bo sprawdzaliśmy kilka razy, czy nie doszło do pomyłki w związku ze zbieżnością nazwisk – ale obecność piłkarza z ligi rosyjskiej to żadna wielka niespodzianka. Zachodzimy w głowę, co dostrzegł w legioniście Brzęczek. Na pewno nie liczby, bo bilans dwóch goli i pięciu asyst nie wyglada za ciekawie, nawet na tle takich asów jak choćby Matej Pucko (pięć plus pięć) czy Robert Pich (sześć plus osiem). By wykręcić taki bilans, Jakub Błaszczykowski potrzebował nie całego sezonu, a jedynie ośmiu meczów. Można oczywiście uparcie twierdzić, że cyferki to nie wszystko i użyć w tej dyskusji choćby argumentów w postaci Haraslina i Valencii, ale każdy, kto oglądał Ekstraklasę w tym sezonie, wie, że to nie jest ten przypadek.

Zdecydowanie nie jest.

Jak obecność tej trójki na liście wpłynie na przygotowania kadry Czesława Michniewicza? Mają dołączyć do niej najpóźniej dzień po meczu z Izraelem (czyli 11 czerwca, pięć dni przed spotkaniem z Belgią), ale nie jest wykluczone, że wydarzy się to wcześniej. Zobaczymy, czy tym razem wyniosą ze zgrupowania coś więcej niż spotkanie z Robertem Lewandowskim.

I – co trochę mniej ekscytujące – spotkanie z Arkadiuszem Recą. O lewym obrońcy Atalanty wspominamy dlatego, że od ostatniego meczu kadry w klubie rozegrał zawrotne 27 minut. Na liście powołanych jest Maciej Rybus, ale jego udział w zgrupowaniu stoi pod znakiem zapytania przez zdrowie, więc całkiem realne jest to, że znów trzeba będzie się ratować piłkarzem, który bardzo mało znaczy w swoim zespole. Przez te kilka miesięcy selekcjoner na inny pomysł nie wpadł i jakoś musimy z tym żyć.

Reklama

Poza tym większych sensacji na liście nie widzimy, co i nie dziwi, bo nikt nagle z formą nie wyskoczył, i trochę martwi, bo chyba częścią pracy selekcjonera takiej kadry jak ta nasza jest wymyślanie dla reprezentacji piłkarzy nieoczywistych – jak choćby Mączyński za kadencji Nawałki. Do głowy przychodzi nam w tym kontekście na przykład dwóch gości z drużyny, która jeszcze leczy kaca po świętowaniu mistrzostwa, ale to tylko uwaga z końcówki marginesu.

Zrzut ekranu 2019-05-21 o 16.12.42

Najnowsze

Ekstraklasa

Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Jakub Radomski
1
Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...